Cześć, ja byłam raz, bo mieszkam dość daleko od Krakowa. Był to mój pierwszy i jak do tej pory jedyny miting DDA w życiu. Nie ma się czego bać. Są tam niesamowici, ciepli ludzie. Gdybym mieszkała w Krakowie, albo chociaz trochę bliżej to pewnie byłabym częściej. Teraz planuje wybrać się 21.06 🙂 Jeśli masz jakieś pytania to pisz, ale powiem CI że naprawdę nie ma się czego bać. Najwyżej przemilczysz to spotkanie i już nigdy nie wrócisz, ale wątpie, że tak będzie