ja na swojej terapii mialam dwie osoby duchowne na dziesiec. I terapeuci, w odpoweidzi na nasze zdziwienie, mowili ze bardzo duzo osob duchownych trafia na terapie. W zakonie w ktorym moja kochana siostrzyczka z terapii jest to z tego co wiem to ogromna wiekszosc siostrzyczek byla na terapi. A ile z innych zakonow nie bylo a powinno byc to juz zupelnie inna historia!