ja nie znosze samotnosci. Dzisiaj po probie wpadlem w panike i natychmiastowo poczulem ze musze sie z kims skontaktowac, do kogos pojechac, bo w tej samotnosci czesto towarzyszy mi lęk i bezradnosc. Wtedy rozmawiam ze soba I uspokajam w sobie zleknione dziecko- to pomaga 🙂 rozmawiam z nim z poziomu doroslego mezczyzny.