Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Dziś czuję się …..
-
AutorWpisy
-
Boli… Ale tak, że się zaraz chyba zesram z bólu… I nie chodzi tu o ból fizyczny, choć i tak się ten ból objawia. Ale przede wszytskim ból w duszy i umyśle.
Nowa stara praca. Powoli muszę przyzwyczajać się do obowiązków. Z ojcem o dziwo porozumiewam się bez większych problemów. Matka cały czas w złości i współczuję jej. Ja mam się dobrze, jestem zadowolony. 🙂
Dzisiaj pierwszy raz w życiu płakałam po pracy.. ZE ZMĘCZENIA. I znowu wracją moje łzy, wiem, że to dziwne ale ciesz mnie po tym okresie „suszy”. A teraz się jeszcze uczę, ostatnie zaliczenia i tak dalej. Chcę już srodę. I bedzie dobrze. Będzie wspaniale. Chociaż teraz tez nie jest zle. Tylko brakuje mi snu 🙂
zaopiekowana i zrelaksowana 🙂 Zadowolona, bo wpadłam na nową stronkę DDA i wynalazłam kilka nowości 🙂
beznadziejnie, kurwa masakra prosze o modlitwe jesli sa tu ludzie wierzacy, boje sie ze zrobie cos glupiego
przepraszam wszystkie obecne tu dziewczyny za przeklenstwa ale ja nie umiem inaczej mowic o swoich emocjach. ostatnio mam mega dola, studiuje, z kazda sesja jest coraz gorzej, mam ochote rzucic to wszystko nacpac sie albo nawet zacpac, teraz mnie przechodza jakies ciary a ostatnio mialem szklane oczy i polecialo mi pare lez (nie wiem z jakiego powodu, pewnie to wypadkowa wielu rzeczy) a nie pamietam kiedy ostatnio plakalem, nawet na pogrzebie babci czy dziadka nie plakalem. mam dosyc wszystkiego nie chce mi sie kazdej kolejnej minuty, kazdego kolejnego dnia, nie chce mi sie wstawac rano z lozka. kiedys uwazalem ze samobojstwo to cos tak okropnego ze na sama mysl mialem ciary a teraz nawet i takie mysli mi sie pojawiaja w glowie. wiem ze mojej matce by peklo serce gdybym to zrobil i za to bylbym wiecznie potepiony i czasami wydaje mi sie ze tylko to trzyma mnie przy zyciu.
Veritaz: czy pracujesz na sobą, nad emocjami, czy znasz swoje emocje? Wszystko zaczyna się od myślenia, to co masz w głowie i myśli, które masz w głowie, wywołują określone emocje, a te z kolei czyny. Jeśli każdego dnia karmisz swój umysł myślami, które pochodzą z dzieciństwa, a wnioskuję, że nie były dobre, to jesteś zły, mam niskie poczucie i to myślisz o samobójstwie. Nie można stać z założonymi rękami i czekać, cudu nie będzie. Trzeba zakasać rękawy i wziąć się do roboty, przecież chodzi o Twoje życie. 5 zasad zdrowego myślenia, na początek.Codziennie od nowa trzeba pracy, aby wyrzucić nieracjonalne przekonania z dzieciństwa, potem zapełnić tę pustkę racjonalnym myśleniem opartym na faktach, takim, które powoduje, że Twoje emocje będą adekwatne do sytuacji, w której się znajdujesz, a nie to co sobie tworzysz w głowie.Każdy człowiek idzie swoją drogą, „ABC Emocji” to materiał, który służy do pracy ze sobą, to nie lektura, ale coś w formie warsztatów. Codziennie trzeba pracy, bo to co latami wkładano Ci do głowy nie odejdzie z jednym dniem.
Studiujesz, więc zależy Ci na rozwoju, na przyszłości, to znak, że nie do końca się poddałeś.Warto czasem zapisać co osiągnąłem na dany moment, nie muszą to być wielkie rzeczy.Zaś codziennie:” Z czego jesteś zadowolony z danego dnia”: na początek dwie rzeczy dziennie, potem będziesz widział ich coraz więcej, bo one są…tylko Ty tego nie widzisz. Jak dziecko uczy się alfabetu, tak Ty ucz się Siebie, codziennie.Choćby 5 minut dziennie…Trzeba szukać dobrych relacji dla Siebie, dobrych rzeczy, dobrych terapeutów, dobrych grup wsparcia.
Jestem osobą wierzącą, wierzę, że modlitwa ma moc, codziennie odmawiam dziesiątkę różańca, może świadomość tego, że będzie to tygodniowa dziesiątka z myślą o Tobie, od dzisiaj, da Ci poczucie, że dasz radę, masz tę siłę…Dla matki, ale przede wszystkim dla Siebie.
Ja dziś i ostatnio jestem jak bańka mydlana. Czuję, że nie raz zawodzę jako matka, płaczę z bezradności. Nie chcę, by moje dziecko widziało jak płaczę. Nie chcę, by czuło się szantażowane przez mój płacz. Nie wiem co robić.
http://enterprisehouse.pl/psychotest-sprawdz-czy-znasz-takie-matki/
czuje się jakby ktoś rozrywał mnie na kawałki ból jest tak potężny że nie potrafię złapać głębszego oddechu , nie potrafię ustawić się do porządku . To wszystko co się nagromadziło zaczęło mieć przewagę nade mną ….
Edyta przepraszam ze nie odpisalem wczesniej – twoja odpowiedz przeczytalem niedlug po tym jak ja tutaj zamiescialas. Nie chce o tym rozmawiac przepraszam, bardzo ci dziekuje za odpowiedz ona sama w sobe sam w fakt ze ktos sie zainteresowal jakos mi pomogl dziekuje, chcialem odpisac na priv ale chyba nie ma tutaj takiej opcji. Dlugo sie zbieralem zeby odpisac.. pozdrawiam
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.