Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Ślub – do ilu razy sztuka

Przeglądasz 2 wpisy - od 11 do 12 (z 12)
  • Autor
    Wpisy
  • Fenix
    Uczestnik
      Liczba postów: 2551

      Myślę, że najlepszym rozwiązaniem byłaby szczera rozmowa z narzeczonym. Ale najpierw zastanowiłabym się co ja robię nie tak, skąd się u mnie biorą takie a nie inne emocje i reakcje, co mnie boli. A nie skupiałabym się tylko na tym co robi nie tak mój partner.

      Wzajemne obwinianie do niczego dobrego nie doprowadzi a mówienie o tym co się czuje już tak. W ten sposób druga strona nie odczuje się atakowana, bo mówienie w stylu: „bo ty to to….” automatycznie wzbudza w nas chęć obrony.

      Zajęłabym się też własnymi atakami agresji. Bo w moim odczuciu naruszenie cielesności i godności drugiego człowieka jest niedopuszczalne i w moim odczuciu niczym tego nie można wytłumaczyć.

      Fenix
      Uczestnik
        Liczba postów: 2551

        Związek to nie są tylko motyle w brzuchu, kwiatki bławatki i oczekiwanie, że partner cały czas będzie robił to co ja chcę.

        Związek to przede wszystkim rozmowa, umiejętność pójścia na kompromis, czasem zrezygnowani z tego co ja chcę na rzecz partnera, to umiejętność powiedzenia ” doprowadzasz mnie czasem do szału ale kocham cię, chcę z tobą być i chcę twojego dobra i szczęścia”.

        Jeżeli nie ma takiego podejścia z dwóch stron, to są marne szanse na stworzenia zdrowej, satysfakcjonującej relacji.

      Przeglądasz 2 wpisy - od 11 do 12 (z 12)
      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.