Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Jak uwolnić się od alkoholika?

Przeglądasz 6 wpisów - od 1 do 6 (z 6)
  • Autor
    Wpisy
  • zuzia90
    Uczestnik
      Liczba postów: 3

      Witam, mam 25 lat i jestem córką alkoholika. Ojciec pije od zawsze i od zawsze się znęcał nad nami. Uważa oczywiście, że on jest dobry i wspaniały, nie ma problemu z alkoholem ” to ludzie go denerwują i musi pić”. Przecież nikt go nie rozumie. Kilka lat temu postawiłam się i po kolejnej awanturze w domu po prostu pomogłam mamie go wyrzucić z naszego mieszkania. Całe życie nie pracował, to mama utrzymywała dom i jego, spłacała, a raczej nawet spłaca kosmiczne długi. Ale wracając do tematu ojciec nie mieszka z nami, chce za wszelką cenę gdy mu się sprzeciwiamy utrudnić nam życie. Dodam  jeszcze tyle, że mama pracuje za granicą( wyjechała po rozstaniu z ojcem), ja mieszkam z młodszą siostrą prawie 17 letnią. Rodzice nie maja rozwodu, bo ten się odgraża, a druga sprawa mama musi pracować, nie ma jak zjechać i się tym zająć. Ja wychowuję od dłuższego czasu siostrę i tu po części jest problem, bo ojciec przypomniał sobie nagle, że on ma niepełnoletnią córkę, która ja wychowuję, zaczyna się odgrażać, robić problemy itd. Dodam, iż miał zasądzone przymusowe leczenie, z którego nic sobie nie zrobił, ma zasądzone alimenty, których też nie płaci. Nie interesuje go nic. Sam mieszka pod chmurką od kilku lat i się użala nad sobą. Próbowałam mu pomóc, ale jak można komuś pomóc, jeśli ktoś nie dopuszcza do siebie tego, że jest chory.  On tylko potrafi pożyczać pieniądze, odgrażać się i mścić, a następnie uważa, że się go zdenerwowało i trzeba  mu wybaczyć. Użalać się potrafi tylko nad sobą i głównie hasłem ” bo ktoś mnie zdenerwował i pije”.  Oczywiście mój opis jest pokrótce, bo spokojnie książkę mogłabym napisać. I mam świadomość, że nie jest spójny. Moje pytanie jest takie, czy ktoś miał podobną sytuację? Czy taki człowiek może w jakiś sposób robić nam problemy, ze względu na siostrę? Może ktoś zna jakieś dobre wyjście z tej sytuacji??

      Aser
      Uczestnik
        Liczba postów: 4

        Człowiek nie pije bo chce, ale bo musi. Twojemu tacie czegoś w życiu brakuje. Na pewno brakuje mu miłości. Czytałem kiedyś historię… Był awanturniczy ojciec, nie chciał się zmienić itp… Zmienił się ponieważ wszyscy dokoła dali mu miłość i wsparcie… Prawdziwą – nie sztuczną miłość… Zło dobrem zwyciężać… A tak po za tematem… Ja nigdy nie powiedziałe. Mamie i tacie ,że ich kocham bo nie potrafię… Wstydze się…

        misunderstood
        Uczestnik
          Liczba postów: 8

          Jak udało wam się go wyrzucić z domu? Długa droga sądowa?

          zuzia90
          Uczestnik
            Liczba postów: 3

            Ten człowiek miał za dużo miłości, której nigdy nie doceniał. Od siebie nic nie potrafił dać.

            Mój ojciec nie był z nami zameldowany w tym mieszkaniu dlatego musiał je opuścić. Jeśli coś to możemy porozmawiać na privie

            Aser
            Uczestnik
              Liczba postów: 4

              Na pewno masz rację.

              Chciałem go jakoś głupio usprawiedliwić.

              Szacunek dla Ciebie za to ,że starasz się go wyciągnąć z choroby.

               

               

               

               

               

              zuzia90
              Uczestnik
                Liczba postów: 3

                Nie ja się już nie staram, chcę się odciąć, bo ten człowiek mnie zniszczy. On uważa, że problemu nie ma i nigdy nie miał.

              Przeglądasz 6 wpisów - od 1 do 6 (z 6)
              • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.