Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › jak myślisice?
-
AutorWpisy
-
Gabba zapisz:
„nobody.more zapisz:
„Ja sobie psuje przez nie wyrażanie się niczym..
Jestem ciekawa czy mogą mi wyrosnąć wrzody..przez te emocje, na razie mam ból pleców, obżarstwo, kolke nerwową i ból głowy..”To wszystko co wymieniasz, to tylko objaw tego, co nie wychodzi z Ciebie na zewnątrz. Dusisz te emocje w sobie. Powinnaś znaleźć sposoby na wyrzucenie emocji w bardziej efektywny sposób. Pomyśl, co mogłabyś robić, twórczego – żeby się wyrazić, albo niekoniecznie twórczego, żeby odreagować – poza najbardziej niezdrowymi sposobami, których nie polecam 😉
Ja miałam tylko 15-16 lat,a kołatało mi serce z nerwów, średnio co kilka dni miałam bóle głowy i w ogóle podejrzewam, że miałam nerwicę, która czasem jeszcze się ujawnia, takimi nerwowymi reakcjami, tikami, kiedy o tym wszystkim mówię. Poza tym do tego dochodziło jedzenie kompulsywne, obżarstwo które mnie uspokajało, w sumie dopiero niedawno udało mi się z tym jakoś skończyć.
Kiedy psychika jest zablokowana, wiele rzeczy przejmuje ciało.”Zastanawiam sie co moze być twórcze i wyrażać moje emocje w sposób niedestrukcjonalny dla mnie. Maluje, jeżdze na rowerze, gram na gitarze , robie zdjęcia.. jedyne co mi przychodzi do głowy to wysiłek fizyczny ,ale już nie odnajduje w tym przyjemności.. No cóz.. pozostaje mi czekać, moze przyjdzie z czasem 🙂
luhru zapisz:
„nobody.more maturę zdasz na bank. Dużo osób nie potrzebnie się nią przejmuję.a to tylko 30 %
Moja kumpela mówi tak: "ach, powiem Wam, ze matura to jedno wielkie posmiewisko, a maturzystom robi sie nagonke, jakby to mialo byc niewiadomo co, a w życiu bedą ważniejsze decyzje i egazminy niż matura… tyle.. :)"”No niby tak,ale niektórym łatwiej przychodzi przyswajanie wiedzy i mieli 'lepszy start’ (nie moge sie pogodzić ze swoim życiem), czuje , ze są inteligentniejsi .. i bez trudu zdobędą 30 % a ja? żadnej próbnej matematyki nie zdałam, moja ustna prezentacja to masakra (bardzo trudno dobierać mi słowa bo od 7 roku życia jestem niedosłysząca na oba uczy co wpłyneło na" mój rozwój ") ..
No nic i tak pójde, najwyżej mnie wyśmieją..nic nowego 🙂
A moze zdam.Na razie zatracam sie w fantastyce filmowej czy tam serialowej przeplatajac to wzorami z matematyki.
apink zapisz:
„Zaprzyjaźniły/libyście się z kimś kto pije? a co gdybyście się dowiedzieli/dowiedziały że przyjaciel jest alkoholikiem?”Był taki czas, kiedy mój dobry znajomy zaczął nadużywać alkoholu. Ten proces był tak płynny, że nie miał dla mnie większego znaczenia, tzn. nie oferowałam mu pomocy, w zasadzie nawet nie poruszaliśmy tego tematu. Pewnie też porównywałam go do siebie, uznając, że jeśli będzie potrzebował wsparcia to o nie poprosi. Wciąż lubiłam się z nim spotykać, jego kłopot bezpośrednio mnie nie dotyczył.
nobody.more zapisz:
„luhru zapisz:
„nobody.more maturę zdasz na bank. Dużo osób nie potrzebnie się nią przejmuję.a to tylko 30 %
Moja kumpela mówi tak: "ach, powiem Wam, ze matura to jedno wielkie posmiewisko, a maturzystom robi sie nagonke, jakby to mialo byc niewiadomo co, a w życiu bedą ważniejsze decyzje i egazminy niż matura… tyle.. :)"”No niby tak,ale niektórym łatwiej przychodzi przyswajanie wiedzy i mieli 'lepszy start’ (nie moge sie pogodzić ze swoim życiem), czuje , ze są inteligentniejsi .. i bez trudu zdobędą 30 % a ja? żadnej próbnej matematyki nie zdałam, moja ustna prezentacja to masakra (bardzo trudno dobierać mi słowa bo od 7 roku życia jestem niedosłysząca na oba uczy co wpłyneło na" mój rozwój ") ..
No nic i tak pójde, najwyżej mnie wyśmieją..nic nowego 🙂
A moze zdam.Na razie zatracam sie w fantastyce filmowej czy tam serialowej przeplatajac to wzorami z matematyki.”
I tak to czego się nie nauczyłaś przez 3 lata to nie opanujesz przez kilka dni. Poświęć ten czas na relaks, bo najgorzej jak cię nerwy zeżrą ,wtedy to już kicha.
Będzie dobrze tylko się nie stresuj :kiss: Idź tam z myślą,że zdasz.
To tak jak z tym samospełniającym się proroctwem, jeśli myślisz,że nie zdasz, to nie zdasz, bo podświadomie nawet nie będziesz się starała.
Powodzenia :kiss: 🙂dzięki za słowa otuchy : )
staram sie nastawić w dobrym kierunku.Gabba zapisz:
„apink zapisz:
„Zaprzyjaźniły/libyście się z kimś kto pije? a co gdybyście się dowiedzieli/dowiedziały że przyjaciel jest alkoholikiem?”Kto pije w sposób normalny – nie mam problemu z zaakceptowaniem takiej osoby, sama nawet się napiję piwa, czy wina.
W kwestiach przyjaźni – nie wiem, czy umiem komuś zaufać na tyle, by nazwać go przyjacielem, więc problem odpada 🙂
Na pewno miałabym problem z zaakceptowaniem tego, że moja bliska kumpela topi coś w alkoholu. W ogóle bym tego nie zaakceptowała, ale też nie rzucała się, by ją ratować – ja już się dosyć naratowałam.
Mój obecny partner też wie, że gdyby wpadł w takie bagno, to przykro mi, ale ja się z tego związku wypisuję, jeśli on czegoś z tym natychmiast nie zrobi.”Długo myślałam że pije w sposób normalny. Jest jedyną osobą jakiej umiałam zaufać i działa to także w drugą stronę. Co do ratowania – zdaję sobie sprawę, że ja tego nie potrafię, że potrzebuje terapii i to jedyne ratowanie jakie mogę okazać – naleganie na terapię. Zależy mi na tej przyjaźni. mam nadzieję że jest szansa by przetrwała.
myślałaś o tym, żeby dać mu przygotowaną przez siebie listę miejsc, w których mógłby zacząć się leczyć? szansa na ciąg dalszy tej przyjaźni istnieje, ale dużo zależy od zachowania Twojego przyjaciela.
wie gdzie może szukać pomocy. terapia jakiś czas temu rozpoczęta ale po krótkim czasie przerwana, czy na nią wróci? mam nadzieje że dojdzie do wniosku że musi. dla mnie to jest podstawowy warunek, jesli przyjaźń ma trwać. Ciekawa jestem jak to wszystko się ma do mojego dda.
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.