jestem załamana
byłam w kinie niby fajnie nie?
fajnie szkoda, że dko kina musze sie wybierać ze zstarszym bratem bo nie mam z kim
wokół wszyscy albo ze znajomymi, albo same pary.. czułam się jak odludek, on z resztą też ja mam 17 lat on 30 więc proporcjonlnie to chyba on byl bardziej zdołowany niż ja.
Oboje czujmy się jak odludki i oboje byliśmy /a ja jestem- trzymana na smyczy prze matke, która na sile próbje mnie uchornić przed ludźmi i nie zauważa że sama mnie niszczy i doprowadza do destrukcji nadmierną troską, Mam juz dosć znajomi się dowracają ode mnie bo nigdzie nie mogę wychodzić