Cześć. Mam 33 lata. Jestem DDA i borderline. Zdiagnozowane i potwierdzone wiele lat temu. Od 5 lat żyję innym życiem. Jestem mamą, żoną. Wydawało mi się, że tamten rozdział mojego życia mam już za sobą. Radzę sobie, żyję, ale jak? Nagle się okazuje, że moje życie wysłane jest cechami dda i bordera. Że szystko to z czym się mierzę widzę przez pryzmat doświadczeń z dzieciństwa. Wydawało mi się że mam to za sobą. Jestem przerażona. I jestem gotowa stawić temu czoła, dla siebie, dla swojej rodziny.
Szukam miejsc, osób, terapeutów, którzy mi pomogą. Czas uporać się z tym raz na zawsze.
Jestem świadoma jak długa droga mnie czeka, jestem świadoma możliwych rezultatów bądź ich braków. Jestem gotowa stawić temu czoło. Teraz!
Gdzie powinnam się udać w Gdyni/Wejherowie/Redzie lub Rumii. Proszę o wskazówki.
Ania