Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Czy to zachowanie jest typowe dla DDA ?

Otagowane: ,

Przeglądasz 4 wpisy - od 1 do 4 (z 4)
  • Autor
    Wpisy
  • gunia
    Uczestnik
      Liczba postów: 1

      Witam wszystkich 🙂 Jakis czas temu bylam w zwiazku. To ja sie jemu spodobalam i to on probowal szukal ze mna kontaktu. Kiedy juz zaczelo sie cos dziac miedzy nami jego zachowanie stalo sie dziwne. Niby mu zalezalo. Jak sie spotkalismy byl bardzo czuly. Jednak bylo kilka sytuacji kiedy ja rozmawialam z innym facetem(on przy tym byl), a on po prostu przestawal sie do mnie oddzywac i robil sie przygnebiony. Kiedy dowiedzial sie, ze sie podobam innym facetom wypalil z tekstem, ze inni beda sie cieszyc jak sie rozstaniemy. Kolejnym tekstem bylo „z kim innym bylo by Ci lepiej” i ” co Ty we mnie widzisz”. Kiedy chcialam z nim powaznie pogadac mowil, ze nie lubi takich rozmow i bylo bardzo ciezko cos z niego wyciagnac. Twierdzil, ze boi sie o to, ze zainteresuje mnie ktos inny i go zostawie. W koncu to on podjal decyzje o tym zeby sie rozstac twierdzac, ze mu zalezy ale sie klocimy i on tak nie chce. Oklamywal mnie w bardzo blahych sprawach jak sie pozniej okazalo. Pozniej dowiedzialam sie, ze mowil ze mu zalezy ale sie boi bo wczesniej jak byl zakochany to nic z tego nie wyszlo. Chcial sprobowac po czasie jeszcze raz po czym powiedzial, ze przemyslal sprawe i on nie chce byc narazie w zwiazku. Potem w rozmowie z nim powiedzial mi ze jestem dla nie ZA ładna :o. Nie docieralo do niego to, ze go kocham. Mam wrazenie, ze przy znajomych kreuje sie na kogos zupelnie innego. Zauwazylam tez, ze nie chce miec wrogow i stara sie zeby kazdy o nim dobrze myslal. Nigdy nie mowil mi o swojej sytuacji w rodzinie. Raz slyszalam o incydencie jego taty, ktory on obrocil w zart i skomentowal „moj tata jest zajebisty”. Dla mnie wygladalo to jak ukrycie tego jak naprawde jest. Dowiedzialam sie od pewnej osoby jak jego siostra nienawidzi ich ojca. Mowila, ze jest okropny i wstyd jej za niego. Podobno pije. Pokochalam go, ale nie potrafie z nim o tym porozmawiac. Minelo juz ponad pol roku i on faktycznie nikogo nie ma. Chcialam zaznaczyc, ze jego brat rowniez jest bardzo skryty i nie mowi o swoich uczuciach. Raz kiedy sie upil powiedzial mi, ze nie chce miec dziewczyny bo nie chce rozczarowan. Staralam sie opisac sytuacje w miare jasno. Chcialabym, zeby ktos to ocenil czy faktycznie jego zachowanie przypomina osobe z dda czy to tylko moje wynysly ktorymi tlumacze sobie jego zachowanie.

      zaq
      Uczestnik
        Liczba postów: 8

        Jeżeli faktycznie ten chłopak ma problemy w domu, jego ojciec pije przez co w domu jest jak jest czytaj kłótnie, brak bliskich relacji to faktycznie chłopak może być skryty, nieufny i niepewny siebie. DDA to nie choroba ale objaw pewnego rodzaju osamotnienia, rozczarowania życiowego ” że nie jest tak jak bym chciał, jak mają i żyją inni, bo inni na pewno mają lepiej”. Osoba, która wychowuje się w domu z problemem alkoholowym ma problemy z zaakceptowaniem siebie samego, swojego życia a trwając w takim przekonaniu w dorosłym życiu nie potrafi zbudować relacji partnerskich. Niepewność siebie i przekonanie o ciągłym niepowodzeniu powoduje że takie osoby powoli wykluczają się z życia towarzyskiego, zamykają się we własnej bezpiecznej otoczce, w celu uniknięcia ran i rozczarowań.

        Jednak bez upewnienia się i  szczerej rozmowy z tym człowiekiem nie możesz na podstawie plotek i domniemań sugerować że jego ojciec jest alkoholikiem a w domu nie dzieje się najlepiej. Wyjścia są dwa: 1) jeżeli nadal go kochasz i widzisz nadzieje na wspólny związek to zaproś chłopaka na szczerą rozmowę, powiedz że teraz albo nigdy, że jeżeli mu zależy na Tobie to żeby podjął wyzwanie i zawalczył z Tobą o normalne życie, bo to jest możliwe. 2) w przypadku gdy chłopak nie okazuje już Ci tyle uwagi i zainteresowania, nie podejmuje również żadnych rozmów i spotkań to odpuść i „daj czas czasowi”. Są ludzie którzy sami muszą się podnieść i nikt i nic ich nie przekona.

        Powtarzam DDA to nie choroba! więc nie możesz chłopaka traktować jak ”kogoś innego? dziwnego?” Tacy ludzie są na swój sposób wyjątkowi i magiczni, skryci ale niesamowici. Czujemy i potrzebujemy miłości i zaakceptowania jak nikt inny na świecie. Każdą walkę podejmujemy od nowa a każde zwycięstwo świętujemy dwa razy mocniej niż inni. Ludzie, którzy dorastali w domu z problemami alkoholowymi potrzebują dwa razy więcej wsparcia, uwagi i zainteresowania niż inni.

        Jest wiele stron i artykułów poświęconych DDA, organizowane są także spotkania (mitingi) na których ludzie tacy jak My 🙂 spotykamy się tworząc wsparcie dla siebie nawzajem ucząc się pokonywać własne słabości i przezwyciężać lęki życia, a na które zapraszam i zachęcam do uczestnictwa.

        Dlatego jeżeli kochasz i widzisz w tym sens to „Never give up!” 🙂 ale pamiętaj pomimo tego że kochasz nie daj się zwieść i nie rezygnuj z siebie samej. Bądź wsparciem a nie wyręczycielem.

        Pozdrawiam,

        zaq

        Chłopiec Papuśny
        Uczestnik
          Liczba postów: 3706

          Niestetyu tak. Wycofanie, brak pewności siebie, niskie poczucie własnej wartości.

          pomoc1
          Uczestnik
            Liczba postów: 3

            cześć! chciałabym się was o coś zapytać i poradzić, jestem dziewczyną i jestem w związku z dziewczyną(ale to nie jest ważne) ja mam 22 lata ona 19, jej rodzice piją, wychowywała się w domu gdzie były wiecznie awantury, przemoc fizyczna, później jej rodzicom ograniczono prawa rodzicielskie i trafiła najpierw do ośrodka, później chwilę była w domu dziecka, wpadła też w narkotyki, ale z tego wyszła, gdy skończyła 18 lat wróciła do rodziców mieszka z nimi, jeśli chodzi o sprawy finansowe, to pieniędzy im teraz nie brakuje, rodzice jej mają dobrze płatne pracy, ale alkohol nadal obecny jest w ich życiu i awantury też, przemocy fizycznej nie ma!  poznałam ją prawie rok temu i od razu się w sobie zakochałyśmy, na początku było dobrze, ona mi o tym wszystkim z czasem mówiła ja też się jej ze wszystkiego zwierzałam, ale od paru miesięcy jest coraz gorzej. Ona też pije, czasem jest tak, że jedno piwo dziennie, nieraz tak, że całe wino sama, albo ze swoją mamą, czasem nic przez 2 dni nie pije, jak ją coś wkurzy musi sie napić, jak ze mną rozmawia na dworze idzie po piwo, jak ją coś boli to na to piwo, mówiłam jej, że ona jest uzależniona w jakiś sposób od alkoholu, raz mi mówi, że wie, że musi z tym skończyć, a raz, że co to jest jedno piwko :/ dość często jej sie zdarza, że po prostu mnie oleje i idzie ze znajomymi i zawsze piją, nie ma jej pół dnia czy cały dzien, gdy piszę, dzwonie, nie odbiera, ale nawet wyłącza telefon, potrafi z nimi sporo wypić z 6 piw, jakieś wino itp. wiele razy jej mówiłam, że nie może mnie tak traktować, to mnie przepraszała i mówiła, że nigdy tak nie zrobi, że mnie kocha, ale ciągle było to samo, w ostatnim czasie to nawet zaczęła mnie wyzywać przez telefon na drugi dzień tłumaczyła sie, że wypiła trochę, a poza tym ja ją wkurzyłam. Ja nawet na Nią nie krzyczę już, normalnie chce rozmawiać o tym jak ona się zachowuje, mówie jej, że cierpie przez to, ale ona nawet nie chce rozmawiać, w ogóle nie chce rozmawiać na temat naszych problemów, mówi, że po co poruszam znów ten głupi temat, ale jak ona ciagle tak robi? to co ja mam siedzieć i nic nie mówić? z tego co widzę, doszło do czegoś takiego, że to ja nawet nie mam prawa się zdenerwować, wkurzyć, bo ona się zaraz wkurza tak strasznie, nie chce ze mną rozmawiać już, już sie rozłącza, tak jest praktycznie dzień w dzień jak chcę poruszyć temat tego co robi ( mieszkamy bardzo daleko od siebie, spotykamy się raz na jakiś czas, ale na odzień zostają nam telefony) wiele razy też mnie oszukała i ja widzę straszny związek znajomych z Nią tzn. jak już wcześniej powiedziałam jesteśmy obie dziewczynami w związku, ona nie chce o nas nikomu powiedzieć, ja to rozumiem, ale to co czasami robi wydaje mi sie, ze jest chorą przesadą, robi tak, żeby za wszelką cenę jej znajomi się o mnie nie dowiedzieli, ich traktuje sto razy lepiej niż mnie, ich nigdy nie oleje, mnie zawsze, według mnie mają strasznie duży wpływ na Nią, zachowuje się tak jakby ich za wszelką cenę nie chciała skrzywdzić, ale mnie krzywdzi. Gdy kiedyś się do mnie nie odzywała cały dzień, bardzo się martwiłam i napisałam do jej znajomego, czy czasem z nim nie jest, zrobiła mi później taką awanturę za to, że po co ja piszę do jej znajomych, wytłumaczyłam jej na spokojnie, ale ona tego nie rozumie, powiedziała, że nie mam prawa do jej znajomych pisać :/ wczoraj też się obraziła i uniosła, bo chciałam porozmawiać na temat tego wszystkiego, no to ona jak zwykle nie, powiedziała, ze pójdzie na terapie i wczoraj wieczorem zdałam sobie sprawę, że to wszystko może właśnie przez to jakie miała dzieciństwo, napisałam jej, że pomogę we wszystkim, że już rozumiem wszystko, byłam naprawdę dla Niej bardzo czuła, a ona do pewnego momentu obojętnie mi odpisywała, a potem już nic od wieczora, widziałam, że to odczytuje, dziś pisałam, dzwoniłam nic ciszaa, wyłączyła telefon :/ chce jej pomóc, ale ja też bardzo cierpie, gdy mnie tak oleje, gdy woli znajomych, gdy ma mnie gdzieś, gdy mnie wyzywa, gdy się w ogóle nie stara,nawet nie docenia tego co chcę dla Niej zrobić mówię jej to, ale ciągle jest to samo:/ co wy myślicie o tym?

          Przeglądasz 4 wpisy - od 1 do 4 (z 4)
          • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.