Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Alkoholik- on mysli ze jest najmadrzejszy.

Przeglądasz 6 wpisów - od 1 do 6 (z 6)
  • Autor
    Wpisy
  • Biedroneczka
    Uczestnik
      Liczba postów: 25

      Witam, moj ojciec jest alkoholikiem od 30 lat pije i dorze mu z tym, nigdy nie narzeka, zawsze zadowolony codziennie rano biega po paliwo w jego przypadku piwo. to moze wydawac sie dziwne ale mieszkajac z nim prawie wogole go nie znam. Jak tylko widze jego zapite oczy i ta mine jakby mu ktos sklep zamknal przed nosem, to odechciewa mi sie plakac{ zal) codziennie powtarza ten tekst”tata wszystko wie:D najlepiej wie o ktorej otwieraja i zamykaja sklep.jak wchodzi do pokoju to jego brzuch ma zawsze pierwszenstwo. Lubi znecac sie nad rodzina to jego ulbione zajecie psuc humor tym co  go jeszcze maja ale zenada. Caly czas siedzi na tej d,,, i tylko narzeka jak mu to zle jest, mysle ze powinien piwo na allegro zamawiac napewno mniej zrzędliwy bedzie. Noc to pora gdy pokazuje kim naprawde jest jak to mowi ” Hitler kaput”to juz samo mowi za siebie tyran ktory przy rodzinie jest terrorysta psychicznym a przy znajomych aniolem z dobrym piwnym serduszkiem:)

      Antosia
      Uczestnik
        Liczba postów: 20

        Straszne, ale wiem co czujesz … Spróbuj mu mówić o swoich uczuciach, jak bardzo cierpisz, że go wcale nie znasz, że nie masz z nim kontaktu, czy w jego domu ojciec pił, jak się z tym czuł. Często , może nawet ciągle , mów mu o swoim bólu, o swoim cierpieniu, oczywiście bez pretensji, bez atakowania go i wtedy jak jest trzeźwy.  Bo jak jest po piwach to i tak nic nie zapamięta … Że chcesz mieć ojca, chcesz go poznać, mieć z nim kontakt, że zależy Ci na nim… Nie wiem czy to pomoże, ale co innego można zrobić ? W moim przypadku, chyba w jakimś stopniu pomogło. Wiem to nie Ty jesteś od niańczenia go, to on powinien się Tobą zająć i zaopiekować jak prawdziwy ojciec. Ale te role w dziwny, chyba chory sposób się odwracają. Polecam książki Alice Miller, są w bibliotekach. Pozdrawiam.

        Antosia
        Uczestnik
          Liczba postów: 20

          A to, że cały czas oświadcza, ze jest najmądrzejszy, to jest przemoc… Bo jeżeli on jest najmądrzejszy to wszyscy inni są …, można się domyśleć. Jak czują się dzieci jak otrzymują taki komunikat, jest to przykre, bolesne i niesprawiedliwe, niszczy u dziecka pewność siebie i poczucie własnej wartości… Przykre… Pewnie i ojciec dawno temu stracił poczucie własnej wartość, teraz takimi stwierdzeniami  ” odbudowuje je” kosztem dzieci, właściwie „eksploatuje i konsumuje” ( twarde słowa ) swoje dzieci w ten sposób, zapełniając pustkę, którą nosi w sobie. Którą tak naprawdę  można jedynie prawdziwie zapełnić poprzez nawiązanie kontaktu z samym sobą i swoimi uczuciami, ale czy on jest na to gotowy ? Pewnie nie , zawsze wydaje się to bolesne. Ale za ścianą bólu, jest cudowne światło naszego istnienia i naszej prawdy o sobie samym. 🙂

          NataliaAnna
          Uczestnik
            Liczba postów: 28

            Biedroneczka – rozumiem!
            Mój ojciec zachowuje się podobnie. Ja już nie mieszkam z rodzicami.
            Nie jest proste powiedzieć alkoholikowi o swoich uczuciach i emocjach, bo on tego nie zrozumie. Ja mam takie doświadczenie.
            Nie mówić i nie czuć tego uczy życie w domu alkoholowym.

            Gniewko
            Uczestnik
              Liczba postów: 185

              Tak prawdę mówiąc, to większość alkoholików pije nie dlatego, że lubią, ale dlatego, że maja swoje problemy, o których my nie wiemy i w ten sposób chcą o nich zapomnieć. Mój ojciec pił, może dalej pije – nie wiem, ale wiem, że on w swoim dzieciństwie też nie miał lekko – czasy po wojnie, matka taka, że lepiej nie mieć żadnej, ojciec jego zlewał wszystko poza pracą i swoim esperanto oraz pisaniem wierszy. Można powiedzieć, że ojciec pochodził z rodziny dysfunkcyjnej, bo mój dziadek nie pił alkoholu. Mniejsza o niego.

              Mówienie alkoholikowi o swoich problemach jest, jak pisanie kijem po wodzie. Owszem, wysłucha, ale ile z tego zrozumie? Pewnie nic, ponieważ jest zajęty swoimi problemami i dlaczego miałby kogoś wysłuchać, skoro jego nikt nigdy nie słuchał? Tak wygląda prawda.

              Paczek88
              Uczestnik
                Liczba postów: 53

                O taaaak oni zawsze mają rację jak moja matka człowiek który nigdy nie pracował najdalej od domu była w supermarkecie w mieście nie obyta w żaden sposób jedyne okno na świat to tv ale o wszystkich coś powie, wszystkim coś radzi i ocenia ten taki tamta taka a jak zwrocisz uwagę to wielkie obrażanie i dyskusje co mnie to zawsze denerwowalo

              Przeglądasz 6 wpisów - od 1 do 6 (z 6)
              • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.