Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › DROBNE PRZYJEMNOŚCI
-
AutorWpisy
-
aaach
kocham tę niepewność i ciekawość kiedy wybieram się na polowanie do antykwariatu.
kocham zapach ksiażki lub komiksu, ktory zdobywam
hehe, a nawiazujac do tego co napisałeś Najlachim o złotym środku, to racja
święta.mam obsesję kompletna na punkcie komiksu,na studizch potrafiłem wydać cała kasę na komiksy, a potem bida i nie ma co jeść. to też apropos skrajności chyba, w ktore wpadaja(jak wyczytałem) DDA.natchneliscie mnie 😉
a więc ciag dalszy moich drobnych przyjemności:-kapiel…ciepła z piana…
-chodzenie po księgarniach, antykwariatach i ogladanie, przebieranie w ksiazkach, kiedyś też potrafiłam wydać ostatnie pieniadze na ksiazki…trudno mi się oprzeć kiedy coś mi się spodoba (autor albo wydanie, ilustracje, tematyka),
-słuchanie muzyki…po prostu słuchanie, muzyka zawsze mnie oczyszcza.cdn… 😉
Anonim
16 października 2005 o 03:49Liczba postów: 20551…mhmmm… uśmiech ukradkiem błaka się na ustach,spojrzenie chłonie wasze słowa,a w duszy już rozochociły się wesolutkie,psotne chochliki,ktore przypomniały bezczelnie,ze i ja mam swoje zaczarowane chwile,ktorych nie oddam nikomu,no,co najwyżej,jestem skłonna się nimi podzielić…dla mnie to wszystko to niesamowita rzecz…Istota Piękna.
…poranny prysznic i orze¼wiajace zapachy owocowych olejkow…plus obowiazkowe nucenie najmilszych melodii…
…mocna,czarna kawa,słodziutka rozkosznie,a do tego szczypta rockowej ballady…
…pasjonujaca ksiażka i miodowa herbatka…i jazz,lub muzyka instrumentalna,relaksacyjna…
…d¼więki mojej gitarry,gdy tracam jej struny przypadkiem…
…rowerowe ścieżki na polach i w lasach,tuż,tuż obok jeziora,gdy ścigam się z wiatrem…
…spacer w bezsenna noc,gdy ma się wrażenie,że cały świat tonie we śnie,a ja jestem sama jedna…taka wolność i przestrzen niesamowita się czuje…
…ciemnozielony stoł,bile,kreda,kij…moje oczy sa wtedy nasycone zielenia 🙂 i harmonia…do pełni szczęścia brakuje tylko blues’a i…jabłkowego reeds’a z cytrynka…
…leżenie na trawie,boso,rankiem lub wieczorem,kiedy zapachy sa najbardziej intensywne.zamykam oczy.wczuwam się w tę ciszę,ktorej przecież nie ma,bo świat na około tętni i pulsuje w swych własnych rytmach…zatapiam w nich duszę…
…eksperymenty w kuchni i pierwsza "sproba"…mhmm…
…uwielbiam te momenty,gdy już mam myśl,pomysł,chce to wyrazić,ale nie potrafie dobrać słow…a w koncu przychodzi ten moment…i nie nadażam z zapisem…czysta ekspresja…a emocje? namacalne…
…fotografia…ludzkie twarze,i te piękne,młode,i te piękne,starcze,naznaczone wiekiem…uchwycone emocje,zatrzymane magiczne"coś" w kadrze…
…i ostatnia rzecz…freski,uwielbiam je malować,skrobać w ścianie,pisać nieistniejace znaki.niestety,tutaj sposobność wyrazu mam najrzadziej,a szkoda…(no,ale w koncu ściany nawet znajomych to materia raczej ograniczona)zamknij oczy…
wsłuchaj się w ciszę…
szukaj swiatła tam,
gdzie panuja cienie…
probuj odnale¼ć spokoj w tym,
co koi niepozornie…
a daje ukojenie…
podaruj uśmiech tym,
ktorzy się tego nie spodziewaja…
ukołysz koszmar do snu…
tylko wspomnienia zostaja…
lecz z czasem i one milkna…
cichna…
po prostu…
zanikaja…
umieraja…
zamiast Ciebie…
tylko pozwol im na to…Dzien Dobry,
już odprawiłam moj niedzielny drobnoprzyjemnościowy rytuał i czytajac wasze posty przypomniało mi się jeszcze jedno: ROWER 🙂
Do antykwariatow staram się nie zagladać 🙁 bo swoj złoty środek w kwestii ksiażek już dawno straciłam, a ceny w księgarniach jeszcze dość skutecznie bronia mnie przed ostatecznym przemienieniem domu w bibliotekę 😉Anonim
16 października 2005 o 22:24Liczba postów: 20551łażenie po plaży w sztormowa pogodę, tak jak dzisiaj, piasek jest ubity, i trzeba uciekać przed woda. właśnie przed chwila wrociłem…
fajne uczucie, że coś się dzieje…Anonim
17 października 2005 o 13:15Liczba postów: 20551Robert – co do plazy i szarego , granatowego, pochmurnego nieba – jestem za
Anonim
17 października 2005 o 13:41Liczba postów: 20551hmmm…….wiecie co, mam 25 lat prawie 26 a cały czas najbardziej lubię spędzac czas w wesołych miasteczkach, tudziesz placach zabaw dla dzieci. ostatnio odkryłam kaczkę na sprężynie, jejsku to była zabawa, prawie posikałam się w majtki.Polecem. :laugh:
Anonim
7 listopada 2005 o 18:49Liczba postów: 20551To nie jest najlepszy moment na opowieści o drobnych przyjemnościach z mojej strony.
Bo ciagle okazuje się, że swoje dobre samopoczucie uzależniam od pana, ktory już nie chce ze mna być, a ktorego nie chcę przestać kochać, a ktory chętnie się ze mna poprzyja¼ni, od czasu do czasu poprzytula, ale na pewno nie będzie spełniał moich "dziecięcych" zachcianek, nie będzie na każde moje zawołanie…itd. W ogole nie będzie już dla mnie.
I tak na przykład wczoraj upiekłam ciasto, czego zazwyczaj nie robię…żeby umilić sobie popołudnie, ale z myśla o nim. Nie przyszedł, umowił się z kim innym.
I byłam na długim spacerze w lesie z psem, i doszłam do pięknego miejsca, w ktorym myślałam- jaka szkoda, że jego tutaj nie ma i nie widzi, tego co ja…
Powiecie mi, że to karygodny bład, jakbym o tym nie widziała?
Nie umiem żyć sama dla siebie i cieszyć się sama dla siebie…to się nie sprawdza, nawet wtedy kiedy myślę, że tak jest, okazuje się nieprawda.Bardzo ruchliwy ten temat to i ja coś dorzucę 🙂
Uwielbiam seriale komediowe, nie ma to jak obejrzeć kilka odcinkow naraz, taka ilość humoru, kilka godzin intensywnej rozrywki, super sprawa. 🙂Po drugie wafelki i to takie co musza być delikatne w smaku wtedy można sie nimi zajadać, bez obawy że za chwilę się nie będzie nic czuć.
Spanie w dzien 🙂 w praktyce tego nie robię, ale jak jestem niewyspany i jestem w stanie zasnać w dzien to świat nabiera nowego wygladu po wstaniu.
Anonim
8 listopada 2005 o 12:29Liczba postów: 20551a wiec ja lubie;
1.brac kapiele z mezem
2.ogladac programy kulinarne
3.zjesc sobie cos dobrego
4.uwielbiam dzwonic do znajomych i gadac przez telefon
5.lubie spacery szczegolnie po lesie
6.dobra lekka ksiazka w stylu grocholi
7.uwielbiam wieczorem zapalac swiece waniliowe w domu
pozdrawiam -
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.