Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD co z rodzicami?

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 19)
  • Autor
    Wpisy
  • Anonim
      Liczba postów: 20551

      dzieci cierpia – całe życie
      a co z ich oprawcami? z tymi, ktorzy je krzywdzili, a ktorzy żyja sobie w błogiej nieświadomości i myśla, że wszystko jest w jak najlepszym porzadku
      czy można wyzbyć się żalu i nienawiści? kiedy oni sa obok i nie maja o niczym pojęcia… wiedza lepiej

      aniaDDA
      Uczestnik
        Liczba postów: 410

        mowić im o tym,mowić,mowić i jeszcze raz mowić

        Anonim
          Liczba postów: 20551

          ale co mowić? jak?
          przecież wyśmieja, oleja, zdepcza i jeszcze obrzuca kamieniami…
          bez sensu…
          : /

          Anonim
            Liczba postów: 20551

            nikt napisał:
            „mowić im o tym,mowić,mowić i jeszcze raz mowić”

            a tobie ile czasu zajelo napisanie listu do matki i czy powiedzialas jej
            naprawde to co czulas wtedy do niej i teraz?

            aniaDDA
            Uczestnik
              Liczba postów: 410

              ile czasu mi zajęło?niech policzę…ile to ja mam lat…?
              32 :laugh:

              32 lata zycia zmarnowane przez lęk

              mowić,mowić i jeszcze raz mowić i nie zważać na konsekwencje.nie oskarżać,tylko mowić o swoich negatywnych uczuciach,a rodzice zrobia z nimi co zechca,niczego nie oczekiwać.

              pawel_p
              Uczestnik
                Liczba postów: 7

                nikt napisał:
                „mowić,mowić i jeszcze raz mowić i nie zważać na konsekwencje.nie oskarżać,tylko mowić o swoich negatywnych uczuciach,a rodzice zrobia z nimi co zechca,niczego nie oczekiwać.”

                Mam ojcu powiedzieć o swoich, jakby nie było, intymnych sprawach? Chyba żartujesz.. przecież sam przed soba doznałbym kolejnego upokorzenia. Ja nigdy się na to nie zdecyduję. Dziwne, ale nawet nie czuję żalu, nie zadręczam się pytaniami "co by było gdyby moj ojciec nie pił całe życie".. po prostu jest jak jest.. żyję w depresji i to mi "wystarczy" – po co mam jeszcze przeżywać dodatkowe stresy zwiazane z rodzicami. Poza tym, ja już dawno skreśliłem ojca jako mojego tatę, nic już nie odbuduje żadnych relacji między nami (ktorych tak naprawdę nigdy nie było). Nie rozumiem, po co miałbym cokolwiek mu mowić..

                Anonim
                  Liczba postów: 20551

                  paweł,chodzisz na jakaś terapię?mi pomogła terapia ,na ktorej nauczyłam się mowić uczuciami,mowić spokojnie bez oskarżania to co czuję i dlaczego to czuję.
                  łatwiej wysłać list lub przeprowadzić rozmowę,gdy jest się odciętym od rodzicow,najlepiej dla DD odciać się od toksycznego rodzica,zmienić miejsce zamieszkania,usamodzielnić się.wtedy nie czujemy się zależni i odchodzi lęk o to,że rodzice będa się na nas wyżywać,szantażować wyrzuceniem z domu i tego typu sprawami.najlepiej się odciać.
                  ja tak zrobiłam.już od wielu lat widuję rodzicow raz na dwa lata.we wrześniu poszłam na terapię,po terapii zapisałam sobie wszystko,co pamietałam z dziecinstwa,wszystko,co byłam pewna,ze na 100% było prawda(bo wiem,ze DD maja tendencję to budowania tragicznych historii) ,po poł roku od rozpoczęcia terapii zdecydowałam się wysłać list.

                  nie rozumiem,o jakim upokorzeniu mowisz?czy to Twoja wina,że rodzice traktowali Cię ¼le???wstydzisz się tego przed rodzicami a nawet przed soba?chcesz oszczędzić rodzicow?traktowali Cię ¼le i maja w nagrodę żyć dalej w błogiej nieświadomości,że sa idealnymi rodzicami?schrzanili Ci dziecinstwo i maja czuc się dobrze? uważasz to za słabość wyjawić ,jak się czułeś,gdy ojciec ¼le Cię traktował?to chore myslenie.takie wyjawienie swoich prawdziwych uczuc,to szczyt odwagi,a tchorzostwem jest milczenie.milczenie,ze strachu.Ty nie masz mowić po to,by odbudowac jakieś relacje,Ty masz zadbać o siebie,przestać dawać sobie je¼dzić po głowie,jeśli ojcu się postawisz,będzie Ci łatwiej przeciwstawić się obcym ludziom,ktorzy
                  będa probowali Cię wykorzystać.jeśli zdobędziesz się na odwagę i powiesz ojcu,co o nim myślisz,byc może bedziesz miał tyle siły,aby zaczac mowić o sobie obcym ludziom,będziesz mogł być wreszcie soba.DD dzieci przemilczaja swoje dziecinstwo,a potem to milczenie ujawnia sie w chorobach somatycznych-depresja,bezsenność,bole,itd.
                  mowić,mowić i jeszcze raz mowić po to,aby moc wreszcie rozwinać skrzydła.myślę,że choć troche Cię przekonałam.chcesz się pozbyć depresji,bad¼ szczery.

                  Anonim
                    Liczba postów: 20551

                    no ja mieszkam jeszcze z ojcem…

                    gdybym jeszcze bardziej się stawiała to wyladowałabym na ulicy

                    : /

                    a drugi problem to to, że proces usamodzielniania się trwa dość długo… (?)

                    aniaDDA
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 410

                      no to nie jest lekko 🙁 ja nie wiem,jak można wpłynac na rodzica będac z nim pod jednym dachem,będac zależnym finansowo,może ktos madrzejszy Ci poradzi :huh:
                      dla mnie jednynym rozwiazaniem jest odcięcie się od rodzica,im szybciej tym lepiej,ale…może ktos ma inne zdanie.

                      pawel_p
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 7

                        „paweł,chodzisz na jakaś terapię?mi pomogła terapia ,na ktorej nauczyłam się mowić uczuciami,mowić spokojnie bez oskarżania to co czuję i dlaczego to czuję.”

                        Mam zamiar rozpoczać terapię. Mowię spokojnie i to, co czuję.

                        „łatwiej wysłać list lub przeprowadzić rozmowę,gdy jest się odciętym od rodzicow,najlepiej dla DD odciać się od toksycznego rodzica,zmienić miejsce zamieszkania,usamodzielnić się.”

                        Hmm.. z piciem ojca nie mam kontaktu już ponad dwa lata – przeniosłem się do Warszawy na studia, w domu bywam kilka razy do roku. Ojciec pracuje zagranica, więc z nim jeszcze rzadziej się widuję. Ale nie rozumiem, dlaczego piszesz, że wtedy jest łatwiej – przecież to jest chore. Teraz, kiedy przestałem być narażony na pijackie wybryki ojca i powoli jakoś sobie wszystko układam, mam pisać do ojca list? Może to i jest jakieś rozwiazanie, ale nie czuję, że tego mi właśnie potrzeba.

                        „wtedy nie czujemy się zależni i odchodzi lęk o to,że rodzice będa się na nas wyżywać,szantażować wyrzuceniem z domu i tego typu sprawami.najlepiej się odciać.”

                        Mnie nikt nigdy nie szantażował. U mnie w domu była inna sytuacja – ojciec się wstydził tego, że pije.. sam nie wiem, jak to nazwać.. w każdym razie nas nie terroryzował..

                        „ja tak zrobiłam.już od wielu lat widuję rodzicow raz na dwa lata.we wrześniu poszłam na terapię,po terapii zapisałam sobie wszystko,co pamietałam z dziecinstwa,wszystko,co byłam pewna,ze na 100% było prawda(bo wiem,ze DD maja tendencję to budowania tragicznych historii) ,po poł roku od rozpoczęcia terapii zdecydowałam się wysłać list.”

                        Powiem tak – chcę "wyzdrowieć". Czuję się ¼le, mam depresję i nienawidzę siebie za to, że marnuję swoj potencjał.. czuję, że mogłbym tyle rzeczy zrobić.. a czasem po prostu nie mam na to siły.. w jednej chwili myślę o samobojstwie, tnę się po rękach, a w drugiej uzgadniam warunki nowej pracy.. to jakaś paranoja. Jestem zagubiony, bo nie wiem, jak sobie pomoc. Mam tyle marzen, ale czuję się zagłuszony przez cała ta sytuację.. i niczego nie mogę robić normalnie.

                        „nie rozumiem,o jakim upokorzeniu mowisz?czy to Twoja wina,że rodzice traktowali Cię ¼le???wstydzisz się tego przed rodzicami a nawet przed soba?chcesz oszczędzić rodzicow?traktowali Cię ¼le i maja w nagrodę żyć dalej w błogiej nieświadomości,że sa idealnymi rodzicami?schrzanili Ci dziecinstwo i maja czuc się dobrze? uważasz to za słabość wyjawić ,jak się czułeś,gdy ojciec ¼le Cię traktował?to chore myslenie.”

                        Po pierwsze – nie "rodzice mi schrzanili", tylko ojciec. Poza tym.. no co mogę zrobić? Tego, co było, przecież nie zmienię. Jak dla mnie, ojciec może żyć w nieświadomości, ja chcę po prostu pomoc SOBIE. Nic poza tym mnie nie interesuje. Nie uważam, że powinienem komukolwiek o tym mowić, bo co to niby ma zmienić? Co do ojca i listu – uważam, że on po prostu nie zasługuje na takie moje intymne "zwierzenia".

                        „takie wyjawienie swoich prawdziwych uczuc,to szczyt odwagi,a tchorzostwem jest milczenie.milczenie,ze strachu.Ty nie masz mowić po to,by odbudowac jakieś relacje,Ty masz zadbać o siebie,przestać dawać sobie je¼dzić po głowie,jeśli ojcu się postawisz,będzie Ci łatwiej przeciwstawić się obcym ludziom”

                        Ale on mi nie "je¼dzi po głowie", wręcz przeciwnie – co jakiś czas dostaję SMSy od niego "jak tam mecz, kto strzelił? odezwij się, tata".. on widzi tylko taki problem, że się do niego nie odzywam od prawie trzech lat. A wiem, że jakbym odpisał na jego SMSa to JA czułbym się ¼le. Nie czuję, że powinienem wchodzić z nim w jakiekolwiek relacje, nawet SMSowe.

                        „jeśli zdobędziesz się na odwagę i powiesz ojcu,co o nim myślisz,byc może bedziesz miał tyle siły,aby zaczac mowić o sobie obcym ludziom,będziesz mogł być wreszcie soba.”

                        Chcę iść na terapię właśnie po to, żeby ktoś mi wreszcie wytłumaczył, na czym to wszystko polega. To nie jest kwestia odwagi, nie boję się ojca. Po prostu nie mogę robić niczego wbrew sobie. Nie chcę z nim rozmawiać na ten temat, nie czuję, że to coś zmieni, a na pewno sprawi, że poczuję się ¼le.

                        „DD dzieci przemilczaja swoje dziecinstwo,a potem to milczenie ujawnia sie w chorobach somatycznych-depresja,bezsenność,bole,itd.
                        mowić,mowić i jeszcze raz mowić po to,aby moc wreszcie rozwinać skrzydła.myślę,że choć troche Cię przekonałam.chcesz się pozbyć depresji,bad¼ szczery.”

                        Właśnie dlatego muszę poszukać terapii. Bo innej drogi chyba nie ma, a ja kompletnie nie wiem, co mam robić, od czego zaczać. To, co Ty piszesz, to na dzien dzisiejszy jest dla mnie jakaś wielka abstrakcja.

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 19)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.