U mnie nie było alkoholu w bezpośredniej bliskości, za to była
przemoc fizyczna i emocjonalna, stosowana przez moją matkę, która jest
nieleczonym DDA po nieżyjącym już swoim ojcu, a moim dziadku. Tłukła mnie
dopóki miała nade mną przewagę fizyczną, później ograniczała się do przemocy
emocjonalnej, bo potrafiłem oddać. To był terror pełen poniżeń i upokorzeń,
który trenowała na mnie wspólnie ze swoim drugim mężem.


więcej…