Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Brak poczucia atrakcyjności

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 11)
  • Autor
    Wpisy
  • Fenix
    Uczestnik
      Liczba postów: 2551

      Przez wiele lat, pomimo oznak zainteresowania ze strony mężczyzn, zmagałam się z poczuciem bycia nieatrakcyjną.

      Nigdy atrakcyjność fizyczna nie była dla mnie szczególnie ważna. Nigdy nie pociągali mnie mężczyźni, którzy robili wokół siebie mnóstwo zamieszania i prezentowali sposób bycia „jestem super. Od zawsze interesujący dla mnie byli mężczyźni, którzy mieli do powiedzenia coś interesującego. Ujmowali mnie mężczyźni, którzy charakteryzowali się wrażliwością a także delikatnością, szacunkiem i dobrocią dla innych.

      Zawsze podobali mi się mężczyźni, którzy tak naprawdę byli podobni do mnie, którzy zachowywali się tak jak ja staram się zachowywać.

      Dostrzegałam i doceniałam piękno w innych a sobie tego odmawiałam. Sama nie dostrzegałam piękna tkwiącego we mnie. Sama wątpiłam w to, że mogę być dla kogoś atrakcyjna i pociągająca dzięki temu jaka jestem. A jednocześnie chciałam, żeby ktoś mnie kochał nie za wygląd a za to jaka jestem.

      Wreszcie zrozumiała i poczułam, że ja jestem piękna. Jestem piękna, bo mam w sobie wrażliwość, mam w sobie ogromne pokłady miłości i empatii. Poza tym, także w opinii innych, mam piękne kobiece kształty, mam piękne przenikliwe i elektryzujące oczy.

      Tak, oczy to jest to co uważam w sobie za niesamowite. Dzięki nim, ktoś kto się dobrze przyjrzy, dostrzeże moją Duszę. 😉

      Gdybym miała siebie opisać w kolorach, to składam się z bieli i błękitu. Kolorów, które kojarzą mi się ze spokojem i ukojeniem. Kolorów, które kojarzą mi się z niebem. Mam w sobie jeszcze jeden kolor ale ten pozostawię póki co tylko sobie. 🙂

      Kiedyś obawiałam się bycia zdradzoną ze względu na atrakcyjność innej kobiety. Dziś czuję, że szkoda mi mojego życia dla kogoś kto kieruje się jedynie powierzchownością

      A Ty co widzisz w sobie pięknego?

      Jeżeli masz z tym problem. Spójrz na siebie jak na kogoś innego. Jeżeli masz problem z atrakcyjnością fizyczną, stań kiedyś nago przed lustrem, wtedy kiedy nie ma nikogo innego w domu, tak żeby poczuć się swobodnie. Przyjrzyj się sobie dokładnie. Wiem, że początkowo możesz czuć się nieswojo. Nie wycofuj się. Spróbuj.

       

       

      • Ten temat został zmodyfikowany temu przez Fenix.
      ruda_pchla
      Uczestnik
        Liczba postów: 12

        „Kiedyś obawiałam się bycia zdradzoną ze względu na atrakcyjność innej kobiety. Dziś czuję, że szkoda mi mojego życia dla kogoś kto kieruje się jedynie powierzchownością”

        Ja też się zawsze tego obawiałam, ponieważ myślę o sobie generalnie źle, więc również o moim wyglądzie fizycznym myślę w ten sposób. Natomiast kiedyś widziałam fragment wywiadu z Miss Polski (albo Miss Polonia, nie ma to znaczenia), przepiękną kobietą. Jak na nią patrzyłam, to jej fizyczność była dla mnie doskonała. Zapytana została, czy kiedyś zdradził ją facet. A jej odpowiedź: „pewnie”. Wtedy pomyślałam sobie, że idealna fizyczność wcale nas nie chroni przed zdradą. Nic nas nie chroni. Tzn. tylko jedna rzecz według mnie: komunikacja w związku, mówienie o swoich potrzebach i wypracowanie takiej relacji, w której każdy będzie się czuł dobrze i nie będzie chciał nigdzie uciekać.

        Staram się zauważać piękno w sobie, ale na razie idzie mi to bardzo ciężko. Będę próbować dalej 🙂 To co na razie uważam za piękne w sobie, to fakt, że potrafię wysłuchać drugiego człowieka i nie osądzać jego czynów/myśli. Uważam, że to moja najlepsza cecha.

        Domixyz
        Uczestnik
          Liczba postów: 4

          Hej. Zawsze myślałam,ze jestem nie dość dobra. Z wad i swoich potrzeb robiłam ogromne wstydliwe tabu. Głównie wstydziłam się kiedy wychodziły na jaw. Spóźnienia słomiany zapał naprzeciwko ambicji bycia silna i najlepsza. Dużo świadomości dała mi życiowa tragedia rozsypanie się związku 10letniego. Przeszłam piekło odrzucenia przez człowieka którego kochałam od zawsze. Mysle po czasie ze był to związek dawca biorca. Robił ze mną co chciał nie wymagałam. Służyłam tylko do budowania jego ego bo jestem ładna i elokwentna. Zakończyło się tak ze dałam z siebie zrobić wariatkę, naiwna i głupia. Po tym wszystkim bałam się ludzi, miałam wrażenie ze wszyscy o mnie wszystko wiedza włącznie z okrutnymi kłamstwami na moj temat. Bardzo mnie to bolało czułam się jak zero. Wstyd mi było ze mnie tak zmiażdżył. Leczę się na depresje. Potrzebowałam kogoś. Zaczęłam szukać potwierdzenia atrakcyjności w mężczyznach. Nie nie sypialam z każdym z portalu znalazłam jednego do którego coś poczułam. Zmascilam wszystko lękiem. Odizolował się na jakiś czas ja tez zaczęłam analizować i powoli z ogromnego wstydu wychodzić. W chwili obecnej apotykamy się na luzie. Najlepsze jest to ze poprzez akceptację słabości i swoich cech przestałam się wstydzić tego jaka jestem… moj były maz przyrównał mnie wcześniej do ślepo wiernego psa.. który tkwi przy panu który go krzywdzi… przez to wstydziłam się empatii uczuc swojego humoru i optymizmu . Wyśmiał i groteskowo ujął moje zalety. Czułam się jak niepełnosprawna. Za wszelka cenę udawałam kogoś innego ale to wiązało się ze stresem przed ludźmi. Teraz jest inaczej. Mam w tyłku opinie i osady. Wiem kim jestem wiem jaka sile mam w sobie. Nie wstydzę się być sobą i przy tym mężczyźnie również przestałam się czuc jak zawstydzona dziewczynka. Zaczęłam pozwalać sobie na przyjemność i widziec w sobie piękna dojrzała kobietę która doświadczyła upadku. Która dała się oszukać i wykorzystać. Teraz rozsądniej obdarowuje ludzi tylko tych którzy są dla mnie dobrzy i mnie lubią. A ci którzy tego nie robią są odemnie z daleka. Jestem uprzejma dla każdego kultiralna. Ale już znając swoją wartosc w odpowiedni sposób staram się reagować stanowczo na niemile rzeczy. Wygaszam reakcje lękowa i poczucie wstydu. Dopiero kiedy zaakceptowałam siebie i zaczęłam brać bez wstydu ale w umiarze upewniłam się w swojej atrakcyjności. Nie boje się już ocen i nie potrzebuje szukać w mężczyznach potwierdzenia ze jestem coś warta. Dziewczyny. Jestem dumna z tego ze rozumiem te procesy które we mnie zaszły. Tak na prawdę atrakcyjność kryje się we wnętrzu kobiety i autopostrzeganiu. Jeśli kochamy siebie dbamy o nasz wygląd i styl życia. A także o własne granice osobiste. Atrakcyjność jest w głowie. Seksualność również. Gdybym rowniez miała opisać się kolorami użyłabym szarości różu i pomarańczy. Czerwień każda z nas po narodzinach kobiecości pokazuje tylko w unikatowych sytuacjach. Koniec elaboratu.
          Pozdrawiam 😉

          Fenix
          Uczestnik
            Liczba postów: 2551

            ruda_pchla, dostrzeżenie chociaż jednej pozytywnej cechy w sobie jest bardzo dobrym początkiem do stworzenia, z czasem, całkiem pokaźnej listy. 🙂

            Domixyz,  bardzo piękny i dojrzały wpis. Dla mnie wrażliwość i empatia są największym bogactwem każdego człowieka, który je posiada. Tacy ludzie są dla mnie piękni.
            Bardzo się cieszę, że udało Ci się przejść Twoją własną drogę do siebie, mogę się jedynie domyślać ile kosztowało Cię to wysiłku.

            Pozdrawiam Feniks

            • Ta odpowiedź została zmodyfikowana temu przez Fenix.
            • Ta odpowiedź została zmodyfikowana temu przez Fenix.
            Fenix
            Uczestnik
              Liczba postów: 2551

              Domixyz

              Jesteś dumna z tego, że rozumiesz procesy, które w Tobie zaszły. Tylko wiesz co, te procesy same z siebie nie zaszły, to Ty je przeprowadziłaś, to Ty sama jesteś kreatorem tej osoby, którą się stałaś.

              Czy jesteś z siebie dumna?

               

              Domixyz
              Uczestnik
                Liczba postów: 4

                Feniks mysle, ze fundamentem naszej osobowości są zdarzenia z którymi się zetknęliśmy natomiast masz rację, to my decydujemy o tym co na nim wybudujemy. Zaczelam rozumiec siebie dopiero gdy puściłam to czego nie byłam w stanie udźwignąć. Trochę dumna choć przyznam ze to dopiero początek. I dziś wiem ze nie powinnam była trzymać tego tak długo… możliwe, ze ucierpiałabym dużo mniej… jestem wdzięczna za to ze dostrzegam teraz te drobne logiczne i świadome kroki. Przestałam kontrolować. Ale wciąż muszę być uważna. Może Wam się to do czegoś przyda. Bez wysiłku zmiana schematu myślenia nie przyjdzie. Trzeba to znaleZc przepraktykowac i poczuc miłość do siebie. Wtedy jesteś atrakcyjna i wolna mając swoje zasady i mając swoj cel. A moim jest akurat korzystanie z życia i nauka całe życie. To piękna podróż. Mimo zmiennych warunków.

                Fenix
                Uczestnik
                  Liczba postów: 2551

                  Domixyz

                  Czy jesteś z siebie dumna?

                   

                  Wiesz ja już przestałam się zastanawiać nad tym dlaczego zadziały się takie a nie inne rzeczy w moim życiu. Patrząc na swoją przeszłość mam teraz podejście „było minęło”. Teraz dla mnie liczy się to kim ja się stałam. Liczy się dla mnie to, że pomimo trudnych chwil i raniących zachowań ze strony innych ludzi nie zatraciłam człowieczeństwa, w dobrym tego słowa znaczeniu. Cały czas mam swoją wrażliwość, mam swoją empatię, mam swoje zasady moralne.

                  To mi w zupełności wystarcza, żeby kochać samą siebie.

                  I mogę swobodnie sobie i każdemu innemu powiedzieć, że JESTEM Z SIEBIE DUMNA, bo ani zdarzenia, ani ludzie nie zabili we mnie dobra, wrażliwości i szacunku do innych.

                  Pozdrawiam

                   

                  ruda_pchla
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 12

                    Ja jestem z Was obu dumna, a niedługo chcę być dumna także z siebie 🙂

                    miłego dnia dziewczyny!

                    Fenix
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 2551

                      ruda_pchla, dziękuję za miłe słowa.  Nie odbierze tego proszę źle ale dzięki Twoim słowom odczułam, że ja nawet już  nie potrzebuję uznania ze strony innych ludzi. Nie potrzebuję, bo ja sama, wewnętrznie czuję się z siebie dumna.

                      Jestem pewna, że Ty także wkrótce poczujesz się z siebie dumna.

                      Tobie także życzę miłego dnia, wieczoru lub poranka 😉

                      • Ta odpowiedź została zmodyfikowana temu przez Fenix.
                      ruda_pchla
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 12

                        No i właśnie, taki stan chciałabym uzyskać. Niezależnie od wszystkich, żeby czuć się dobrze.

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 11)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.