Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD jak sobie radzicie ze strachem?

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 18)
  • Autor
    Wpisy
  • paulina7471
    Uczestnik
      Liczba postów: 28

      Od kilku dni ogarnia mnie strach. Taki troche bezsensowny, bo tak naprawde nie wiem skąd sie wzioł. Budze się rano i się boję. Mam ochote schować się przed światem, płakać… Czy to strach przed zmianami które się szykują? Czy przed szansą na zmianę? Czy we też siętak czujecie? Jak sobie radzicie z tym strachem?

      agniecha
      Uczestnik
        Liczba postów: 35

        Ten strach to lek,panika obawa przed nieznanym.typowe dla nas dda zyjacych tyle lat w napieciu i kiedy nadchodzi dlugo oczekiwany spokoj,nadzieja na dalsze ,,normalne,, zycie on niestety sie nasila.Jest to tez efekt nerwicy,ktora jest choroba i nalezy ja leczyc.Czas ,terapia/praca nad soba/powoduje ze z czasem on minie-czego ci serdecznie zycze.U mnie trwalo to wiele lat/a nawet ,,wielenascie,,,….odzyskalam spokoj,rownowage emocjonalna i strach minal.dpozdr.:)

        kaktus
        Uczestnik
          Liczba postów: 694

          Agniecha – dajesz nadzieję. Ja mam tak silną nerwicę, że czasem już tylko się modlę, żeby dożyć następnego dnia w zdrowiu.Jest dokładnie tak jak piszesz, żyję w ciągłym napięciu, kiedy jest dobrze, boję się, ciągle boję się na zapas. Najspokojniejsze mam poranki lub ew. dni kiedy…jestem chora (co zdarza się baardzo rzadko) – kiedy czuję, że ktoś się mną opiekuje, a ja mam do tego prawo, jestem szczęśliwa, spokojna…Szczerze mówiąc, myślałam, że nie da się nerwicy wyleczyć, dlatego Twoje słowa mają dla mnie wielką wagę…Dziękuję.

          maga_
          Uczestnik
            Liczba postów: 249

            umówiłam sie tak z lękiem, że on spi w nocy a ja za dnia :silly:

            janusz96
            Uczestnik
              Liczba postów: 572

              STRACH zapukał do drzwi .otworzyła mu ODWAGA …….. a za drzwiami nie było nikogo !:P

              maga_
              Uczestnik
                Liczba postów: 249

                zasnelam o czwartej … wybralam sen, bo wiedzialam , że mnie odwiedzi
                no i przyszedł, sen mi przekoszmarzył i zwalił z łózka po godzinie z minutami upadlając transowym napadem głodu
                :pinch:
                a do moich drzwi nikt nie puka
                tylko wslizguje sie skurczysyn przez szpary w drzwiach i oknach i zaplata sie wokól moich wnetrznosci :blink:

                :blink:. . :blink:…..:blink: :blink:…….:blink:…………. :blink: :blink: :blink: . ……….:pinch:

                :blink:….:blink:…..:blink:………….:blink:…………..:blink:…..:blink: ……………:pinch:

                :blink::blink::blink:….:blink: :blink:…….:blink:………….. :blink: :blink: :blink: ………..:pinch:
                .
                :blink:….:blink:…..:blink:………….:blink:………….. :blink:

                :blink:….:blink:…..:blink::blink:……..:blink: :blink:……… :blink: …………. ………:evil:

                Edytowany przez: maga_, w: 2007/05/20 07:32

                OMEGA
                Uczestnik
                  Liczba postów: 20

                  Maga… chcialam Ci cos napisac, ale sama nie wiem co, chcialam Cie pocieszyc, ale sama nie wiem jak , uswiadomilam sobie, ze choc poradzilam sobie z wieloma moimi "dziedzictwami" jako dda, to nie poradzilam sobie ze strachem.
                  Funkcjonuje normalnie, ale to czego sie boje "wychodzi" ze mnie i do mnie wlasnie we snach…
                  Pisalam jakis czas temu o smierci mojej matki, teraz zaczela mi sie snic, nie snia mi sie sceny z naszego zycia, ani zadne moje projekcje, jak sobie wyobrazalam nasza szczesliwa rodzine…sni mi sie, ze ona wraca…nie ma jej, nie zyje…ale wraca, a ja czuje sie…oszukana…
                  Zycze Ci Maga sily, sily i jeszcze raz sily! Pozdrawiam!

                  Edytowany przez: OMEGA, w: 2007/05/20 08:34

                  annaanna
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 448

                    Maga, bedziesz na mnie zła, tak jak ja była zła na mojego przyjaciela, ktory wobec mnie użył tych słów, ktore ja Ci teraz przekaże.Maga zrób coś z sobą, bo to się żle skończy, poszukaj pomocy,Nie dajesz sobie rady i to widać,Martwię się o Ciebie.Musisz iśc do lekarza i zacząc brac jakieś leki,one dadzą Ci siłęTak musi być.Jestem z Tobą i naprawdę mi na Tobie zależy.

                    l

                    agniecha
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 35

                      Do ,,Kaktus,,
                      Ciesze sie,ze dalam Ci nadzieje:P Wiesz dla mnie bylo to nie do wyobrazenia,ze stan ten kiedys minie,nic z tym nie robilam tylko zylam w zawieszeniu i ….wciaz sie balam.Dokladnie jak ty-WSZYSTKIEGO.
                      U mnie nawet poranek zaczynal sie lękiem/napieciem,bólem żolądka itd/ i tak tez dzien sie konczyl.A gdy dzien byl spokojny nadal sie balam co zdarzy sie jutro/wiedzac ze nie zdarzy sie nic zlego/Taki stan trwal dlugo,baaaaaaardzo dlugo.
                      Potem ,jak pisalam wczesniej-odizolowalam sie od patowego otoczenia,terapia ,praca nad soba i…..UDALO SIE!.Dzis budze sie rano i czuje sie WOLNA,gdzies poprostu ulecial.Samej mi chwilami trudno w to uwierzyc ale tak jest.
                      Co do nerwicy/ktorej efektem jest lęk/leczy sie ja farmakologicznie.Polecam tez strone http://www.nerwica.pl.
                      Pozdr.i zycze duzo optymizmu.:)

                      agniecha
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 35

                        co do strony to chyba sie pomylilam ale wystarczy wpisac w googlach poprostu -nerwica.:)

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 18)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.