Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Toksyczna matka i siostra. Co robić?
-
AutorWpisy
-
A pamiętasz co sama napisałaś?. ”Ona się o mnie nie martwila i to co teraz odczuwam to znow poklosie wpedzania mnie w poczucie winy”. Sama odczuwam podobne skutki wpedzania mnie w poczucie winy. Ale musimy z tym walczyć.
Ale nie chce sie wyzywac na moim chlopaku a czasem mowie mu zebysmy sie rozstali bo beze mnie będzie mu lepiej a ze mna wieczna hustawke ma
Wiesz to myśle ze jest szansa ze on w końcu nie wytrzyma i odejdzie. U mnie co prawda było na odwrót bo ja jestem z tych co nie potrafią okazywać uczuć i emocji tylko się oddalają a tez mój były tego nie wytrzymał. Teraz jak wiem do czego to prowadzi to w obecnym związku mocno nad sobą pracuje bo dostrzegłam to jak ta drugi osoba musi się ze mną męczyć. Chyba , ze tak mocno Cię kocha ze będzie ponad to tylko, ze nadal będziecie żyć w toksycznym związku.
To co ja mam zrobić? Jak zaufac? Jest jedyna bliska mi osoba dlatego sie asekuruje zeby jakby co mniej bolalo 🙁
Bycie z kimś blisko niestety wiąże się z zaufaniem tej osobie inaczej nie można powiedzieć ze jest się z kimś blisko i ze się kocha.
Jeśli jest to jedyna bliska Ci osoba i Ci na niej zależy to tym bardziej bym nad sobą pracowała na twoim miejscu.
Najprościej – pomału. I mówic o swoich lękach, mówić o tym co się myśli. Jeżeli druga strona nie wie co się dzieje, nie ma możliwości odpowiednio reagować. Wtedy budzi się lęk, wątpliwości czy partnerowi zależy. Tak się rodzi coraz większe oddalenie. Wiem, że jeżeli mnie by zależało na takiej skrzywdzonej osobie, powtarzałabym do skutku, że mi zależy. Tylko chciałabym wiedzieć co się dzieje w głowie tej osoby. Nikt nie czyta w myślach drugiego człowieka. Trzeba dać szansę innym na zrozumienie nas.
Nie wiem. Chyba sobie nie poradze z tym wszystkim. Nie chce juz zyc
Też tak kiedyś myślałam. W końcu zabrałam się za porządki w swojej głowie, przestałam się nad sobą użalać. Wyszłam na prostą i żyje mi się całkiem dobrze. Teraz już nie myślę, że nie chcę żyć. Wręcz odwrotnie i jestem szczęśliwa.
Tak jak pisze Fenix przede wszystkim musisz komunikować chłopakowi co się z Tobą dzieje. Ja np. Kiedyś tez nie umiałam o tym mówić no i z nikim nie mogłam nawiązać bliskiej relacji. Teraz uczę się tego. Czasem jest lepiej czasem gorzej ale mój obecny partner wie skąd te moje dziwne zachowania i wie ze to nie chodzi o niego. Wiesz będzie ciężko ale naprawdę warto. Tez wcześniej miałam takie musli ze nie warto, ze lepiej skończyć z tym wszystkim ale dziś cieszę się ze podjęłam inna decyzje.:)
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.