Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › DDD – Moja historia.
-
AutorWpisy
-
Anonim21 września 2005 o 21:11Liczba postów: 20551
U mnie jest niemal identycznie. Moim głownym problem jest to, że nie potrafie tworzyć stalych znajomości, a o jakiś zwiazkach to już nie ma mowy. Piszecie, ze musimy sie zminić. Ale jak? Skad mamy brać wzorce?
Ach te babcie, co byśmy bez nich zrobili. I mnie w sumie babcia wychowywała.
Rodzice byli zbyt zapracowaniAnonim21 września 2005 o 21:15Liczba postów: 20551ja chetnie bym sobie wmowila ze wszystkie problemy jakie mam to nie sa dda tylko moze depresja? moze wrazliwość/nadwrazliwosc? moze tak po prostu kazdy je ma i nie ma sie nad czym zastanawiac/ moze sobie wmawiac/ i oto pierwszy raz jestem na tej stronie. i nie jestem podstawiona
: ) tylko sobie gdzies istnieje na mokotowie. i sie okazuje ze wasze emocje sa podobne a ja sie przez LATA dystansowalam ze to nie moj problem bo przeciez nikt nie lata za mna z nozem wie moze wyolbrzymiam. a to o czym piszesz…to jednak niesamowite ze mamy podobnie…ja sie musze dopiero przekonywac ze to wszystko ma sens, ze sa inni.. nie wiem sama..Popieram babcie sa super.Moja niestety od 8 lat nie żyje,ale dużo bym dała ,żeby była przy mnie ,bo moje problemy ze soba pojawiły się właśnie po jej śmierci.Pozdrawiam cię babciu. 🙁
Anonim21 września 2005 o 22:00Liczba postów: 20551Noo, moja babcia też była wspaniała… Co prawda moja bliższa znajomość z nia zaczęła się dopiero jak miałam 14 lat… No niestety babcia od 2.5 roku nie żyje :huh: i baaardzo mi jej brak… Nie moge się już jej poradzić, wysłuchać jej opinii, ktora nie była nakazem, tylko po prostu była…
Anonim22 września 2005 o 02:13Liczba postów: 20551Mojej babci jednej nie znałem w ogole… druga babcia mnie nie lubi. Rodzice mnie też nie lubia :D. Rodzenstwo tak samo… Kto mnie wychowywał…Chyba ja sam… Teraz jest jedna ważna osoba, ktora insteresuje się moim życiem, i ktora chce mnie przutulić… Jakie to jest świetne… Bardzo sie z tego ciesze 🙂
Ja – podobno DDD …. calkiem mozliwe ze jestem nawet hardcorowy DDD,aeli tak tegonie dopuszczam do siebie. pozdrawiam -
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.