Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Co jest nie tak ?
-
AutorWpisy
-
Mam problem ,kiedy poznam dziewczyne przełamie sie (mam problemy z relacjami z innymi ludzmi ale otym nizej ) , jest ona zainteresowana, uśmiechy zarty , czesto one ciagna rozmowe , a potem i szybko odmienia sie jej , nie chce sie spotkac , umowic , a nadal i to czesto sa uśmiechy, rozmowy, mógłbym zwalic to na nie ” baby sa glupie itp. ” ale musi być coś we mnie . . . Sam nie wiem jak to opisac , kiedyś mialem problem żeby ogole wyjść z domu do sklepu zrobic zakupy , moje lęki były tak silne. Nie mowic ze żeby miec znajomych przyjaciuł bo bałem sie ludzi nadal trochę sie ich boje, Strach towarzyszy mi całe życie, strach i samotność ktora az boli. Chce to zmienic !!! Nie chce być sam , co najśmieszniejsze kiedy zaczol pracowac nad soba, przelamywac swoje leki (chodze na terapie ) i kiedy udawalo mi sie nawiazac przyjacielskie relacje z kims byly to kobiety ,
Po tej Twojej krótkiej wypowiedzi stwierdzam że na Twoim miejscu skupiłabym się najbardziej na tym wyrzuceniu strachu.
Nie przejmuj się tym że na razie Ci nie wychodzi z dziewczynami. Nie wiadomo czy to przez nie, czy przez Ciebie, ale pamiętaj że nic na siłę. Nie można popaść w desperacje w szukaniu drugiej połówki. Ona ma Cię zaakceptować takim jakim jesteś a Ty ją.
A krótka rada, może spróbuj kolejnym razem w jakiś inny sposób zacząć i kontynuować 'taką’ znajomość. Wprowadź jakieś zmiany, choćby małe i może będzie inaczej. Życzę powodzenia 🙂
a może to nie chodzi „o nie” a w ogole o to, zeby mieć ZNAJOMYCH, KOLEŻANKI, KOLEGOW…. moze warto … malymi kroczkami zacząc budować znajomosci kolezeńskie, przyjacielskie z kimkolwiek, moze z kolega, może z koleżanką… a nie od razu szukac tej drugiej polowki….
Warto nauczyc się najpierw jakichkolwiek relacji …. a dopiero kiedy poznasz, zaakceptujesz SIEBIE , to rozgladać sie za kims do pary .Poza tym życie nie sklada się tylko z BYCIA w PARZE. Sa jeszcze inne relacje…. nawet bardzo luźne znajomosci…. mozna w ten sposob poznawac siebie, budować wlasne granice, okreslac, jakie chce mieć wartości w zyciu, jakie zasady życiowe uznaje za MOJE, kiedy pozwalam komus smiac sie ze mnie albo do mnie ( bo to jest roznica) albo kiedy ja smieje sie z kogos albo do kogos … i dlaczego tak mam.
Nauka ŻYCIA jest trudna.
Ale WARTO 🙂Można byc „singlem ” i nie być samotnym 🙂
<span style=”color: #747474; font-family: 'PT Sans’, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 20px;”>” Warto nauczyc się najpierw jakichkolwiek relacji ?. a dopiero kiedy poznasz, zaakceptujesz SIEBIE , to rozgladać sie za kims do pary .”</span>
oczywiście że chce mieć kogoś , czy rozglądam się na siłe nie wiem , ale wycofywać się już nie chce, kiedy uśmiecha sie do mnie piękna dziewczyna chce chwycić okazje , może i z tego nic nie wyjdzie ,ale chce i chciałem spróbować , nie wyszło , jest mi smutno mam zal do niej ,do siebie i złość , do niej bo wydawało mi się że była w jakimś stopniu zainteresowana a tu nagle ucięcie , i to mnie najbardziej denerwuje , dołuje sprawia że mi ciężko . . . bo nie rozumiem dlaczego ?????????
Cerber, bardzo mi jest bliskie to co opisałeś, wiesz ja poniekąd mam podobnie, tylko ja strasznie szybko uzależniam się od kobiet i nawiązuje toksyczne relacje i potem przeżywam straszny ból po rozstaniu, nie jem, nie śpie, płacze i to dojmujące poczucie żalu, pustki i opuszczenia. Wiesz nie wiem co mam ci powiedzieć, ale dziękuję że to napisałeś, bardzo mi to pomogło. Nie jesteś sam w tym wszystkim, choć czujesz się zapewne sam i cierpisz z tego powodu. Mnie pomaga modlitwa brewiarzowa, biorę gitare i śpiewam psalmy które są na dany dzień, robię taką małą liturgie z moimi aniołami – bo choć ich nie widzę, czuję że oni się modlą razem ze mną i bronią mnie. Jeszcze raz bardzo ci dziękuję za to co napisałeś, będę się modlił za ciebie. Pokój z tobą.
ale musi być coś we mnie . . .
Nieprawidłowo ukształtowana osobowość, dobrze, że pracujesz nad sobą.
Mialem na ten temat na spotkaniu z terapeutka , stwierdziła ze po pierwsze zbyt naciskałem w zbyt krutkim czasie na spotkanie, wyczuła presje . 2 kiedy odmuwiła spotkania , a właściwie milczała ja poczułem sie odrzucony , zły i to ja sie wycofałem , terapeutka określiła to jako ” zabrała panu zabawke i pan sie obraził ” ,
Jestem nie dojrzaly ? , i co z tym zrobic ?Gregory , nie jestem zbyt religijny ale Dziękuje ci za modlitwe , kazda pomoc sie przyda
Cerber – nadal uważam, że warto budować relacje kolezeńskie.
Jesli kiedykolwiek z tego wyjdzie cos innego – przyjaźń czy związek – to nie ma sensu teraz krecic filmow w glowie.
Puśc to i ucz się jakichkolwiek relacji – na razie luźno, bez naciskow, bez oczekiwań, bez projekcji.
Jak można zbudować jakikolwiek zwiazek nie znając siebie i nie wiedząc , czego oczekuje i co sam/a moge dać? Tego tez trzeba sie nauczyć.Nic na sile.
Nie oczekuj.
Smakuj….. ucz sie siebie 🙂 -
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.