Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Brak instynktu macierzyńskiego
-
AutorWpisy
-
Anonim3 sierpnia 2007 o 13:10Liczba postów: 20551
Nie doszukałam się wątku, któryby poruszał ten temat, więc zakładam nowy. Mam 25 lat i zupełnie nie czuję chęci posiadania dzieci. Wiem że wiele osób uważa to za dziwne lub wręcz nienormalne. Kobiety które nie chcą mieć dzieci czesto posądzane są o egozim i brak miłości. Zastanawiam się czy moja niechęć do dzieci ma związek z DDA. A może jakaś kobieta ma podobnie? Napiszcie proszę co o tym myślicie.
Mam lat tyle co Ty i nie czuję chęci zakładania rodziny. Nie planuję dzieci. Nie przejmuję się tym zbytnio, choć fakt, zauważam, że znajomi dookoła się… "stabilizują". Czy ma to związek z byciem DDA/DDD? Może częściowo tak – ale nie wiem, na ile, w końcu nie trzeba być DD, żeby nie chcieć dzieci. Nie czuję niechęci do dzieci – cudzych – ale nie potrafię się nimi zajmować, nie wiem, jak je traktować, jak reagować.
Witaj,
Mam 35 lat, niedawno odkryłam, że jestem DDA, na forum po raz pierwszy.
Nie będę się wymądrzać, ale napiszę jak jest u mnie. Mam dziecko, 4 letnie. Bardzo długo nie chciałam mieć dzieci, co więcej bałam się zakladania rodziny. Wszystko, co wiazalo się z prowadzeniem domu było przeze mnie odrzucane. Dzieci nie znosiłam …Zdecydowaliśmy się na dziecko trochę z rozsądku. Miałam powazne obawy czy podołam. Dziś cieszę się, że mój synek jest, ale niestety często reaguję jak moja matka. Nie chcę tego, ale potrafię wyładowywać złość na dziecku. Dlatego zaczełam się diagnozować i widzę, że jest lepiej.
Nie rezygnuj z myśli o dziecku, nie bój się, że go nie pokochasz. Masz jeszcze czas. Ja też słyszalam od matki, ze jestem egoistyczna a teraz słysze od niej, że jestem dla synka niedobra …. Tylko, że ja już przestałam w to wierzyć. Moje dziecko mówi do mnie co innego, przytula się, całuje. Uczę się kochać od nowa.
PozdrawiamMogę się podzielić swoimi przemyśleniami:
trudny temat… moja młodsza siostra ( ma 25 lat) za miesiąc spodziewa się dziecka, też się boi jak to będzie (jest dda i jej mąż też) i dużo w sobie musiała przełamać- ale widzę po niej że warto… jest szczęśliwa… choć nie ma łatwo… też ma obawy czy będzie dobrą matką. Podobno uczucia macierzyńskie przychodzą z czasem, jasne że z początku panikowała, a teraz cały jej świat to dziecko:)
w jakiś sposób jej zazdroszczę- bo ja na razie nie widzę siebie w roli matki, ale też zauważyłam ile może zdziałać wsparcie i obecność kochanej osoby, co tu mówić i pisać .. miłość zmienia:) oby na lepsze… chyba warto dać sobie szansę 🙂Przez bardzo wiele lat mówiłam, że nie chcę mieć dzieci, że ich nie lubię, a widok kobiety w ciąży mnie po prostu obrzydzał. Niedawno zaczęło mi to przechodzić, choć za dziećmi nadal nie przepadam. Słyszę nieraz od ludzi, że własne to nie to samo co cudze, ale nie wiem… skoro nie umiem się zajmować cudzymi dziećmi, to czy będę umiała zajmować się własnymi?
Edytowany przez: Makenzen, w: 2007/08/03 18:59
Makenzen …
Będziesz umiała:)
Ja za cudzymi nadal nie przepadam a swoje kocham.Pennhelope
Ja tez nigdy nie czułam instynktu macieżyńskiego. Jednak uważałam to za dar Boga. Nigdy nie potrafiłam stworzyć normalnego związku więc uważałam że dobrze że nie mam silnej potrzeby posiadania dzieci, bo to zrobiło by mnie nieszczęśliwą.
Ja nie wrzucałabym do jednego kotła niechęci do posiadania dzieci i braku instynktu macieżyńskiego. Może nie mam racji ale piszę jak jest u mnie. Nie czułam niechęci do dzieci. nigdy nie myślałąm w kategoriach- nie chcę mieć dzieci, jednak też nigdy nie myślałam że pragnę je mieć. Wiem że coś mnie ominęło, coś co jest pięknym etapem w życiu człowieka, ale nie czuję z tego powodu żalu do losu.Pozdrawiam
A jestem chyba niejedyna osoba,
ktora tak kocha swoje przyszle dzieci,
ze pragnie/pragnela ich nie miec p o prostu bo by cierpialy ….moze sie uda kiedys dorosnac …
Moze kiedys, w przyszlosci tata…
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.