-
dzięki nie znam tych utworów (może któryś kiedyś wpadł mi gdzieś w ucho), ale to są takie przy których czuję taką lekkość (zwłaszcza ten pierwszy) przy którym można sobie odpływać. Wiesz swego czasu lubiłem zachodzić do clubu DM (obecnie zamknięty albo przeniesiony) i choć nie jestem jakimś ich fanem to lubiłem klimat, wychodziłem sobie na parkiet i odpływałem i co jeszcze było fajne i pamiętam, że jakoś nie identyfikowałem się z ludźmi, którzy tam przychodzili to jednak nie odbierali mnie jak intruza (byłem to byłem)
ps
jeżeli to odniesienie do mnie gdy chodzi o tekst ( nie Ty pierwsza mi to powiedziałaś (o nie dopuszczaniu) w sensie też koleżeńkich rad a nie jakiś tam 'kobiet’) to faktycznie trzeba nad tym się pochylić – smutny trochę obraz, ale też pokazujący skąd kręcenie się w miejscu, a jeżeli o Tobie (takim zbliżaniu i uciekaniu) to też warto się przyjrzeć.
Analizowanie danych to nie wklepywanie kodów (trochę takiej autoreklamy, ale w żadnym razie w zamyśle manipulacja) to skojarzenia faktów, zależności, manipulacji, zachowań tłumu itd i jest to wyczerpujące stąd też takie moje pragnienie to odpływania dlatego każdy taki utwór każdą sytuację (kontakt z przyrodą) traktuję jako ukojenie ale też często moment do zebrania myśli w tych konkretnych momentach o sobie i gdy zwróciłaś na coś uwagę to z pewnością nie ucieknę od tego a spróbuję się zmierzyć aby nie kręcić się w kółko. (dzięki za to i nie tylko)
Dziękuję, ale się nie żegnam – bez oczekiwania, ale jako doświadczenie życiowe i przekonanie, że nigdy nie wiadomo co Cię i kto Cię spotka. (to jest moje) niezależnie od formy czy relacji w jakich będziemy.
Wracając do celów pkt pierwszy a więc wybór terapeuty, psychologa wybrany i całkiem inny niż wcześniej rozważane. Jednak widocznie tak mam, że jak uznam że to jest 'to’ to pedejmuję decyzję w moment i tak było w tym przypadku. Wcześniej wahałem się i tłumacząc (budując przeszkody) aż natrafiłem na tego psychologa (nawiasem mówiąc mężczyzna) i jakoś tak łatwo zapisałem się praktycznie z biegu (zdecydowała subiektywna ocena kompetencji i chyba też trochę fakt, że przed facetem łatwiej będzie mi o niektórych sprawach mówić) .
ok. kolejny krok wykonany
Od jutra dzienniczek. choć będzie ciężko i jeszcze jeden punkt, którego tutaj nie wypisałem.
link do mojego planu. (na razie w miarę zgodnie, aby tylko utrzymać kurs i motywację) – to, że tutaj przed tyloma świadkami to zdeklarowałem jest dla mnie takim pewnym motywatorem
ps
Elaine, informowała, że osoby WW będą się zbliżać i oddalać (taki żart) 😉
I jeszcze jedno choć nie powinno mnie obchodzić jak odczytali powyższe dwa posty pozostali forumowicze to mimo tego chciałbym rozjaśnić mając nadzieję a nawet przekonanie, że nie zostało to odczytane jak 'patrz co tracisz’- bo choć mam sporo do przepracowania to jednak tak słabych motywacji i odruchów nie mam 😉
(chodziło o ukazanie motywacji wyboru)
Na ten moment z racji, że większość (praktycznie wszystko, bodaj nie licząc dzienniczka i jeszcze jednego punktu, którego tutaj nie wypisałem)) rozpoczęta na jakiś czas wyłączam się. Jak poczuję, ze z czymś się chcę podzielić to się odezwę. (jednak z pewnością nie będzie relacji z terapii-jak już to jakieś odczucia czy zmiany, ale to podobno nie prędzej niż pół roku)
dziękuję Wszystkim i każdemu z osobna
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.