Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Co czujecie…
-
AutorWpisy
-
jeżeli ktoś was pochwali, doceni. Pytam, ponieważ jest mi wtedy tak strasznie głupio, że nie wiem jak mam się zachować. Cieszę się jeżeli osiągnę sukces, ale wolałabym, aby mi nikt o tym nie przypominał i nie rozmawiał ze mną na ten temat. Może też mam poczęci słuszne wrażenie, że na to nie zasłużyłam, albo ze ktoś sobie żartuje mówiąc mi że coś dobrze wykonałam. Jak zachować się w takiej sytuacji?
Uwierzyć 🙂
Weź pod uwagę, ze ten kto Cię chwali obdarzony jest inteligencją, która powinnaś usznowac. Nie myśl, ze jesteś taka spryciara, ze kazdego mozesz oszukać 😉( Patusia, to nie atak ;))
…he, he…chyba mi się Patrycje pomyliły :whistle:
pepa zapisz:
„Uwierzyć 🙂
Weź pod uwagę, ze ten kto Cię chwali obdarzony jest inteligencją, która powinnaś usznowac. Nie myśl, ze jesteś taka spryciara, ze kazdego mozesz oszukać 😉( Patusia, to nie atak ;))”
ale ja nie chcę nikogo oszukać, tylko ciężko mi jest odnaleźć się w tej sytuacji.Jestem pełna sprzeczności o czym mój terapeuta na okrągło mi powtarza. Mogę jedynie zapewnić cie że radość przy sukcesie nie wyklucza strachu zażenowania a nawet wstydu przy rozmowie na temat tego sukcesu. Taka już jestem
Alez nie Ty jedna, wielu z nas tak ma. ja tez …miałam 😉
Mówiono Ci przez całe zycie, że jestes niewiele warta, czujesz się lojalna wobec rodziców.
Jak ktoś Ci mówi , ze jednak cos znaczysz to prawie ich zdradzasz…Chyba, że się mylę?
Nie czujesz się jak oszust?
Patrycja,wystarczy DZIĘKUJĘ;) Można się tego nauczyć.Ja jeszcze niedawno na słowa świetnie wyglądasz odpowiadałam -Przestań, przytyłam i pierwsze zmarszczki:laugh:
W ukrytej przed świadomością warstwie psychiki masz zapisane JESTES NIKIM.To tak działa, że cały czas nieświadomie jest kontrolowane, porównywane z tym wzorem. Jeżeli coś się nie zgadza, efektem są nieprzyjemne emocje.
… ja czuję satysfakcje… ale się wstydze… nie wiem co odpowiedzieć… umniejszam, to co jest chwalone… a jak jestem pewna czegoś, że robię dobrze…. to chwale się, agadam o tym… i czekam aż mnie ktoś pochwali…a jak mnie chwali to… jak wcześniej… ostatnio rzadko mi się to zdarza, ale się zdarza…bo uśiadomiłam sobie, że to ja tylko ja mam być zadowolona a reszta…
hm… a ostatnio właśnie mialam taką sytację, związana z moimi planami zawodowymi… i zrobiłam cos bardzo dobrze… i pochwaliłam za to moją byłą szefową…
:silly: … aż mnie ojciec za to opiórkał… i mówi mi zrozum to tylko Twoja zasługa… a i wtedy do mnie dotarło…Ewa… to wcale nie śmieszne z tymi zmarszczkami…:( ja tak mam…najpierw w domu siedzę przy szafie i wymyślam jak się ubrac, maluję się i mam gust i raczej zawsze dobrze wygladam… a jak ktoś mnie komplementuje… to … no właśnie… to jakaś głupia hipokryzja..:laugh:
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.