Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Jak nie być popychadłem?
-
AutorWpisy
-
Cześć ,
Czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć jak zachować sie w sytuacjach kiedy ciągle ktoś nam coś każe robić -„przynieść,podaj ,pozamiataj”,zwłaszcza starsze Panie z pracy wysługują sie młodszymi itd.Jak odpowiedzieć takiej osobie , żeby nie byc aroganckim albo chamskim?
Jednej Pani przeszkadzała butelka z płynem na podłodze ,która nikomu nie wadziła ,ja sobie jadłam śniadanie i ona do mnie ,ze ja mam dac na szafę ta butelkę -ja na to „czy mogę zjeść spokojnie śniadanie ?” bo byłam w trakcie ,,przerwałam jedzenie i dałam na szafę i Pani miałam pretensje ,ze ja się buntowałam.I tak jest często ,ze jej wszystko przeszkadza i zamiast sama to zrobić , to wysługuje sie innymi.Przykład może banalny ,ale przez dłuższy czas to już człowiek wybucha.Jest to osoba dość apodyktyczna ,pedantyczna i musi mieć po swojemu ,o wszystko zawsze sie kłóci ,a że ja nie potrafię sie bronić ,to ona to wykorzystuje…
Jak w takiej sytuacji zachowałaby sie osoba dorosła, co powiedzieć? Mi do głowy przyszła tylko 1 myśl -skoro Pani to przeszkadza to proszę samej to schować.Krótka piłka .
A jak Wy myślicie ?
Wydaje mi się, że myślisz dobrze. 😀 nie dawaj sobie, no bez przesady… Są jakieś granice. Trzeba jej powiedziec nie jakoś chamsko, ale dosadnie. Najlepiej że skoro jej przeszkadza, to niech zrobi to sama. :>
Nic mądrego Ci nie poradzę. Trudno odważnie odpowiedzieć jakiejś głupiej babie, aż jej w pięty pójdzie. Ja mam podobną sytuację do Twojej i dobrze wiem, co trzeba robić – szczerze mówić, co się nie podoba, ale boję się koleżanki z pracy, która jest ode mnie starsza o 10 lat, a raczej boję się atmosfery, którą ona potrafi stworzyć – foch, nieodzywanie się do mnie, donoszenie szefowej zmyślonych rzeczy, a ja nie znoszę tego napięcia, kłótni (u mnie w domu zachowywała się tak matka), więc daję jej się wykorzystywać.
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.