Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Prośba o wsparcie i doświadczenie

Przeglądasz 2 wpisy - od 1 do 2 (z 2)
  • Autor
    Wpisy
  • MichalOsw
    Uczestnik
      Liczba postów: 1

      Cześć Wszystkim.  Mam ma imię Michał i jestem uzależniony oraz jestem DDA oraz DDD. Pozostaję czysty od 2 lat dzięki Wspólnocie 12 Krokowej Anonimowych Narkomanów oraz pracy ze sponsorem nad krokami.

      <span style=”line-height: 1.5;”>Zarejestrowałem się na tym forum,  bo czuję,  że jest to ostatnia deska ratunku dla mojego związku. </span>

      Od 2,5 lat jestem w związku z cudowną dziewczyną , którą kocham. Ona również kocha mnie,  nawet bardziej niż siebie 🙁 Mam świadomość konsekwencji dorastania w rodzinie z dysfunkcjami, mam tego ogromną świadomość, bo sam ich doświadczam. Po powrocie do Polski planuje rozpocząć mitingi DDA.

      Piszę do Was,  choć sam nie wiem czego oczekuję się dowiedzieć. Nie chcę stracić mojej dziewczyny,  ale przez moje naciskanie na Nią i usilne uświadamianie o tym,  że jest DDA i powinna iść do specjalisty spowodowało,  że ona zaczęła się bronić,  wypierać i traktować całą sytuację jak grubą przesadę i „wkrętkę” z mojej strony. Fakty są takie,  że jej poczucie własnej wartości leży na podłodze,  manipuluje mną,  dusi niemymi prośbami o miłość,  jest często nieobecna,  wycięta,  uległa – zgadza się na 99% propozycji bez najmniejszego zastanowienia,  próbuje skupić na sobie uwagę towarzystwa, odnoszę wrażenie,  że po prostu jej życie nie ma dla niej większej wartości.  Najgorsze jest to,  że oprócz dzieciństwa w domu alkoholowym,  teraz jest wychowywana przez dwójkę DDA,  którzy są niczego nieświadom,  a ona całą sytuację zaczyna akceptować i tłumaczyć,  że tak po prostu w życiu jest,  a ja mam nie przesadzać ze swoimi teoriami,  bo gdybym nie poszedł na miting to bym takich bzdur nie gadał.  Choć kilkakrotnie mieliśmy rozmowę na prawdę bliską,  kiedy ona pękła i przyznała,  że czuje skutki całej tej przeszłości i teraźniejszości.  Ma 19 lat,  do momentu aż nie skończy szkoły chyba będzie musiała mieszkać w tym domu.  Ja mam już dosyć walki i nakłaniania,  kończą mi się rezerwy cierpliwości i akceptacji.  Fakt,  że od pół roku ja mieszkam za granicą wszystko pogarsza.

       

      Nie oczekuję magicznego rozwiązania,  potrzebuję tylko prawdy,  wsparcia i spojrzenia osób,  które już zrozumiały, że albo DDA albo bolesna i ciężka niewiedza i nieszczęśliwe życie.

       

      Obiecuje zasilić szeregi grup DDA jak tylko wrócę do kraju.

       

      Dzięki za możliwość podzielenia się.

       

      Pozdrawiam i życzę pogody ducha!

      Alisa
      Uczestnik
        Liczba postów: 342

        Skąd pomysł, że ona jest cudowna jeśli:
        – jej poczucie własnej wartości leży na podłodze,
        – manipuluje,
        – dusi niemymi prośbami o miłość,
        – jest często nieobecna, wycięta,  uległa
        – zgadza się na 99% propozycji bez najmniejszego zastanowienia,
        – próbuje skupić na sobie uwagę towarzystwa,
        – jej życie nie ma dla niej większej wartości,
        – sytuację rodzinną zaczyna akceptować i tłumaczyć, że tak po prostu w życiu jest,
        – uważa, że na meetingach gadają bzdury.
        W kontekście powyższego, skąd pomysł, że „kocha mnie,  nawet bardziej niż siebie”?

        Po prostu pracuj nad sobą i zastanów się co powoduje, że nie chcesz stracić partnerki, która tak się zachowuje. Co w tym wszystkim wydaje się Tobie cudowne?

        To, co napisałam, nie jest jakoś szczególnie wspierające, ale oparte na moim doświadczeniu. Zdarzało mi się postrzegać toksycznych partnerów jako cudownych i tylko praca nad sobą (a nie nad nimi) była tym, co mnie ratowało.

      Przeglądasz 2 wpisy - od 1 do 2 (z 2)
      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.