Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
Hej Fenix. Moją z koleżanką rozmowę o dziecku przytoczyłam by pokazać różnice w odbiorze jednego faktu. Pamiętasz pewnie jak ta rozmowa z koleżanka wyglądała wiec wierze ze przekaz jest jasny dla Ciebie. Zastanawiające jest dla mnie takie rozeznawanie przez Ciebie (i nie tylko) moich wpisów pod katem tego ?co miałam na myśli , co miało znaczyć jakieś słowo czy zdanie?. Ja przyjmuje słowa ludzi tak jak one brzmią , nie szukam ukrytego przekazu. Jeśli mimo wszystko takie myśli typu ?co ona miała na myśli?, czy może chciała mi dokuczyć??się pojawiają to zawsze zastanawiam się z kąd u MNIE taka myśl , co we MNIE to porusza , co MI to pokazuje . Już nie zajmuje się tym co ?ktoś? być może chce mi zrobić. Pamietam ze tak na prawdę całe życie tak właśnie rozmyślałam , reagowałam. Bardzo dużo energii traciłam , byłam często zgorzkniała , zagniewana i pełna żalu i pretensji do wszystkiego i wszystkich. Nie byłam w stanie wziasc odpowiedzialności za siebie i za swoje życie. Dziś wiem ze mogę inaczej i uczę się tego. Rzadko czuje żal czy złość do ludzi o coś. Taki przykład gorący 🙂: napisałaś co czujesz w związku z tym co pisze , jak to postrzegasz i zaznaczasz ze nie jest to złośliwość. Nie potrzebnie , na myśl mi nie przyszło ze mogła to być złośliwość , napisałaś ze jesteś wdzięczna i tak to przyjmuje i jedyne co czuje to radość i spokój. Powiem Ci szczerze Fenix ze żyje mi się o wiele spokojniej , łatwiej i radośniej niż kiedykolwiek w życiu 😃.
2wprzod1wtyl – cieszę się ze piszesz o ?swoim odbiorze?. Z wiedzy jaka posiadam wynika ze różne określenia różnie funkcjonują znaczeniowo w różnych subkulturach. Mój dopisek znaczył dokładnie to co napisałam : pytanie czy może tak jest? Jak widać na tym przykładzie indywidualna interpretacja może się krańcowo różnić. Przed chwila dowiedziałam się jakiej Fenix słucha muzyki, wcześniej nie zwróciłam na to uwagi w Jej postach .
Dla kogoś to ?z pewnością nie jest to nieuwaga?, dla mnie to ?robiłam tak przez nieuwagę?. Dla mnie istotne w komunikacji jest owe stwierdzenie ?jest?. Jeśli stwierdzam ze coś ?jest? jakies tam , czymś tam – przyjmuje za fakt bezsporny ze tak właśnie jest . Przykład : u mnie za oknem pada deszcz- fakt bezsporny. Gdy mówię czy pisze ?ja myśle?, ?ja uważam?, ?ja widzę?, ?ja czuje?- przyjmuje ze mój rozmówca ma inny ogląd , poczucie , widzenie sprawy. I to dla mnie jest rozmowa , dyskusja- bez oceny, krytyki , wyrażenie poglądu . Staram się mówić ?ja?. Unikam ?tak jest?.
Kurza stopa 😅, serio nie zwróciłam uwagi jak pisze! Może dla tego ze nie przywiązuje się do tych nickow , nic mi nie mówią , sa nie istotne dla mnie , najważniejsze sa dla mnie słowa które czytam.
Życie w prawdzie to dla mnie tez mówienie zawsze otwarcie co czuje, bez sarkazmu, bez insynuacji. Mówię : ? czuje się poniżona przez Ciebie? zamiast : ? fajnie Ci mnie poniżać ?? ?Czuje się zraniona? zamiast: ?jak możesz tak ranić ??.
Dla mnie na życie w prawdzie składa się o wiele więcej niż powiedzenie komuś przepraszam bez tłumaczenia siebie . Dla mnie to przede wszystkim spojrzenie na siebie uczciwe. Powiedzenie sobie przepraszam . A przede wszystkim to branie odpowiedzialności za siebie i wszystko co mnie spotyka . Zawsze wracanie do siebie i spojrzenie na siebie nim powiem Ty, On, Ktoś .
Jeśli Ci , Feniks odpowiadają takie relacje to ja życzę radości i spokoju ! Ja jednak pozostanę przy radości budowania relacji opartych na poznawaniu, zrozumieniu, szacunku . Jak dotąd żadnego cierpienia mi nie przyniosło takie podejście , smutek, rozczarowanie, zawód , złość – owszem . Ale to uczucia i jak każde inne są we mnie mile widziane!
No to ja stanowczo nie mam wywalone bo ja nie mam w sobie wszystkiego czego mi na codzień potrzeba. Potrzeba mi ludzi 😄! Do mojego szeroko pojętego rozwoju osobistego potrzebuje ludzi: wykładowcy na kursie , spikera na mitingu, zdrowiejacych by czerpać z ich doświadczeń. Mam tez potrzebę budowania nowych , zdrowych relacji , uzdrawiania tych starych i chorych a do tego potrzeba mi ludzi. Mam potrzebę bycia w dobrych relacjach z ludźmi .
A to się czuje zaskoczona ! I to bardzo ! Nigdy dotąd nie spotkałam się z tym ?pozytywnym? tłumaczeniem tego określenia. Zajrzałam tez do słownika i znalazłam wyłącznie negatywne synonimy zimnej suki. Feniks , czy to Twoja osobista interpretacja , czy po prostu ja szukam w nie właściwy sposób ? A może w jakichś kręgach subkulturowych się tego określenia w pozytywie używa ? Proszę wyjaśnij jeśli możesz Feniks .
Dla mnie trzeźwe patrzenie na siebie przede wszystkim ale tez na wszystko co mnie otacza , nie pozwalanie na manipulowanie mną nie jest tym samym co ?podejście zimnej suki?. Dla mnie takie określenie jest bardzo negatywne zaś trzeźwe patrzenie odbieram jako w pełni pozytywne . Dążę do trzeźwego patrzenia , trzeźwości emocjonalnej , nie widzę w sobie ?zimnej suki?.
-
AutorWpisy