Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Dziś czuję się …..

Przeglądasz 10 wpisów - od 891 do 900 (z 947)
  • Autor
    Wpisy
  • jest super
    Uczestnik
      Liczba postów: 32

      Rozumiem Cie serena66 ale to też jest do zmienienia. Żal jest potrzebny , trzeba go przeżyć , pogodzić się z nim żeby w końcu myśleć o sobie i swoich potrzebach , realizować siebie czy się to komuś podoba czy nie :).

      serena66
      Uczestnik
        Liczba postów: 240

        jest super- Pozostaje ten żal owszem. Do rodziców cały czas jest. Za to jak mnie wychowali, że boje się komuś ufać. Wiadomo nieufność potrzebna jest tylko, że przez tą nadmierną nieufność nie potrafię komuś ufać. Owszem nie zależy mi na ich uwadze i wsparciu tylko mimo wszystko tamten ból i żal pozostaje, że w stosunku do mnie się tak zachowują. Udają i są sztuczni. Oszukują mnie. Ja to widzę w ich zachowaniu. Nie potrafię im nawet wybaczyć nic. Skupiam się na tym by znaleźć pracę w innym mieście. Jakąkolwiek pracę, aby się stąd wyprowadzić i odpocząć. Zostać sama ze sobą.

        Widzę też na forach to, że niektórzy tego nie rozumieją. Nie mówię o tym forum. Tylko na innych to widzę.

        Nie potrafię kogoś kochać i nie czuje się zdolna do miłości, ale o dziwo kocham samochody i motoryzację.

         

        jest super
        Uczestnik
          Liczba postów: 32

          Trochę tu sprzeczności widzę . Tego co było już nie zmienisz , niestety albo i stesty. Z niektórymi sprawami pozostaje nam się tylko pogodzić. Możesz zmienić swoje życie al innych już nie. Mogę tylko polecić terapię gdzie wiele się możesz dowiedzieć o sobie swoich zachowaniach i schematach w jakich jesteś.

          jest super
          Uczestnik
            Liczba postów: 32

            😀 a sobie napiszę jak się czuję 😉  od kilku dni jakby coś we mnie pękło , nie czuje na sobie ogromnego ciężaru  jakbym dźwigał cały świat na swoich wątły ramionach .  zacząłem „majsterkować” , w zasadzie wróciłem do tego , nie mam tego starachu ktory mnie do wszystkiego zniechęcał . może stan chwilowy , ale cieszę się z niego bo na prawdę ciężko było mi  dostrzec chodzmy minimalny pozytyw w moim zyciu .

            Trzymajcie się … sucho bo lato w tym roku nie rozpieszcza

            serena66
            Uczestnik
              Liczba postów: 240

              jest super- Najwyrażniej we mnie jest takowy konflikt wewnętrzny. Z jednej strony zdaje sobie sprawę z tego co mówisz, ale z drugiej te schematy właśnie się odzywają. A przez to, że narazie mieszkam z rodzicami nie jest mi łatwo. Szukam pracy w Trójmieście jakiejkolwiek aby się z domu wyprowadzić, odpocząć od tego i potem coś myśleć o leczeniu. Potrzebne mi to jest po prostu, bo te mechanizmy wytworzone w dzieciństwie co pomagały teraz są męczące dla mnie.

              Umówiona jestem w poradni zdrowia psychicznego na początek września. Idę na nfz stąd taki termin.

              szarem
              Uczestnik
                Liczba postów: 6

                Witam,

                Zaglądam tu co jakiś czas, ale ciągle brakuje mi odwagi, żeby coś napisać.. Nie wiem jak się za to zabrać, nie mam pojęcia jak mogłabym opisać swoje uczucia.. A co czuję? Czuje żal, ogromny żal, który mnie przytłacza, miażdży jak mrówkę…

                Mam 22 lata, a ciągle czuję się jak mała dziewczynka, która czeka na mamę, a jej ciągle nie ma i nie ma… Może inaczej… Jest, ale tylko fizycznie, bo jako matka nie spełnia swojej roli. Z dnia na dzień czuje do niej coraz większy wstręt i obrzydzenie. Już nie potrafię tłumić emocji w sobie,ten żal jest silniejszy ode mnie..

                serena66
                Uczestnik
                  Liczba postów: 240

                  szarem -> Mam to samo. Do swoich rodziców też czuję to co ty. Dlatego ja sama czuję, że muszę stąd się wyprowadzić, bo w pewnym momencie nie wytrzymam.

                  Miewam też chęć aby im wygarnąć to jak ich nienawidzę, jak zniszczyli mi życie. Mówię sobie szkoda nerwów. Oni się nie zmienią. Mamy jedynie wpływ na siebie samych, ale nie na nich.

                  Moje uczucia dziś: Najwyrażniej odzywa się we mnie krytyk. Nie wiem czy ktoś mojego bloga czyta. Przyssała się do mnie potrzeba jego prowadzenia i pisania. Nie umiem jedynie go gdzieś promować czy reklamować.

                  szarem
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 6

                    Ja chyba za słaba jestem na to żeby się wyprowadzić… Z matką nie ma kontaktu, dla niej najważniejsze jest zdobyć kilka groszy i upić się, choćby naszym kosztem, moim i taty.. To on trzyma mnie w tym domu, a raczej ja jego do normalnego funkcjonowania. Mam dość pilnowania każdej cennej rzeczy w domu, na której można zarobić… Mam dość chowania każdej złotówki tak, żeby ona jej nie dopadła, bo ja na nią ciężko muszę zarobić, a ona od tak przepija. Straciła już wszystko co możliwe: pracę, prawo jazdy, szacunek od dzieci, miłość męża… Nawet naszą pomocą pogardziła… Sprawianie mi wstydu i pogłębianie mojego żalu chyba tylko napędza ją do życia… I właśnie to najbardziej boli…

                    serena66
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 240

                      Czuje się gorsza od osób, które pracują. One mają pracę i coś robią. Czuje się taka bezwartościowa i beznadziejna.

                      Miałam dziś 2 telefony w sprawie rozmowy o pracę. Przy czym przy jednym nie było zrozumienia, że osoba z innego miasta potrzebuje czasu na przeprowadzkę. Co do drugiego to coś o celach zawodowych miałam powiedzieć. A co ja mogłam powiedzieć jak nie wiem co chcę w życiu robić. Nie mam na siebie pomysłu. Czegokolwiek szukam, aby mieć doświadczenie.

                      Soypolaca
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 6

                        Kinia89 jeśli tu zajrzysz odezwij sie jak rozwinęła się twoja sytuacja, czy jesteś w separacji jednak? Ja ciągle mam tyle wątpliwości. Pewna jesteś że nie zmieni się taka osoba? Niby każdy może sie zmienić ale co jeśli właśnie mimo wszelkich naszych prób nic sie nie zmieni… nie wiem czasem co jest gorsze, takie życie czy samotność. Może za mało widzimy w sobie wartosci…

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 891 do 900 (z 947)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.