Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Toksyczna matka i siostra. Co robić?

Przeglądasz 10 wpisów - od 11 do 20 (z 143)
  • Autor
    Wpisy
  • Alizee
    Uczestnik
      Liczba postów: 409

      No właśnie chyba też każdy ma inny charakter, inną odporność. A jedni w ogóle nie dostrzegają, że może być inaczej, lepiej dla nich. No ale cóż na siłę nic nie zrobisz. Sami muszą chcieć to zobaczyć. Ważne, żebyś zatroszczyła się o siebie. Może dasz tym przykład siostrze, że jednak można inaczej.

      Karolina
      Uczestnik
        Liczba postów: 59

        <p style=”text-align: justify;”>Najgorsze ze jestem dosc slaba i ich zdanie jeszcze na mnie dziala i krytyka, pewnie to wiedzą.. Zrobilam klotnie chlopakowi ze leci na.moj hajs tylko a potem sie zawinie… I się rozplakal</p>

        Alizee
        Uczestnik
          Liczba postów: 409

          Też tak miałam, że jak zaczęłam mieć swoje zdanie, swoje życie i swoją rodzine to moja rodzina wciąż ze o rany co się ze mną stało i w ogóle skąd u mnie taki bunt i brak szacunku. No właśnie ale mój ojciec tez mnie nie szanował, poniżał, wyzywał się na mnie ale ja tez kiedyś myślałam ze to norma, ze każdy tak ma i dopiero ja odkryłam jak powinno to wyglądać powiedziałam dość. No ale tez mnie to sporo kosztowało i mojego ówczesnego partnera tez dlatego chyba związek się nie udał. Może warto szczerze porozmawiać z facetem? I chyba każdy wychowany w takiej atmosferze od najmłodszych  lat jest słaby na taka manipulacje i przyzwyczajony do niej. Ważne ze zdajesz sobie z tego sprawę i kozę łatwiej będzie ci nie powielić tych błędów .

          Karolina
          Uczestnik
            Liczba postów: 59

            A jest moze ktoś kto zna się na prawie? Czy jest taka możliwość że ja dostanę 1/8 część domu co chyba znaczy że to za mój pokój bo mamy tyle pomieszczen w domu. Dom i działka obok była na oboje rodziców, tata zmarł nagle i teraz chodzi im chyba w tym o wydziedziczenie mnie i rzeczywiście można tak zrobic w przypadku kiedy osoba się nie interesuje rodzicem itd ale też wyczytałam że nie można wydziedziczyć osoby która nie chce wrócić do domu i to ma być dla niej kara. Chcę mieć od nich święty spokój ale jak matka zabierała mi rentę, podpisywała odbiór listonoszowi przez dwa lata kiedy tam nie mieszkam to czuje się wystarczajaco oszukana i jestem zniszczona psychicznie a jeśli za to na koniec czeka mnie wydziedziczenie to chyba nie ma sprawiedliwości 🙁

            Fenix
            Uczestnik
              Liczba postów: 2551

              Wydziedziczyć można z majątku należącego do danej osoby. Z części majątku należącego do taty należy Ci się zachówek. Jeżeli byłaś pełnoletnia w chwili jak matka odbierała rentę i nie miała Twojej zgody robiła to chyba bezprawnie. Zwróc się o pomoc do prawnika. Z tego co wiem często przy uczelniach działają różne koła doradcze, może tam uzyskasz pomoc bezpłatnie.

              Karolina
              Uczestnik
                Liczba postów: 59

                Tak, na pewno bezprawnie ale cóż nie chce już wchodzic z tym na droge prawną

                Karolina
                Uczestnik
                  Liczba postów: 59

                  Znów czuje sie rozbita psychicznie 🙁 dostalam telefon od matki ze dziadek sie kiepsko czuje i powiedziala tylko to i rzucila „tyle chcialam powiedzieć, to narazie ” i sie rozlaczyla. Przez ten telefob nawet bylo słychać jak bardzo obrazona jest bo pewnie siostra przekazala co jej pisalam. I znów czuje się ja wsYstkiemu winna i wyrodna corka.. Naprawde kiedy widze ze siostra pisze albo telefon mi dzwoni to mi skacze cisnienie. Ja sie ich po prostu boje tak jak rozmowy o prace itp. Taki strach ze to nie do pomyslenia i mówię do swojego chłopaka „Boze czemu one dzwonia, ja nie chce blagam chce tylko spokoju” ;( czasem mi sie zyc nie chce z tym pocZuciem winy. Chyba nigdy się nie uwolnie od nich i tego ucZucia smutku strachu winy: (

                  Fenix
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 2551

                    Witaj Karolino 🙂

                    Podzielę się swoim sposobem na poradzenie sobie z zatruwaczami życia. Może się wydać absurdalny i śmieszny, ale mi pomógł. 😉

                    Będąc gdzieś w cichym, samotnym miejscu wyobrażałam sobie, że jestem połączona z taką osobą czymś na kształt macek, pajęczyny, które wbiły mi się w ciało i pozbawiają mnie energii. W swoich myślach brałam do ręki nożyczki i stopniowo rozcinałam każde połączenie, każdą mackę, od najcieńszej do najgrubszej. Te najgrubsze zostawiałam na koniec, bo ich ostateczne przecięcie było, jakby definitywnym zerwaniem z wpływem takiej osoby na mnie. Wyobrażałam sobie jak miejsca połączeń stopniowo się goją i zostają tylko mało widoczne ślady. To mi pomogło uwolnić się i nawet jeżeli taka osoba próbuje na mnie ponownie wpłynąć, potrafię ją zdecydowanie powstrzymać, w zasadzie już bez większego zdenerwowania.

                    Każdy sposób jest dobry, jeżeli przynosi efekty. 😉

                     

                     

                    Karolina
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 59

                      Ale co robic gdy one ciągle dzwonia a ja trace równowagę, placze i chodze zdenerwowana potem przez kilka dni? Ja bym wolala pstryknac palcami i zeby zniknely. Przykro mi ze tak mowie ale tak czuje.

                      Fenix
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 2551

                        Ja z dwoma osobami miałam kontakt bezpośredni, prawie każdego dnia. Zaczęłam go ograniczać do minimum i zajmować się swoimi sprawami.

                        To co Ci opisałam pozwoliło mi się zdystansować. Początkowo odczuwałam momenty poczucia winy ale to szybko przeszło. A próby manipulowania i wpływania na mnie, stopniowo zaczęły zmniejszać, bo te osoby same dostrzegły, że nie mają już na mnie wpływu.

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 11 do 20 (z 143)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.