Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › co z rodzicami?
-
AutorWpisy
-
Anonim13 kwietnia 2005 o 19:56Liczba postów: 20551
no to się cieszę,że chcesz iśc na terapię,bo rzeczywiście jesteś zakręcony 🙂
”Teraz, kiedy przestałem być narażony na pijackie wybryki ojca i powoli jakoś sobie wszystko układam, mam pisać do ojca list? ”
taaak,układasz sobie?a jak?robieniem sobie krzywdy:(?
jestem przekonana,że dopoki nie rozliczysz się z przeszłościa,nie ma mowy o układaniu sobie życia w tera¼niejszości,bo przeszłość będzie Ci ciażyć,będa powracać negatywne wspomnienia z dziecinstwa,negatywne uczucia.a one maja wpływa na tera¼niejszość,na Twoje działania,na kontakty z lud¼mi.Twoj smutek to,że się tniesz,jest spadkiem po ojcu.dopoki będziesz udawał,że między Wami jest wszystko normalnie,trudno będzie Ci samemu stać się normalnym.najważniejsza jest autentyczność.ustalenie realnie istniejacych relacji między Wami,a z tego co piszesz ,sa złe,on musi o tym wiedzieć.
jeśli nie pisania listu do ojca,to czego Ci potrzeba???
Ty nie masz oczekiwać od ojca niczego,tylko zrobić to dla siebie.przeszłości nie da się wymazać,ale można się z nia rozliczyć i odstawić na bok.tu nie chodzi o to,aby tym listem coś zmieniać,tylko o to,aby przestać udawać,że jest normalnie.ojciec schrzanił Ci dziecinstwo i jak gdyby nic pyta:” "jak tam mecz, kto strzelił? ”.takich smsow oczekujesz?jeśli tak,milcz dalej i udawaj,że on jest normalnym ojcem,a Ty normalnym synem.co czułeś,gdy otrzymaleś tego smsa?czy życzysz sobie takie smsy otrzymywać?”Nie uważam, że powinienem komukolwiek o tym mowić, bo co to niby ma zmienić? ”
nie uważasz,że powinieneś komukolwiek mowić o ważnej części Twojego życia???takie przemilczane historie właśnie powoduja depresje i choroby somatyczne.”Co do ojca i listu – uważam, że on po prostu nie zasługuje na takie moje intymne "zwierzenia". ”
to Ty zasługujesz na to,by być wysłuchanym i na to,żeby ktos ,kto Cię skrzywdził,poczuł się conajmniej głupio i zrozumiał Twoje milczenie.wtedy jest szansa,że zamiast pytania ”jak tam mecz?” przeczytasz ”PRZEPRASZAM”.
a jak ojciec ma wiedzieć,że Cię skrzywdził,jeśli Ty mu o tym nie powiesz?ludzie nie sa domyślni,czasem trzeba im napisać czarno na białym,co o nich myslimy,bo będa żyć w nieświadomości ,a ojciec może mieć do Ciebie żal,że go zwyczajnie olewasz,ze jest dla Ciebie nudny albo,ze masz o wiele ciekawsze zajecia,przecież nie domyśli się,że masz do niego żal i jeszcze Ty będziesz tym złym,niewdzięcznym dzieckiem.
wg mnie wszelkie urazy trzeba wyjaśniać.”Nie chcę z nim rozmawiać na ten temat, nie czuję, że to coś zmieni, a na pewno sprawi, że poczuję się ¼le.”
nie jesteś jasnowidzem,człowiek nie jest w stanie na 100% przewidzieć swoich reakcji.Coż.. dziękuję Ci za wymianę zdan.. zapewne masz rację, ja po prostu pisałem zbyt emocjonalnie, choć jest w tym wiele prawdy. W każdym razie w moim dotychczasowym życiu było tyle chaosu, że chciałbym wreszcie coś zrobić porzadnie.. muszę usiaść spokojnie, zastanowić się, co i jak, zadzwonić tu i tam, umowić się na konsultacje i zobaczymy, co będzie.. wiem tylko, że chcę koniecznie coś zmienić. W jaki sposob? Nie wiem, mam nadzieję, że wkrotce się dowiem..
Matka ma nowa rodzinę i po za nia świata nie widzi twierdzac że to ona jest bardzo poszkodowana,a nie ja z bratem,a ojciec hmm uważa sie za świętego,że tyle dla nas zrobił i wogole etc.a to my jesteśmy niewdzieczni itp.
Poprostu nie dociera do nich nie widza swojej winy.Anonim14 kwietnia 2005 o 14:52Liczba postów: 20551nikt, więc z tego wynika, że rozliczenie się z przeszłościa (+ odcięcie się od rodziny) jest warunkiem szczęścia
więc żeby moc rozliczyć się z przeszłościa trzeba najpierw "odciać się"?ale to jest zamknięte koło… żeby być szczęśliwym trzeba się odciać od "tej" osoby/rodziny, ale nie można tego zrobić, skoro "ta" osoba/rodzina wciaż stoi/ja na przeszkodzie i powtarza/ja, że niczego się nie osiagnie, że jest się dnem, a co powoduje, że człowiek się zamyka i izoluje i nie jest w stanie podjać jakiegokolwiek wyzwania
no to tylko siaść i płakać
albo zaczać działać bez czekania na zmiłowanie boskie 🙂
Anonim15 kwietnia 2005 o 18:49Liczba postów: 20551mam pytanie: co powiedzieć, kiedy ojciec ma pretensje, że nie mowi się do niego "t..a"?
mi to słowo po prostu nie przechodzi przez gardło, a nawet w myślach
Anonim17 kwietnia 2005 o 14:02Liczba postów: 20551nikt napisał:
„no to tylko siaść i płakaćalbo zaczać działać bez czekania na zmiłowanie boskie :)[/quote
ja nie mieszkam z mama,probowalem juz wielokrotnie z nia rozmawiac,ale
zawsze konczylo sie obiecankami😡
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.