Witam , mam 29 lat , mieszkam w Krakowie , jestem osobą wierzącą (wyznanie rzymsko katolickie) , jestem DDA i zauważyłem że przez długi czas spychałem ten problem na dno świadomości , nie chcąc koncentrować się na sobie i problemach które może wyolbrzymiam .
Nie potrafię budować i utrzymywać relacji z innymi ludzmi , nie wiem już czy to mój błąd czy po prostu wina pogorszenia życia społecznego przez marksizm kulturowy który sprawia że ludzie są zamknięci na drugich i zajmują się tylko sobą , hedonizmem , ale chciałbym poznać kogoś kto być może też czuje się samotny i chciałby budować przyjaźń i relacje . Szukam kogoś przed kim mógłbym otworzyć serce , podzielić się życiem , wysłuchać , wymienić poglądy