Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › czy tez wpadliscie w „nicość”
-
AutorWpisy
-
Anonim
29 marca 2005 o 22:40Liczba postów: 20551Cześć!Jestem ,że tak powiem nowy na tej stronie. Nie dawno dopiero dowiedzialem sie o DDA a nim jestem.Pomaga mi czytanie tego forum, bo wiem ze nie jestem sam i ze sa tacy ludzie jak "ja".Otoworzyli mi to oczy i ucze sie wszystkiego od nowa.Chcialem sie zapytac czy tez Was dopada takie dziwne uczucie,ze nic Wam sie nie chce, doslownie nic, niczego sie nie chce robic, tak siedzialbym tylko w jednym miejscu i patrzyl w cos tak bez sensu??Wiem ,ze jest to bezsensu,ze trzeba cos robic, ale czasem przegrywam z samym soba.Tak jakybm na cos czekal, ze cos sie wyadarzy, cos sie zmieni, ale co to tego akurat nie wiem.Pozdrawiam!!i trzymajcie sie!
Cześć. I ja tu jestem nowy. O tym, że jestem DDA dowiedziałem się przypadkiem jakieś dwa tygodnie temu. I mnie dopadaja takie stany jak Ciebie i to dość często. Najgorsze, że wtedy nawet nie chce mi się przygotować nic do jedzenia (mieszkam sam i sam sobie z tym muszę radzić) nie wspominajac już o nauce czy innych obowiazkach.
Trzymaj się
Pozdrawiam 🙂Anonim
30 marca 2005 o 13:57Liczba postów: 20551Hej
¦wietnie znam ten stan stagnacji, wyłaczenia, siedzenia i gapienia się "jak trawa rośnie", nawet kiedy mam coś pilnego do zrobienia, nie jestem w stanie się zmobilizować i np. zaczać się uczyć. Praktycznie codziennie dopada mnie ten problem, a, że obecnie nie pracuję, więc tkwię bezczynnie w domu i zastanawiam się czy nie jest to wynik jakiegoś gigantycznego wrodzonego lenistwa, lub słabego charakteru. Ale takie myślenie też nic nie zmienia, siedzę więc dalej i denerwuję się, że mi się nie chce, że nie mam siły, że jestem taka do niczego. Trudno mi z tym, nie radzę sobie ze soba. Czasami, żeby złagodzić to poczucie beznadziejności ogladam TV lub czytam stare gazety ale potem dalej czuję się ¼le. Czy jest jakiś sposob na przezwyciężenie takiego stanu?U mnie to samo.mam takie chwile ze moglabym tak siedziec i sie kiwac i nic nie robic.czasem tez wiem ze powinnam usiasc i sie uczyc ale nie moge.poprostu siedze i patrze sie w jeden punkt.to jest okropne.
mrowka,biedronka,namnożyło się tych owadow,ale to znak ,że wiosna przyszła :laugh:
do niektorych mam,do niektorych nie mam.zależy od ich… uszczypliwości 😆
hmmm…czy mam uznac ta odpowiedz jako jakas aluzje?w koncu mrowki czasem szczypia.ale ja jestem wyjatkowa i nie szczypie.no chyba ze ktos mi cos zrobi to sie bronie…
Anonim
30 marca 2005 o 22:44Liczba postów: 20551Tez tak miewam niestety…
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.