Mój ojciec przepracował sobie na odwyku swoje demony, a ja nie miałam okazji się z tym zmierzyć. On wrócił i przeszedł do porządku dziennego nad tym, co zrobił z moim dzieciństwem. Nigdy mnie nawet nie przeprosił za lata życia w ciągłym strachu przed jego agresją. Teraz się wymądrza, gdy jestem matką, mówi, że jestem złą matką. Potrafi mnie strasznie gnoić, gdy przyjeżdżam do mamy z synkiem. Moje dziecko powiedziało, że nienawidzi dziadka za to, jak się do mnie odnosi, a już nie pije. Czuję się tak źle, nawet, jak już nie mieszkam z tym człowiekiem.