Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Co Wam dają spotkania DDA?
-
AutorWpisy
-
Anonim
7 grudnia 2005 o 09:22Liczba postów: 20551jenny napisał:
Tak bardzo chciałabym pozbyć się tego mojego pancerza… Wygadać się, przestać wstydzić się tego, że moja matka pije… Niewiele osob z mojego otoczenia o tym wie… Najwięcej wie moj chłopak (i zarazem jedyny przyjaciel) … Boję się pojść na terapię i mowic o tym wszystkim co mnie boli przy obcych ludziach… Boję się, ze gdy dowie się o tym ktos z mojego otoczenia (praca, szkoła itp), odsuna się ode mnie… Nie zniosłabym tego… Już tego doświadczyłam… Poprostu się boję… Czy to normalne?? Jak przełamać ten strach? :(”
to tak jak ze mna było do niedawna,od niedawna zaczałem mowić o tym co sie
dzieje ze mna i w działo w moim domu i…..odziwo sa ludzie ,ktorzy "nie śmieja sie" z tego,nie wyszydzaja mnie :blink: ,ale……ja też doświadczyłem tego co Ty 🙁
Jednak staram sie mimo wszystko ufać ludziom i przerywać to głupie milczenie bo
to strasznie boli 😡mam dość napisał:
”
Jednak staram sie mimo wszystko ufać ludziom i przerywać to głupie milczenie bo
to strasznie boli :mad:”Masz całkowita rację – milczenie boli… Strasznie… Ale Jak zaufać ludziom, skoro własciwie każdy, kto dowiedział się prawdy, odwrocił się ode mnie? Całkiem niedawno "straciłam" kolejnego "przyjaciela"… Więc dlaczego miałabym teraz komuś zaufać? Jest mi ciężko… Muszę to wszystko sobie poukładaćc… Mam nadzieję, że w koncu przełamę strach…
Edytowany przez: jenny, w: 13.12.2005 21:23
Anonim
15 grudnia 2005 o 23:41Liczba postów: 20551”
Muszę to wszystko sobie poukładaćc… Mam nadzieję, że w koncu przełamę strach…”¯yczę powodzenia. Wiem, że to trudne… Ale wierzę, że Ci się to uda.
Sylwia,ja teraz chodze do Haliny Duo.swietna kobitka,taka spokojna,opanowana i do tego z poczuciem humoru.na razie jest to miesiac terapii grupowej,ale po każdym spotkaniu mam ”kocioł” myśli w głowie,dylematy,problemy do rozwiazania.ostatnio powiedziała nam,że jeśli nie widzimy na razie żadnych zmian,nie mamy się martwić,bo kazde spotkanie to dokładanie jednego puzzla do układanki.pozdrowka 🙂
Taki_Jeden_Facet napisał:
„…znalazłem cudowna kobietę, z ktora starałem się stworzyć nowy. Nie wyszło, choć przysiagłbym, ze ta relacja była bardzo głęboka. M.in. dlatego, że nie załatwiłem w swojej głowie zbyt wielu spraw z przeszłości. A niemal wszystko ma swoj poczatek w cechach, ktore składaja się na "nasze DDA" :-/…nie odkładam zwiazku na po¼niej, ja po prostu nie trafiłem aktualnie na osobę, dla ktorej chciałbym zaryzykować. Ale myślę, że kiedyś (może za tydzien, może za rok, za 3 lata, a może już jutro) zaryzykuję. Tylko chcę być wtedy mężczyzna, ktory oferuje siebie kobiecie, a nie Dorosłym Dzieckiem, ktory stara się być mężczyzna ”
już kiedyś usłyszałam od Mojego DDA, że: ZA WCZE¦NIE SIE POZNALI¦MY .
prawie wtedy zemdlałam…
mam nadzieje, że On jednak zaryzykuje i nie zostawi mnie po to, aby zajać się swoimi koszmarami z przeszłości…
może uda nam się przebrnać przez to 'razem’…Anonim
17 grudnia 2005 o 22:58Liczba postów: 20551cze, od poł roku moj chłopak namawiał mnie na terapię grup. dda, raz po dobroci, raz pod gro¼ba rozstania, im bardziej nalegał, tym bardziej się tego bałam i buntowałam, probował ode mnie odchodzić potem wracał, ja cały czas wiedziałam, że nie jest ze mna dobrze, ale wciaż tkwiłam w tym samym miejscu, choć miałam coraz większe problemy ze soba… aż przegięłam.. a teraz nie wiem co będzie, kazał mi się wyprowadzić, że już ze mna nie wytrzyma… pobiliśmy się, tzn. ja robiłam wszystko, żeby to zrobił, i nie wytrzymał… stało się to dzien przed moimi urodzinami, minęlo już kilka dni, a ja nie jem, palę i szukam sposobu, żeby umrzeć bezboleśnie… nie wiem gdzie trafić, już sama chciałam się zgłosić do jakiegoś zakładu i zostać tam do śmierci, moje myśli sa tak chaotyczne i co chwilę coś nowego wymysłam, i nie wiem co zrobić żeby dał mi szansę i żebym go mogła odzyskać, jak się przemoc? dlaczego moj ojciec mi to zrobił
wspołczuje Mru…
mowia, że zawsze sa przynajmniej 4 wyjścia z sytuacji:
1. to, ktore właśnie przyszło Ci do głowy
2. calkowicie do niego przeciwne
3. takie, ktore jest 'wypadkowa’ wyjść poprzednich
4. takie, ktorego jeszcze nie wymyśliliśmy…
tak więc: nie ma sytuacji bez wyjścia.w chwilach trudnych dobrze jest wziac kartkę i coś do pisania i określić rzeczowo, co się dzieje.
gdy już mamy to wszystko czarno na białym, możemy zapytać siebie samych, jakie sa nasze oczekiwania.
a potem – co trzeba byłoby zrobić, żeby stało się to, czego pragniemy….
czy sa osoby, ktore moga nam pomoc w osiagnięciu tego?masz prawo czuć sie teraz okropnie, bo coś się dzieje niedobrego…
sytuacja ta jednak się zmieni- i poczujesz sie lepiej.
daj sobie czas- nie podejmuj żadnych decyzji pochopnie.
jeszcze będzie dobrze.
pozdrawiam i trzymam kciuki za Ciebie B)Anonim
17 grudnia 2005 o 23:29Liczba postów: 20551bahura_tovah napisał:
[ określić rzeczowo, co się dzieje.
zapytać siebie samych, jakie sa nasze oczekiwania.B)”[size=4][/size] dzieje się coś co mnie przerasta
nie wiem czego chcę
albo wiem, chcę przeżywać każdy kolejny dzien w spokoju miłości i bez przeszłościjak to zrobić? kartka i myślenie o tym co na niej tego nie sprawi… boję się..[size=4][/size]
Anonim
17 grudnia 2005 o 23:33Liczba postów: 20551sorry za ten rozmiar ;((
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.