Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Praca a dda.

Przeglądasz 10 wpisów - od 11 do 20 (z 63)
  • Autor
    Wpisy
  • PannaNikt37
    Uczestnik
      Liczba postów: 201

      Zgadzam się, beczysz jak mała dzidzia 🙂 Chłopiec Papuśny czy masz jakieś doświadczenie w opiece nad starszymi albo jakieś kwalifikacje?

      Chłopiec Papuśny
      Uczestnik
        Liczba postów: 3706

        Działam w wolontariacie w dpsie. Wiem z czym to się wiąże jak to wygląda. 🙂 Właśnie złożyłem wypowiedzenie. Nie wiem jak rozmowa będzie wyglądać. Czy ją w ogóle bede miał. Zobaczymy w środę. Jutro pewnie dyrektor, będzie chciał ze mną rozmawiać.

        PannaNikt37
        Uczestnik
          Liczba postów: 201

          Jesli wiesz jak to wygląda i się w tym odnajdujesz to super 🙂 Trzymam kciuki. Obyś dostał ten etat 🙂

          anula51
          Uczestnik
            Liczba postów: 232

            Papcio trzymam kciuki 🙂 🙂

            Chłopiec Papuśny
            Uczestnik
              Liczba postów: 3706

              Szczerze mówiąc to pierwszą fazę sam zawaliłem. Bo zamiast napisać maila (jak pracowałem jeszcze w biedronce), że nie będzie mnie na wolontariacie bo pracuje pn-pt, to wymyśliłem chorobę. Potem miałem pracować od 17-stego lipca, a wybrałem salon meblowy… Miałem spore wątpliwości, trochę przeraziła mnie ta niska oferta. I zamiast pojechać na wolontariat, to znów siedziałem w domu nie wysłałem maila, i się babiczka trochę wkurzyła. Pojechałem po onsolę i tam też dałem dupy. Bo zamiast slima, wziąłem starszy model w dodatku bez pada. Wiedziałem, że jest coś nie tak, ale nie powiedziałem, że brakuje pada, tylko tak to wziałem. Potem chciałem złożyć reklamację, to mnie babiczka wyśmiała w salonie. Od tamtej pory źle się czuję, wszystko mi przeszkadza, irytuje się łatwo. Boję się i mam większe lęki. Nie spełniłem oczekiwań wobec własnej osoby i to mnie pogrąża. Czuję się z tym źle jak cholera. Czasem nawet płakać mi się chce. Robię minę do złej gry. A dzisiaj jeszcze czeka mnie obszywanie 20m2 wykładziny. Boże dopomóż.
              Nawet molitwa o pogodę ducha nie pomaga.

              Chłopiec Papuśny
              Uczestnik
                Liczba postów: 3706

                Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres. Mam ciężki okres.

                Chłopiec Papuśny
                Uczestnik
                  Liczba postów: 3706

                  Zrezygnowałem z pracy w handlu. To nie dla mnie, sprzedawanie czegoś czego sam bym nie kupił, uśmiechanie się do klientów, pomaganie im. To nie dla mnie. W środę śmigam na wolontariat. Dzisiaj byłem w starej robocie. Gadałem z kierownikiem zmiany. Powiedział ,że porozmawia w moim imieniu i prawdopodobnie będę miał znów robotę. Dłużęj jak tydzień nigdy nie zostawałem bez pracy. 🙂 No, ale ciąży mi ten dpsiak. Muszę ogarnąć tą pracę wpierw. 🙂

                  PannaNikt37
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 201

                    Niestety sam sobie jesteś winien, olałes sprawę. Nie ma wyjścia jak teraz to naprawić, użalanie się nad sobą nic nie da. Na moje oko brakuje Ci poczucia odpowiedzialności i pewności siebie. Z tego co piszesz wynika, że jesteś zaradny i ceniony w pracy, skoro masz otwarte drzwi. Na dodatek zmieniasz coś na lepsze, to naprawdę duży krok w przód. Ale zawalając cos, robisz krok w tył, niestety i potem pojawia się frustracja.

                    Chłopiec Papuśny
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 3706

                      U mnie spora ta feustracja. Jak sie tak czuje, to zamykam sie w sobie. Popelniam bledy, nie rozmawiam z ludzmi o nich, tylko sam chce je „naprawic”; a nie potrafie i jeszcze bardziej czuje sie sfrustrowany. Zamiast poprosic o rade, to milcze. Mam to z dziecinstwa, gdy balem sie poprosic o pomoc, bo zaraz byly pretensje, krzyki ze strony ojca. Balem sie i dalej sie go boje. Nie potrafil spokojnie nic wytlumaczyc. Pozniej bledy popelniam celowo, by zwrocic na siebie uwage. Niemy krzyk.

                      anula51
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 232

                        Papcio głowa do góry!!!

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 11 do 20 (z 63)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.