Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Poczucie skrzywdzenia u DDA

Otagowane: 

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 72)
  • Autor
    Wpisy
  • Fenix
    Uczestnik
      Liczba postów: 2551

      Teoretycznie powinnam wkleić namiar w innym miejscu forum, ale uznałam ten artykuł na tyle interesujący, że jest gdzie jest.

      anula51
      Uczestnik
        Liczba postów: 232

        Hmm gdzieś jest. Siedzi głęboko w Nas. Nie raz zastanawiałam sie czy wybaczyć matce czy nie. Ale jednak moje wewnętrzne ego i intuicja podpowiadała mi, że i tak Ona się nie zmieni. Jak się nawali, będzie to samo…

        Angela1993
        Uczestnik
          Liczba postów: 46

          Ja cały czas myślę o tym czy powinnam wybaczyć.. Teraz jestem na etapie że co dwa tyg ich odwiedzam. Wtedy na 2 h udaje.

          Ile można udawać że jest ok? Że są wspaniali?

          Czemu mam udawać? Czemu wybaczyć? Czy można wybaczyć traume z którą będę się borykać przez całe życie?

          Przecież oni nigdy nie przyznają że byli złymi rodzicami że dali dupy… Ze picie było ważniejsze i że byli sadystami… Matka do tej pory mówi że zmuszała mnie do zajmowania się domem a przecież to ja odgrywałam rolę matki rodziców… Chciałabym żeby przyznali że mnie skrzywdzili żeby to zrozumieli tylko tyle… Może wtedy było by łatwiej?

          Angela1993
          Uczestnik
            Liczba postów: 46

            I te ich myślenie że im się należy…

            Jak matka mogła pozwolić na to wszystko, czemu później z nim piła? Nie umiem tego zrozumieć

            Chłopiec Papuśny
            Uczestnik
              Liczba postów: 3706

              Rodzic sie nigdy nie przyzna. Jak z tym sie pogodzisz bedzie ci zupelnie latwiej. Pozbedziesz sie oczekiwan, bedzie latwiej zyc.

              Angela1993
              Uczestnik
                Liczba postów: 46

                Tylko jak się z tym pogodzic ???I co naucze się jadac do nich nie miec zalu ?Mimo wszystko mam sieę zachowywac jak by nic się nie stalo…ile mozna nawet nie wiem czy chce.gdyby tam mamy nie bylo to z chwila kiedy wyszlam z tego syfu nigdy bym nie wrocila nawet na sekunde i nie wiem czemu mam jakies opory przez matke, moze dlatego ze utkwila mi w pamieci jej smutna twarz..ze sama tez nie miala latwo .

                Arek
                Uczestnik
                  Liczba postów: 107

                  Długo miałem poczucie skrzywdzenia żalu złości pretensji ale by się lepiej z tym uporać postanowiłem spróbować rodziców zrozumieć. Nic nie dzieje się bez przyczyny i zrozumiałem pijaństwo ojca alkoholizm matki. Z początku patrzyłem mocno egoistycznie jacy to oni byli źli że tak mi zjebali dzieciństwo zdeformowali doroslosc. Teraz już jest super skupiam się na tym by mi Tu i TERAZ było dobrze bo przeszlosci nie zmienie ale przyszłość już mogę sobie sam ułożyć i żyć jak chce a nie jak muszę.

                  Fenix
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 2551

                    Dokładnie to samo myślę to co Ty Arku.
                    Dla mnie uzdrowienie oznacza jakby połączenie mnie jako skrzywdzonego kiedyś dziecka ze mną jako osobą dorosłą. W trakcie dochodzenia do siebie stałam się dla siebie takim troskliwym rodzicem, który umożlił uwolnienie się głęboko skrywanego bólu, pozwolił dziecku poczuć się bezpiecznie i pomógł dorosnąć. Teraz czuję tak jakby nastąpiło połączenie Fenix-Dziecka z Fenix-Dorosłą Kobietą, która sama może wpływać na własne decyzje, która podejmuje decyzje i zdaje sobie sprawę z ich konsekwencji. Co nie oznacza, że mam być dla siebie surowa, bardziej chodzi o to, że mogę się mylić, błądzić, ważne żebym potrafiła z ewentualnych podtknięć wyciągać wnioski na przyszłość.

                    Angela1993
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 46

                      No tak alkoholizm mozna wybaczyc i rozne zachowania sadystyczne ale czy mozna wybaczyc podgladanie dorastajacej corki gdy sie przebierala albo dotyk w nocy ?

                      Czuje ten dotyk do dzis…

                      To nie jest tak ze bylo tak stale ze przychodzil i mnie molestowal …

                      Ale bardzo czesto się zdarzalo ze sie gapil gdy się przebieralam gdy się kapalam…raz w nocy przyszedl i dotknal mojej piersi..

                      stal nad moim lozkiem i sapal..kazdy jego krok to strach lek ze zacznie mnie odgladac..balam się byc sama w domu z nim balam się wejsc do lazienki…

                      Jestem pewna ze ten czlowiek ma jakies dziwne zapedy…

                      Kiedys przyszedl do mnie i powiedzial ze musi mi cos powiedziec ….ze mi powie i tak powtarzal.

                      Moglabym wybaczyc awantury bicie wyzwiska i pijanstwo ale jak wybaczyc takie cos ?gdyby nie bylo tam matki nie bylo by problemu..

                      PannaNikt37
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 201

                        Co za bydlę…Tego nie da się wybaczyc, to jest przekroczenie wszelkich granic! I Ty jeździsz do rodziców i spotykasz się z ojcem…Szok. Ja znając siebie naplułabym draniowi w twarz i nie chciałabym widzieć go na oczy. Nie potrafię zrozumieć i nigdy nie zrozumiem jak można krzywdzić własne dziecko.

                        Angela czemu udajesz, że rodzice są wspaniali skoro to nieprawda? Oni nigdy nie przyznają sie do błędu. Pogódź się z tym, że nie wszyscy mają kolorowe dzieciństwo. Teraz jesteś dorosła i przestań grzebać w przeszłości bo to niczego nie zmieni. I nie staraj się zrozumieć rodziców bo to niemożliwe. Zdrowy nigdy nie zrozumie chorego. Ciesz się, doceniaj swoje życie, to co masz, spełniaj marzenia i idź do przodu. Niektórzy ludzie, nawet rodzice nie są warci wspomnień. koszmar się skończył, teraz masz otwartą drogę i od Ciebie zalezy jak to wykorzystasz 🙂

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 72)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.