Hej.
Mam na imię Agata. Mam 25 lat. Jestem bez związku, choćbym bardzo chciała. Nie radzę sobie w relacjach damsko-męskich. Moja matka wiecznie narąbana, nie dawała znaku życia. Nie można było na nią liczyć. Wychowywał nas tak naprawdę ojciec. Mam problem z emocjami, nie radzę sobie w prostych sytuacjach. Staram się jak mogę. Chętnie z kimś popiszę. Z góry dziękuje za jakikolwiek odzew…