Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD pomozcie

Przeglądasz 5 wpisów - od 1 do 5 (z 5)
  • Autor
    Wpisy
  • Moturzysta
    Uczestnik
      Liczba postów: 2

      Czesc wszystkim.Prosze was o kilka rad,jakies podpowiedzi. Mianowicie jestem w zwiazku z dziewczyna 9 lat.Ona jest z rodziny dda.dowiddzielismy sie o tym okolo 1,5 roku temu nie zdawalismy sobie sprawy ze to w tym tki problem a do mnie wszystko dopiero zaczelo docierac od kilku miesiecy. Podjela terapie,pierw na grupe wsparcia po ktorej bardzo sie oddalila ode mnie,stala sie zimna wobec mnie wazna byla tylko ona tlumaczac sie ze to przez terapie. Wiele razy juz mnie zranila i ponizala i zaczalem byc odporny na to i mimo to ja wspieram ale… przez 9 lat mnie oklamywala bo przyznala ze tak jej bylo lepiej zyc ze mna i sie bronic po czym stracilem do niej zaufanie…:-( i to boli najbardziej. Boje sie ze nie bede umial jej ponownie zaufac,zwlaszcza gdy zmienila prace jest w otoczeniu samych facetow a na punkcie swojej urody dostala szalu,wszystko jej przeszkadza nie podoba sie itd a ja sie tylko zastanawiam codziennie z czym tym razem klamie lub co ukrywa…:-( kocham ja i chce z nia byc pomoc jej ale juz nie daje rady zwlaszcza gdy dowiedzialem sie o klamstwach:-( jest mi coraz ciezej a w momencie gdy zlapie dola to ja ogarnia straszna zlosc i czesto zaczyna mna szarpac itd… a na to wszystko mamy juz zaplanowany slub w przyszlym roku…

      kaczor54
      Uczestnik
        Liczba postów: 135

        Dziwne, że przez terapię stała się taka samolubna i zapatrzona w siebie. Podejrzewam, że nie do końca zrozumiała sens tej terapii i tego czego ona dotyczy. Człowiek ma uwierzyć w siebie i dbać o siebie samego, ale nie jest to jednoznaczne z traktowanie innych przedmiotowo.

        Jeżeli chodzi o o wątek kłamstw. Cóż, nie piszesz wprost, ale podejrzewam, że kłamała dużo i gęsto. Jak najęta? Jeżeli kłamała w poważnych sprawach, to nie dziwię się, że masz obawy co do przyszłości. Z drugiej strony, nie piszesz w czym kłamała i jak, więc nie poczuwam się też do tego by ją oceniać. Być może kłamała na temat wstydliwych spraw, które były dla niej ważne i bała się powiedzieć prawdę. Mogło chodzić o jej sprawy rodzinne z przeszłości.

        To szarpanie wyzywanie jawią mi się jako zachowania autodestrukcyjne. Po prostu w ten sposób oddala się od Ciebie i powiększa dystans. Ucieka od uczuć i bliskości.

        Rozumiem, że te zachowania nasiliły się od momentu pojawienia się tematu dda?

        Być może te zachowania mają związek z faktem uświadomienia sobie, że jest dda i tym wszystkim z czym to się wiąże?

        Moturzysta
        Uczestnik
          Liczba postów: 2

          Nie wiem jak czesto klamala bo z pewnoscia nie wszystko bylem w stanie wylapac ale czesto klamala jesli cos sie dzialo w domu,nie umiala o tym powiedziec pomimo ze wiedziala co sie dzieje a gdy pytalem co sie dziejd to wpadala w zlosc na mnie,kilka razy mnie oszukala idac na impreze gdy pytalem kto bedzie odpowiadala ze tylko kolezanki a o kolegach dobrze tez wiedziala,oklamala mnie rownierz finansowo… to sa to grubsze klamstwa o ktorych wiem.
          Od momentu gdy zaczela chodzic na terapie mnie odstawila na bok… wczesniej miala duza agresje i dziwne zachowania ale byla czula ciepla i kochajaca dziewczyna…

          skrzat
          Uczestnik
            Liczba postów: 611

            Próbuję „stanąć w butach” kobiety, z którą jesteś, bo sama jestem kobietą … i wychodzi mi, ze :
            JEŚLI chodzi na terapie dla DDA – to znaczy, ze tak naprawdę rozgrzebała dzieciństwo, a to, co powinno być załatwione najpierw, zostawiła na boku … i teraz jest niefajnie. Agresja, dziwne zachowania…. wcale nie muszą mieć związku z syndromem dda…. to może być skutek czegoś innego , np. alkohol, narkotyki, lekarstwa, zażeranie, internet, seks, fobie, kompulsje, obsesje ….. są różne „uzależniacze” … a wtedy najpierw należy zająć się uzależnieniem…. czy kompulsją a dopiero po ustabilizowaniu zachowań agresywnych – zająć się terapia DDA.
            JEŚLI to nie jest terapia dla dda , a np. terapia nerwic, depresji (czy w innym temacie) … to chyba CZAS, byś TY przeszedł się do PORADNI LECZENIA UZALEŻNIEŃ i WSPÓŁUZALEŻNIENIA …. bo prawdopodobnie u CIEBIE wystąpiło współuzależnienie…. lub cokolwiek innego i warto, aby TERAPEUTA zdiagnozował, co u CIEBIE się dzieje i w jakim etapie życia jesteś.
            Ps . i nie chodź do „psychologa” a właśnie do „terapeuty” który ma uprawnienia w temacie współuzależnienia i dda (bo nie każdy takowe posiada).

            Acha… – i nie może to być TEN SAM terapeuta, który zajmuje się Twoją partnerką, bo nastąpi ” konflikt interesów ” 🙂

            Ja w takiej sytuacji nie podjęłabym żadnej wiążącej decyzji – a już zwłaszcza ślubu … ale to ja 🙂

            Pozdrawiam cieplutko 🙂

            Anonim
              Liczba postów: 1

              To szarpanie wyzywanie jawią mi się jako zachowania autodestrukcyjne. Po prostu w ten sposób oddala się od Ciebie i powiększa dystans. Ucieka od uczuć i bliskości.

               

              _________________

              dolii

            Przeglądasz 5 wpisów - od 1 do 5 (z 5)
            • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.