Mam na imię Agnieszka, mam 22 lata i jestem DDA.

– Kiedy zauważyłeś, że jesteś DDA?

Ja zauważyłam całkiem niedawno, kiedy moje życie zaczęło się sypać.
Zaczęłam szukać odpowiedzi na pytania: dlaczego jestem tak słaba psychicznie?, czemu nie radzę sobie z moimi uczuciami?, czemu nie umiem ich okazywać, mówić o nich?
Jeszcze jest dużo innych pytań, które sobie zadaję.

– Co takiego musiało się stać w Twoim życiu, żebyś zaczął szukać pomocy?

Nie radzę sobie z wieloma rzeczami, na przykład nie umiem przeżywać radości, nie umiem się cieszyć. Dziewczyny w moim wieku już mają mężów, a wstyd się przyznać, ja wcale nie miałam jeszcze chłopaka. Boję się mężczyzny, boję się, że mnie nie zaakceptuje, że będzie pił, bił, urządzał awantury. Chodziłam na terapię DDA, ale zrezygnowałam. Ciężko było wracać do przeszłości 🙁

– Jak wyglądało kiedyś Twoje życie, a jak wygląda ono dziś?

Moje życie było pasmem porażek 🙁 Przez rodziców – bo oboje pili – trafiliśmy z rodzeństwem do domu dziecka. Ojciec poszedł do więzienia, mama nie dała sobie z nami rady. Kiedy w naszym domu pojawiła się policja, byliśmy z rodzeństwem przerażeni. Myślałam że zabiorą mamę, tak jak ojca – do zakładu. Ale oni zabrali nas! To był koszmar. Potem pobyt w domu dziecka był koszmarem. Wreszcie rodzinny dom dziecka. Myślałam, że odpocznę… A tam był większy koszmar niż w państwowym domu dziecka.
Wytrzymałam tam do 17 roku życia, potem uciekłam do ojca… bo wyszedł z więzienia.
Głupia byłam, że wróciłam. Znowu to samo 🙁 Ale idę na studia, będę mieszkać w akademiku.

– Co chciałbyś powiedzieć komuś, kto jeszcze cierpi, waha się czy skorzystać z jakiejś pomocy?

Sama nie wiem. Sama potrzebuję pomocy, jeszcze z tego nie wyszłam…

Agnieszka