Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Czego się boicie najbardziej?
-
AutorWpisy
-
Anonim
9 stycznia 2007 o 06:42Liczba postów: 20551A może po prostu życia najbardziej..
¯e przerosnie..
Ze z przeszloscia, ktora wciaż z glebi wyziera i zęby szczerzy w glupim uśmiechu,przegra..…A ja się boję najbardziej tego,żeby się nie wydało jaka jestem naprawdę…bo jak inni się dowiedza, to nikt mnie nie będzie lubił i … nie wiem co nastapi ale na pewno coś strasznego.
Pracuję nad tym już od roku, ale moje przekonanie o własnej bezwartościowości nie daje się ujarzmić.
🙁 a druga potrzeba też jest znajoma, prawda?… przeciez żyję po to by innym sprawiać przyjemność i mogę w celu pozyskania sympatii zrobić wszystko… nie to co dla samej siebie…i chyba jeszcze z tego wynika,że jestem nieuczciwa bo przeciez jak będę ludziom mowić prawdę to mnie nie będa lubić … więc lepiej nie mowić.. cos mi to przypomina zaczarowany krag nie do przerwania.Anonim
9 stycznia 2007 o 17:48Liczba postów: 20551ja szczerze boję się samej siebie.. nigdy nie mogę być pewna jak się zachowam, co zrobie i czy przypadkiem kogoś i siebie nie skrzywdze.. strach przed soba jest najgorsza rzecza jaka może być.. 🙁
Anonim
9 stycznia 2007 o 23:41Liczba postów: 20551A ja się boję, że nie znajdę pracy i nie będę mieć ciagłości po urlopie wychowawczym, a nawet jak znajdę to że nic nie potrafię zrobić dobrze i mnie wywala po okresie probnym. I bedzie wstyd, a przecież studiuję to powinnam wszystko wiedzieć.
Boję się, że mogę stracić moje dziecko, że coś się stanie, bo teraz tyle nieszczęść z dziećmi.
Boję się przyszłości jeśli chodzi o moj zwiazek-bo terapia wiele mi odsłoniła spraw, że tak naprawdę nie widzę nadziei, boję się odejść bo mamy dziecko i boję sie jego cierpienia i że sobie nie poradzę bo przecież boję się ze nie znajdę pracy. Boję się rozmowy na ktora mamy iść z partnerem by ratować nasz zwiazek. Boję się powrotu mojego partnera i słow ktorymi będzie mnie ranił. To bardzo wielkie lęki.Anonim
9 stycznia 2007 o 23:44Liczba postów: 20551A ja się boję, że nie znajdę pracy i nie będę mieć ciagłości po urlopie wychowawczym, a nawet jak znajdę to że nic nie potrafię zrobić dobrze i mnie wywala po okresie probnym. I bedzie wstyd, a przecież studiuję to powinnam wszystko wiedzieć.
Boję się, że mogę stracić moje dziecko, że coś się stanie, bo teraz tyle nieszczęść z dziećmi.
Boję się przyszłości jeśli chodzi o moj zwiazek-bo terapia wiele mi odsłoniła spraw, że tak naprawdę nie widzę nadziei, boję się odejść bo mamy dziecko i boję sie jego cierpienia i że sobie nie poradzę bo przecież boję się ze nie znajdę pracy. Boję się rozmowy na ktora mamy iść z partnerem by ratować nasz zwiazek. Boję się powrotu mojego partnera i słow ktorymi będzie mnie ranił. To bardzo wielkie lęki.Boje sie ze nigdy nie bede juz szczesliwa.
I wielu wielu innych rzeczy.Chyba tego ze przyjdzie mi spedzic zycie w samotnosci…….. 🙁
najbardziej to sie boje ze zmarnuje swoje zycie …..podejmę złe decyzje, ktore wpłyna na moja przyszlość , a pozniej będzie za pożno na zmiany :unsure:
Anonim
12 stycznia 2007 o 11:45Liczba postów: 20551Boję się, że gdy założę rodzinę to nie będę potrafił jej utrzymać, boję się, że będę robił to, co moi rodzice robili. Rodzina, to odległa przyszłość, ale nie umiem przestać o tym myśleć.
Boję się, że będę miał wypadek, lub kogoś potracę, bo czasem jadac samochodem uciekam myślami w chmury. Nie boję się kary, ale tego, że komuś stanie się krzywda.
W sumie, to już mi się chyba wyczerpały rzeczy, ktorych się boję :unsure:Anonim
12 stycznia 2007 o 13:06Liczba postów: 20551… myślę, że jest to prawda o mnie samej…… o tym że nie jestem idealna, że mam więcej wad niż mi się w tym momencie życia wydaje, że otworza się oczy (nie tylko moje) i zostane sama ze soba – z ta beznadzijna, zła, niechciana przez nikogo :blink: – soba.
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.