Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Jak uciec??

Przeglądasz 10 wpisów - od 61 do 70 (z 70)
  • Autor
    Wpisy
  • Anonim
      Liczba postów: 20551

      Renata napisał:
      „Jak uciec?:
      WYJ¦Æ NAPRZECIW

      Czytam właśnie "Powstanie’44" Davies’a, oni nie uciekali…

      Przed chwila w tv słuchałam wypowiedzi młodych polskich prawnikow, ktorzy wywalczyli teraz dla kilku tysięcy swoich kolegow, absolwentow prawa dostęp do zawodu, oni zorganizowali się sami, kilku młodych prawnikow przeciw ministerstwu, przeciw lobby prawniczemu w sejmie, liczacemu kilkudziesięciu prawnikow, przeciw kancelarii prezydenckiej. Ryzykowali wszystko. To sa fakty!
      Udało im się dzięki nadzwyczajnej determinacji i wierze w zwyciestwo.

      Ten patos jest celowy. Można wiele zrobić, zamiast tylko szukać trudności i usprawiedliwien.
      Tak jest najłatwiej, znale¼ć usprawiedliwienie dla naszego nieudacznictwa.

      R.”

      Fajnie. A teraz dostosuj to do mojej sytuacji, żebym zrozumiała, co dokładnie masz na myśli :]

      P.S.: Czy ja się usprawiedliwiam?

      sellma
      Uczestnik
        Liczba postów: 27

        eF napisał:
        ” No i może ta sytuacja Cię do tego popchnęła. A ja utkwiłam, bo niby tak tragicznie nie jest, a tylko coś nie tak.

        Przeczytałam ten watek i te dwa zdania wydaja mi się puenta całej rozmowy.
        Trzy lata byłam w zwiazku z alkoholikiem, miałam wyjść za niego za maż. Bo "nie było tragicznie" tylko trochę nie tak.
        Ale jak wyłaczyłam wszystkie mechanizmy racjonalizacji to odkryłam, ze jest tragicznie. byłam na trzecim roku studiow. W obcym mieście, na pomoc rodzicow nie mogłam liczyć. W ciagu trzech tygodni znalałam mieszkanie w centrum wa-wy jak za darmo ( bez znajomości), wspołlokatorow, bo nawet na takie tanie mieszkanie nie było mnie stać, pracę. Wyprowadziłam się i zaczęłam sobie radzić. To było trudne i bolało, wymagało codziennej walki, każdego poranka okupionego walka, przełamywania nieśmiałości, żeby pojść do pracy. Tragedia.
        A potem życie zaczęło powoli zmieniać się, nabierać swojego rytmu i teraz jest zupełnie inne.
        ale wcześniej musiało naprawdę zaboleć, żebym coś zmieniła.
        Czytam Twoje posty i myślę sobie, że Ci dobrze jest w tej sytuacji, w ktoej jesteś, na tyle dobrze, że nie musisz podejmować się zmian.
        Nie masz odpowiedzialności za swoje życie, bo przecież inni Ci wmawiali, nie martwisz się o mieszkanie, rachunki, zarobki, nie musisz wstawać 5:30 i wlec się do pracy.
        jest dobrze.
        nie zmieniaj nic,
        pozostan w swojej krzywdzie, bolu, zranieniach, przecież nie jest tragicznie. nic nie musisz robić.masz wolność bez ograniczen.

        kokolino
        Uczestnik
          Liczba postów: 215

          step-masz jakies bpd adresy?
          wiesz,podoba mi sie wkurwa jak bije z twich postow 🙂
          wscieklosc daje sile….moze wlasnie to jest twoj problem eF….za rozsadna jestes…i leniwa troche..ja w twom wieku bylam wulkanem wscielosci i nienawisci..to byl moj naped :y32b4: :y32b4:

          Anonim
            Liczba postów: 20551

            sellma napisał:
            „nie musisz podejmować się zmian.”
            A to chyba dobra wiadomość, co?

            kokolino napisał:
            „ja w twom wieku bylam wulkanem wscielosci i nienawisci..to byl moj naped”
            Hm, bywam wściekła. Nienawiść rownież nie jest mi obca. Tylko czy muszę tym tryskać na prawo i lewo? Nie mam takiej potrzeby. Nie widzę celu. Wydaje mi się, że to by mnie tylko pograżyło, i nie widzę w tym korzyści.
            Nie chcę być najpierw i przede wszystkim DDA.
            No i masz w sumie rację – brakuje mi napędu :y32b4:

            Anonim
              Liczba postów: 20551

              Aha, i lubię swoj rozsadek.

              Anonim
                Liczba postów: 20551

                No i… czy to coś złego? Bycie rozsadnym? :blink:

                Anonim
                  Liczba postów: 20551

                  to ty jestes niezadowolona z zycia ktorym zyjesz
                  to ty pragniesz cos zmienic-nie ja
                  i to ty nie umiesz niczego przeprowadzic -nie ja 🙂
                  nawet nie wiesz jak zaczac
                  mozliwie ,we mnie wiecej jest zlosci,ale moja sytuacja byla nieco gorsza
                  nie wiesz czego chcesz
                  nie wiesz czego nie chcesz
                  i nie wiesz co ci sie tak naprawde nie podoba

                  Anonim
                    Liczba postów: 20551

                    Lubisz odwracać kota ogonem?

                    „nie wiesz czego chcesz
                    nie wiesz czego nie chcesz
                    i nie wiesz co ci sie tak naprawde nie podoba”
                    Tu się mylisz.

                    I litości, ja tylko zapytałam…

                    Anonim
                      Liczba postów: 20551

                      przepraszam bardzo,kto zalozyl topik pod tytulem"jak uciec? "
                      jest ci zle ,ale uwazasz ze skoro nie podejmujesz sie zadnych zmian (bo nie musisz)to jest ok.spoko-dla mnie jak najbardziej
                      siedz w domu ,uzalaj sie nad soba i szukaj dalszych powodow,ktore moglyby usprawiedliwic to czy tamto
                      spoko-mnie to nie rusza
                      mam dla ciebie jedna zla wiadomosc-nie bedziesz miala zawsze 20lat.
                      ale zycze powodzenia,wielu radosci przy zmienianiu kanalow w telewizorku,lezakowaniu w lozku i wzdychaniu nad swoim losem :laugh:
                      wiem,wiem liczysz na zrozumienie,nie na krytyke..ale wybacz-nie moglam sobie odpuscic 😉

                      Anonim
                        Liczba postów: 20551

                        kokolino, pewnie o tym nie wiesz, ale ja o tym wszystkim już wiem! Więc przykro mi, ale Ameryki przede mna nie odsłoniłaś.
                        Przepraszam bardzo, ale nie rozumiem , dlaczego wciskasz mi nieprawdę (?) Przecież wiem, że fakt, że nie podejmuję się zmian, nie jest ok – dlaczego więc twierdzisz, że jest inaczej?

                        I halo? Zadałam Ci pytanie odnośnie rozsadku – odpowiesz wreszcie?

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 61 do 70 (z 70)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.