Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › jak myślisice?
-
AutorWpisy
-
Pewnie to juz było może raz, moze wiele razy-ale nie moge znaleźć tematu,wiec zakładam nowy..
Co myślicie o alkoholikach, nawet nie o waszych rodzicach..ale wogóle o ludziach nietrzeźwych? Pewnie są rózne aspekty , pierwszy jak widzicie pijacego rodzica,którego dawno nie widzieliście i mieliscie te nadzieje.. drugi, jak dalej z nimi mieszkacie (jak w moim przypadku) trzeci.. obcy ludzie zaczepiajacy was na ulicach..
Czy ta nienawiść (złość,gorycz..coś negatywnego bardzo) może kiedyś zniknąć ?Ja nienawidze alkoholikow.Ale mysle,ze jak sie z nim nie mieszka pod jednym dachem to jest dystans.A pijaczkow tez nienawidze:evil:
Ostatnio nawet o tym myślałam – przede wszystkim pogardę, wstręt, obrzydzenie i nienawiść, tak jak do ojca – kiedy akurat mam dni pt "rozpamiętuję swoją przeszłość". Mam ochotę wszystkich skopać i wykrzyczeć, że krzywdzą tyle bliskich osób. W chwilach, kiedy jestem nową Gabi, która się zmienia, mam takich panów żuli gdzieś, nie istnieją dla mnie, są dla mnie neutralni, ale na pewno nigdy mnie nie śmieszą, nie umiem obrócić w żart jakichś tekstów, odzywek takich osób, podejść do tego z dystansem, nie umiem się śmiać, kiedy ktoś gada głupoty po pijanemu…
Uczucia, które żywię do takich pijaczków, mam też zarezerwowane dla sporej części mojej rodziny, która z pełną świadomością niszczy życie swoim dzieciom i bliskim. Nie chcę mieć z nimi kontaktu.
Edytowany przez: Gabba, w: 2012/05/05 20:58
Edytowany przez: Gabba, w: 2012/05/05 20:59
A mnie irytują moi rodzice ich głupie gatki(pijackie) , głupie dziecinne zachowania..
Nie wiem czemu nienawidze ludzi którzy wypiją, kiedy widze ich oczy..poznam po każdym kto wypił choć piwo..Tak samo poznam po mojej mamie – wystarczy jedno słowo do telefonu i ja wiem, że wypiła już o jedno piwo za dużo.
Strasznie mnie irytuje ten rodzaj mowy po alkoholu, nauczyłam się już nie reagować wracając do domu, bo wiem, że to nic nie da, że nawet jak się zirytuje, to tylko sama hoduję sobie stres, jej to nie zestresuje, nie poruszy – przynajmniej do tej pory tak było, kiedy nie rozmawiałyśmy o tym w ogóle. Ostatnio poruszyłam ten temat, może coś się zmieni…
A irytuje mnie to tym bardziej, że matka była współuzależniona, jednak po śmierci ojca nie umie zrezygnować z alkoholu, musi się czasem "zrelaksować".nobody.more zapisz:
„Pewnie to juz było może raz, moze wiele razy-ale nie moge znaleźć tematu,wiec zakładam nowy..
Co myślicie o alkoholikach, nawet nie o waszych rodzicach..ale wogóle o ludziach nietrzeźwych? Pewnie są rózne aspekty , pierwszy jak widzicie pijacego rodzica,którego dawno nie widzieliście i mieliscie te nadzieje.. drugi, jak dalej z nimi mieszkacie (jak w moim przypadku) trzeci.. obcy ludzie zaczepiajacy was na ulicach..
Czy ta nienawiść (złość,gorycz..coś negatywnego bardzo) może kiedyś zniknąć ?”
Dla mnie zawsze to był odpychający widok, niestety musiałam się do niego przyzwyczaić jako barmanka. Praca sprawiła że zobojętniałam. Najbardziej jednak mnie denerwuje widok pijącej kobiety w ciąży, albo rodzica pijącego przy dziecku. Może to i głupie ale nigdy nie wypije nawet lampki wina jeśli widzę że mąż pił nawet jeśli było to jedno piwo. Mam taką zasadę i się jej trzymam…. Denerwują mnie też pijani kierowcy, zdarzyło mi się kiedyś że wezwałam policję na faceta który najpierw wypił w restauracji kilka piw a później z dziećmi wsiadł do samochodu. Idiota….nobody.more zapisz:
„Pewnie to juz było może raz, moze wiele razy-ale nie moge znaleźć tematu,wiec zakładam nowy..
Co myślicie o alkoholikach, nawet nie o waszych rodzicach..ale wogóle o ludziach nietrzeźwych? Pewnie są rózne aspekty , pierwszy jak widzicie pijacego rodzica,którego dawno nie widzieliście i mieliscie te nadzieje.. drugi, jak dalej z nimi mieszkacie (jak w moim przypadku) trzeci.. obcy ludzie zaczepiajacy was na ulicach..
Czy ta nienawiść (złość,gorycz..coś negatywnego bardzo) może kiedyś zniknąć ?”hmmm ja już ojca 9 lat nie widze pijanego…poza tym 7 lat nie ma mnie już w domu…a na ulicy…muszę się przyznam że nawet zdaża mi się dać im złotówkę…..a w pracy nazbierałem się tego badziewia z ulic i nawywoziłem do izby wytrzeźwień…bez żadnego szacunku…wierzcie mi:dry: :unsure:
nobody.more zapisz:
„A mnie irytują moi rodzice ich głupie gatki(pijackie) , głupie dziecinne zachowania..
Nie wiem czemu nienawidze ludzi którzy wypiją, kiedy widze ich oczy..poznam po każdym kto wypił choć piwo..”
Mam dokładnie tak samo.
Wczoraj miałam taką akcję,że mama się upiła i zaczęła zupę gotować.
Rano się obudziłam i nikogo już w domu nie było, patrze a tam cała kuchnia ufajdana w zupie.
Poszłam do niej do pracy a ona nawet nie pamiętała ze zupę na obiad dzisiejszy zrobiła.:huh: Przyszłyśmy do domu i zaczęła mnie się wypytywać co tak nabrudzone w kuchni jest, to jej odpowiedziałam,że przecież wczoraj zupę gotowała.I mi nie wierzyła,że to ona tak nachlapała. Na szczęście mój narzeczony potwierdził jej,że tak właśnie było.Normalnie ciężko z taką osobą żyć. :blink: według niej wszyscy są winni jej alkoholizmowi i w wielu innych sprawach też.Tylko ona jest święta.
Zastanawiam się, czy taka osoba udaje, że nic nie pamięta? Czy jest jej tak głupio, że woli właśnie udać, że nie pamięta?
Czy może w zależności od dawek i częstotliwości upijania się zmienia się pamięć po alkoholu?
Mój ojciec też coś gotował po pijaku, i nie pamiętał, że zostawił odkręcony kurek z gazem. Na szczęście zorientowałam się w porę, że coś śmierdzi.Najgorsze było jak po pijaku wzięła mojego psa ,który się strasznie boi pralki i wsadziła go do niej ,że by mu pokazać ,że nie musi się bać pralki.
albo na święta bożego narodzenia się odstresowała i śmiała ze wszystkiego (np. że karpia upuściła,albo choinkę przewróciła) a my siedzieliśmy z tatą i nie wiedzieliśmy co robić. Zepsuła całe nasze święta.
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.