Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Obwinianie się

Przeglądasz 2 wpisy - od 1 do 2 (z 2)
  • Autor
    Wpisy
  • Nie.wiem.kim.jestem
    Uczestnik
      Liczba postów: 1

      <p style=”text-align: justify;”>Cześć wszystkim, to mój pierwszy post na tym forum, ale od dłuższego czasu czytam Wasze wpisy.</p>
      Mam 24 lata i jestem DDA. Za 2 tygodnie zaczynam terapię i mam nadzieję, że to cokolwiek zmieni w moim życiu.

      Wybaczcie, ale w tym momencie jeśli ktokolwiek w jakikolwiek sposób mógłby chociaż odrobinę mnie zrozumieć, to chyba właśnie Wy.

      Nie będę tutaj opisywać całej mojej historii z dzieciństwa, napiszę tylko, że mój ojciec jest alkoholikiem, ale również żołnierzem zawodowym.

      Mam bardzo przytłaczające myśli, rozmawiam o tym z przyjaciółkami, z mamą, ale nie bardzo mi to pomaga. Może ktoś z Was będzie umiał do mnie trafić, żebym jeszcze chwilę wytrwała, do terapii.

      W styczniu zerwał ze mną chłopak, po 3 miesiącach chodzenia ze sobą. I wiem co sobie niektórzy pomyślą, że 3 miesiące to nic.

      A dla mnie to był pierwszy chłopak, pierwszy w moim życiu. Poznalismy się na aplikacji randkowej, spotykaliśmy sie.

      Po pewnym czasie zaczęły wychodzić pewne rzeczy, które mi nie pasowały. Ten chłopak naciskał bardzo na to, żebym o wszystkim mówiła. W „poradnikach” też podkreślano, że należy rozmawiać.

      No to stwierdziłam okej, mówimy.

      No i mówiłam co mi nie leży, że nie podoba mi się to, że gdy zabrał mnie w obce miejsce do swoich znajomych, to upił się do zgona. Że gdy planował wyjazd dla nas ze znajomymi, to mnie o niczym nie informował, to ja zwracalam mu uwagę o udzielenie jakichkolwiek informacji.

      I widzicie, wszędzie jest napisane, żeby rozmawiać, bo DDA tego nie robią ze strachu przed odrzuceniem.

      A ja rozmawiałam. I mnie rzucił.

      I teraz siedzę i zadreczam się myślami, że może gdybym nie powiedziała tego, albo tamtego, to by mnie nie rzucił.

      To on mnie uświadomił, że jestem DDA. Przy rozstaniu. Bo kiedyś się przed nim otworzyłam i opowiedziałam mu troszeczkę o moim ojcu.

      A on przyszedł i zerwał ze mną, bo jestem DDA. Poczułam się jak czlowiek gorszego sortu, coś na zasadzie- Ty jesteś popsuta, a ja zasluguje na normalną dziewczynę. Widzicie, pod względem charakteru, zainteresowań, rozmowy wszystko było super. Tylko mnie przeszkadzało to, że facet ma 27lat i mieszka z 3 kolegami, a w mieszkaniu urządzili sobie akademik, piwko co wieczór, brak starań o dbałość w związku.

      A ja teraz nie potrafię wyrzucić z siebie tej myśli, że jestem gorsza, beznadziejna. Że nie zaslugiwalam na takiego chłopaka jak on. Nie wiedziałam, że odrzucenie może tak bardzo boleć.

      Boli też to, że od dnia rozstania nie napisał do mnie ani słowa. Przez 3 miesiące pisaliśmy, rozmawialiśmy codziennie przez cały czas. A tu nagle cisza, nic. Jakbym była nic nie znaczącą osobą w jego zyciu, którą można tak niesamowicie łatwo wymazać z pamięci.

      Ja również od dnia rozstania nie napisałam nic do niego, bo stwierdziłam, ze nie tędy droga, a ja nie chcę zebrac o miłość.

      Po prostu jest to kolejny facet w moim życiu, ktory mnie zostawił (wiem, że rozstania to rzecz naturalna) ale mnie tak trudno to zaakceptować i pogodzić się z tym, że kolejna osoba mnie nie chce.

       

      Nieomylna01
      Uczestnik
        Liczba postów: 398

        Witaj ! Mam na imię Beata , jestem dda. Zdrowieje dzięki terapii i wspólnocie 12 krokowej dda. Brawo za decyzje o terapii. Mam dla Ciebie 2 propozycje . Możesz pójść na miting dda. Jeśli w Twojej okolicy nie ma możesz skorzystać z tych na skype . Są 3 w tygodniu , najbliższy w niedziele . To forum jest dosyć ? martwe? , jest inne forum ?nie pijemy.pl? jest tam dział dla dda. Napisz , spróbuj,, z pełna odpowiedzialnością powiem ze nie zostaniesz tam bez odzewu .

      Przeglądasz 2 wpisy - od 1 do 2 (z 2)
      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.