Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD da się z dda?

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 20)
  • Autor
    Wpisy
  • Anonim
      Liczba postów: 20551

      Jakoś do tej pory skupiałam się nad tym, jak bardzo my dda jesteśmy skrzywdzeni i jak nam ciężko w życiu, etc. Ostatnio jednak pojawiło się na forum kilka watkow wprowadzonych przez partnerow dda. Teraz to im zaczynam wspołczuć. Zaczynam sobie zdawać sprawę ilu ludzi już skrzywdziłam, przez to moje aspołeczne i egoistyczne zachowanie. Widzę, jak ja traktuję zwiazki i zdaję sobie sprawę, że jedyne co mam do zaofiarowania to absolutnie warunkowa miłość, jeśli będziesz taki i taki, to będę Cię kochać… Ale czy ja potrafię kogoś kochać? Skoro tak bardzo nie mogę pokochać siebie? Czy ja w ogole jestem w stanie stworzyć z kimś prawdziwy dobry zwiazek?

      Ktoś tu niedawno napisał, że życie z dda to koszmar, bo oni sami nie wiedza czego chca i nie potrafia kochać. Miał rację. (???)

      Anonim
        Liczba postów: 20551

        nie mozna nazwac zycia z dda koszmarem…
        ja jestem dda i jestesm ze swoim chlopakiem od 2 lat
        mielismy chwile lepsze i gorsze, ale wspieramy sie, oboje pracujemy nad soba..
        wasnie – moze tak – zycie z dda (nieswiadomym dda, ktory nad soba nie pracuje tylko wymaga, chce zmieniac itd.)moze byc koszmarem
        ale z drugiej strony milosc moze byc koszmarna???

        ucze sie kazdego dnia, po konflikcie steram sie na wszystko obiektywnie spojrzec, mowie o swoich uczuciach…

        i pewnie z jednej strony zwiazek z dda jest trudniejszy, bo czegos wymaga od drugiej osoby, kiedy jedna pracuje nad soba, druga nie moze stac w miejscu, ale moim zdaniem nie jest lepszy ani gorszy…jestem dda, moj chlopak o tym wie, czaserm zachowuje sie schematycznie, umiem przeprosic, ale przeciez kazdy ma jakis balast, kazdy popelni a bledy

        przepraszam jesli cos powtorzylam.. 😉

        Anonim
          Liczba postów: 20551

          Ja jestem z chlopakiem ponad siedem lat a od niecalych dwoch wiem ze jestem dda. Wczesniej chyba bylam okropna i dziwie sie ze on to wszystko znosil tak dzielnie ale teraz jak chodze na terapie to caly czas mam watpliwosci czy nie krzywdze go za bardzo. Co jakis czas gdy lapie dola to chce odejsc i zostaic go w spokoju ale z drugiej strony boje sie ze jak go strace to nie bede miala sily sama ze soba sobie poradzic. Ostatnio jak chcialam odejsc i sie klucilismy to on chcial sie oswiadczyc i zaplanowac slub, w koncu nie pozwolil mi odejsc. Czasami miewam takie chwile ze chcialbym wysc za maz, czuje sie juz gotowa bo jestem pewna ze i tak z nim chce spedzic reszte zycia ale jak zaczynamy o tym rozmawiac to ogarnia mnie panika i najlepiej ucieklabym jak najdalej w swiat. Mysle ze przez ojca alkoholika mam taki uraz do facetow ze chyba nigdy nie wyjde za maz. Chociaz mojego chlopaka postrzegam calkiem inaczej niz ojca to jednak mam jakas ogromna blokade w srodku, jak instykt samozachowawczy i trudno to pokonac 😉

          Anonim
            Liczba postów: 20551

            to był moj wywod, o zwiazkach z dda, z perspektywy dda, oczywiście. Trudno było by mi zmienić zdanie bez względu na opinie innych. Zwiazek z dda, ktore sie nie leczy, jest zupełnie nie do pojęcia dla zdrowej osoby, jest całkowitym wybiciem z rytmu,bałaganem, brakiem stabilizacji. To ciagłe kocham cię, nie kocham, kocham nie kocham albo odchodzę, zostaję, odchodzę, zostaję. Szlenstwo. Plus oczywiście postawa osoby krzywdzonej, bazowanie na poczuciu winy itd. Jasne, że jest dobra strona, do pewnego czasu człowiek – nie dda, myśli: fajnnie, z nia to się nie można nudzić, ale po kilku latach, to piekiełko staje sie nie do znieśienia, staje się przewidywalne, obrzydliwie nudne.
            Niczego tu nie wymyślam. To przekaz od mojego kilkuletniego chłopaka. Bez terapii nasz zwiazek by się rozpadł albo wykonczylibyśmy się nerwowo. 🙁

            Anonim
              Liczba postów: 20551

              Ale ja chcę z nia być i chcę jej pomoc.Nie wiem tylko jak.

              Anonim
                Liczba postów: 20551

                Witam Czara
                Ale ja chcę z nia być i chcę jej pomoc.Nie wiem tylko jak.

                Anonim
                  Liczba postów: 20551

                  Cześć aaga
                  Ja twierdzę że życie z DDA wymaga ciagłej pracy,ale skad ja mam wiedzieć dlaczego ona wogole nie interesuje się domem?

                  Anonim
                    Liczba postów: 20551

                    >>>>Ktoś tu niedawno napisał, że życie z dda to koszmar, bo oni sami nie wiedza czego chca i nie potrafia kochać. Miał rację. (???)

                    Anonim
                      Liczba postów: 20551

                      Janusz,ale ja dalej nie wiem jak żyć z kobieta z DDA.Staram się,ale na dłuższa metę przegrywam.

                      Anonim
                        Liczba postów: 20551

                        Można życ z Kobieta DDA ……jeśli Twoim hobby sa obserwacje naukowe na temat dziwnych zachowan w sferze emocjonalnęj , jak rownież nieudolnych prob przystosowania się do życia w szeroko pojętym społeczenstwie…… 🙂 Pozdrawiam wszystkie Panie DDA 🙂 …szczegolnie Anis 😉

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 20)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.