Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Czy związki Z DDA mogą być „normalne”?

Przeglądasz 8 wpisów - od 31 do 38 (z 38)
  • Autor
    Wpisy
  • Fenix
    Uczestnik
      Liczba postów: 2551

      Jakubku jak byś się czuł, gdybyś, w którymś momencie swojego życia stał się niejako jedynym opiekunem: mamy, żony, córki, bezdzietnej siostry swojej mamy, która brała udział w Twoim wychowaniu, bo praktycznie razem mieszkaliście, a Twoja żona ma ciągłe pretensje o coś?

       

      Jakubek
      Uczestnik
        Liczba postów: 931

        Pytanie, co jest tym „czymś”, o co żona ma pretensje. Znam kobiety pełne pretensji – zazwyczaj są mocno zranione – ale nigdy nie ma tak, że anioł spotyka diabła i ten diabeł go niszczy. Raczej trafia swój na swego. Zbyt świetlany wydaje mi się obraz Twojego taty.

        Jak to powiedział na którejś sesji mój terapeuta „Coś ta matka nie przepracowana” – mając na myśli zgłębienie przeze mnie tematu „matka”. I faktycznie tak było. Omijałem ją jak mogłem, żeby nie skalać jej wizerunku.

        Fenix
        Uczestnik
          Liczba postów: 2551

          To nie chodzi o postrzeganie taty jako nieskalanego anioła. To chodzi o dostrzeganie pewnych rzeczy, w zachowaniu mamy.

          I przez wiele lat żyłam w takim właśnie stawianiu mamy na piedestał. Nie ważne jak się zachowała to ja i tak patrzyłam na nią jak na biedną, pokrzywdzoną. A potrafi bardzo skutecznie pokąsać, nie tylko jeżeli chodzi o mnie.

          Dla mnie spadły zasłonki

          Ojciec alkoholik=samozło

          Matka =biedna, pokrzywdzona ofiara

           

           

          Fenix
          Uczestnik
            Liczba postów: 2551

            <p style=”text-align: justify;”>Tak w związku moich rodziców, z pewnością trafił swój na swego. Kochający za bardzo-mój tata na unikać a bliskości-moja mama.</p>
            Dokładnie to samo było w moim pierwszym związku.

            Fenix
            Uczestnik
              Liczba postów: 2551

              @ Jakubek

              We wcześniejszym poście nawiązałeś do słuchania intuicji.

              Wiesz co różniło moją ostatnią relację od jakichkolwiek wcześniejszych relacji?

              To, że przy pierwszym bezpośrednim kontakcie poczułam bardzo duży spokój i takie poczucie, że przy tym człowieku mogę czuć się bezpiecznie. To samo czułam kilka lat wcześniej, kiedy mijałam go na ulicy z jego ówczesną partnerką. Tak się czułam tylko przy jednym mężczyźnie, przy moim dziadku. Inne relacje zawsze podszyte były takim napięciem. I to było czymś co mnie jakby poraziło, bo to było coś nienormalnego. Spokój, który czułam był dla mnie czymś zupełnie nienormalny.Bo moje życie od dzieciństwa składało się z ciągłego napięcia. I tylko dziadek był dla mnie kompletną ostoją ciepła, spokoju, miłości i zupełnie bezwarunkowej akceptacji.

               

              Fenix
              Uczestnik
                Liczba postów: 2551

                @ Celinex

                Przepraszam za zaśmiecanie wątku

                Celinex
                Uczestnik
                  Liczba postów: 25

                  Nie niezwałabym Waszej dyskusji zaśmiecaniem wątku. Mieści się ona w temacie wątku. 😉

                  Fenix
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 2551

                    Czy związek z DDA może być normalny?

                    Minęło kilka lat od rozstania z moim długoletnim partnerem. Ani ja nie byłam w nim zupełnie bez winy ani on nie ponosił za wszystko winy. Jednak mimo wszystko to ja miałam zdrowsze schematy odnośnie związku niż on, który pozornie pochodził z normalnej, pełnej rodziny.

                    I to dopiero na samym końcu dowiedziałam się od niego czego tak naprawdę oczekiwał i co było moim, według niego błędem. „Powinnam go od czasu do czasu porządnie zj…ć od góry do dołu” „. To są dosłowne słowa mojego partnera.

                    I właśnie do takiego schematu był przyzwyczajony.

                    Dlaczego?

                    Bo właśnie tak się zachowywała jego mama w stosunku do taty, tak się zachowywały jej siostry w stosunku do swoich mężów i tak się zachowywała jego siostra w stosunku do swojego męża. Mój były partner był przyzwyczajony, że to kobiety w związku rządzą, kobiety o wszystkim decydują. Pełno w tych wzajemnych relacjach, zarówno w stosunku do partnerów jak i do dzieci, było niby nieszkodliwych, pozornie dowcipnych dogryzań, uszczypliwości. Ale osobie, której one dotyczyły nie było raczej wesoło nawet jak tego nie okazywała.

                    Ja się w ten schemat zupełnie nie wpisywałam. Mimo wszystko dla mnie normalna była relacja partnerska, w której obie strony odnoszą się do siebie z szacunkiem i wielu sprawach decydują wspólnie.

                    Dlaczego?

                    Bo taki model obserwowałam u wujostwa i wielokrotnie uczestniczyłam w ich zwykłym codziennym życiu. Nie tylko w życiu przy gościach.

                    Tak więc nie zawsze jest tak, że DDA jest zupełnie niezdolne do budowania normalnego związku. Do budowania normalnego związku potrzebne są dwie osoby. I ważne jest zrozumieć jakie zachowania są zdrowe a jakie nie.

                  Przeglądasz 8 wpisów - od 31 do 38 (z 38)
                  • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.