Nowe imię miłości

Toksyczni rodzice, Susan Forward, Jacek Santorski & CO Agencja Wydawnicza.
Wyjątki z epilogu:

Teraz, jak wiele dorosłych dzieci toksycznych rodziców, możesz myśleć, że jeśli dotąd nie miałeś emocjonalnego wsparcia rodziców, to wszystko za tym przemawia, że już nigdy go nie otrzymasz. Ale ten sposób rozumowania rzadko trafia do poziomu uczuć. Walczące dziecko wewnątrz ciebie prawdopodobnie ciągle łudzi się nadzieją, że pewnego dnia rodzice – mimo swych ułomności – zauważą, jaki jesteś wspaniały i obdarzą cię miłością. Możesz być pełen rozdzierającej serce determinacji, by wynagrodzić im swoje występki, nawet jeśli nie jesteś przekonany do stawianych ci zarzutów. Ale kiedy zwrócisz się do toksycznych rodziców o wsparcie i potwierdzenie, którego brakowało ci w dzieciństwie, to będzie to powrót do studni bez wody. Twój czerpak będzie pusty.

Przez wiele lat Sandy której religijni rodzice bezlitośnie wypominali usunięcie ciąży – była uwięziona w typowej bezwzględnej walce mającej na celu doprowadzenie do zmiany poglądów rodziców. Wymagało to ogromnej odwagi z jej strony, aby pojąć, że jej nadzieje są daremne i nie ma sposobu na pozyskanie ich miłości i akceptacji.

Przez wszystkie te lata wierzyłam, że mam rzeczywiście wspaniałych rodziców, że to ja byłam tym ich problemem. Było mi naprawdę trudno przyznać, że moi rodzice nie umieją mnie kochać. Wiedzą jedynie, jak mnie kontrolować, wiedzą jak sprawić, bym czuła się winna i zła, ale nie wiedzą co zrobić, bym mogła być sobą, w jaki sposób liczyć się ze mną. Dają i odbierają swoją miłość w zależności od tego, czy uważają, że jestem dobrą dziewczynką czy nie. Wiem, że to się nie zmieni. Są tacy jacy są i mam lepsze rzeczy do zrobienia niż to, by ciągle próbować ich zmieniać.(…)

Nowe imię miłości

Miłość wiąże się nie tylko z uczuciami. Jest to również pewien sposób zachowywania się. Kiedy Sandy mówiła: „Moi rodzice nie wiedzą, jak mnie kochać” oznaczało to, że nie wiedzą jak zachowywać się w sposób pełny miłości. Gdybyś mógł zapytać rodziców Sandy, czy innych toksycznych rodziców, czy kochają swoje dzieci, większość z nich odpowiedziałaby z naciskiem, że tak. A jednak, jest to przykre, większość ich dzieci nie zaznała miłości. Gdy toksyczni rodzice wymawiają słowo „miłość”, rzadko kiedy można je odnieść do zachowania pełnego troski i duchowego wsparcia.

Większość dorosłych dzieci toksycznych rodziców wzrasta w poczuciu niewiedzy, czym jest miłość i jak należy ją odczuwać. Ich rodzice robią wiele rzeczy nie świadczących o miłości, w imię miłości. W ich rozumieniu miłość to coś chaotycznego, dramatycznego, przyprawiającego o zawstydzenie, a często i ból – coś, za przyczyną czego musieli porzucić własne marzenia i pragnienia. Oczywiście wszystko to nie dotyczy miłości.

Zachowanie pełne miłości nie niszczy cię, nie wytrąca z równowagi, nie tworzy uczucia nienawiści do samego siebie. Miłość nie rani, jest dobra. Zachowanie pełne miłości zapewnia ci dobrą kondycję emocjonalną. Gdy ktoś okazuje ci miłość, czujesz się akceptowany, otoczony troską, wartościowy i poważany. Prawdziwa miłość rodzi poczucie ciepła, przyjemności, bezpieczeństwa, stabilności i wewnętrznego spokoju.

Kiedy zrozumiesz, czym jest miłość, zorientujesz się, że twoi rodzice nie mogli, czy też nie wiedzieli, jak cię kochać. Jest to jedna z najbardziej przykrych prawd, jakie kiedykolwiek przyjdzie ci zaakceptować. Ale gdy jasno określisz i uznasz niedoskonałość swoich rodziców i straty, które przez to poniosłeś, otworzysz drzwi do twojego życia ludziom, którzy będą cię kochać tak, jak na to zasługujesz – prawdziwie.

Przeczytaj inny fragment tej książki