Bardzo fajnie. Fajne uczucie. Napisałem kilka zdań na forum i były odpowiedzi. To jeszcze jeden dowód na to, że najlepiej zdrowieje się w grupie. Myślę że nikt tak nie zrozumie stanów psychicznych jakich doznaje DDA jak ktoś kto także dorastał w rodzinie w której zamiast spokoju panował " stan wojenny". I chociaż etap rozliczania z przeszłością mam już za sobą i obecnie prowadze w miare normalne życie nadal zdażają się sytuacje o których mogę porozmawiac i które może zrozumie jedynie osoba wiedząca co to znaczy nie miec dzieciństwa. Ważne jest to poczucie, że w tych tematach nie jest się samotnym i bezradnym. Jeszcze raz dzięki. Pozdrawiam .