Iwox, NIE histeryzujesz i NIE wyolbrzymiasz. Problem istnieje.
Moim zdaniem reprezentujesz typowe objawy DDA – odcięcie energii na codzienne normalne funkcjonowanie (bo ilość nagromadzonych emocji jest już zbyt duża – i to powinien być budzik dla Ciebie, Droga Panno, że czas zacząć coś z tym robić); doszukiwanie się w sobie choroby psychicznej (jeszcze jeden klasyczny objaw „omijania” terapii syndromu DDA, bo nie leczone DDA potrafi symulować wiele chorób).
Twój wybór, czy chcesz do tego problemu walić z armaty – w postaci fury leków. Czy skorzystać z ludzkich i boskich mocy przy rozwiązaniu ludzkiego problemu. Zobacz, Kolega proponuje Ci rozmowę na żywo – ludzie chcą Ci pomóc. A Ty? Czy chcesz pomóc sobie?
Zamiast analizować w kółko i dzielić włos na czworo skup się na podejmowaniu decyzji odnośnie zdrowienia – bo takie decyzje mogą wpłynąć na to, jak będzie wyglądała dalszą część Twojego życia – czy z uśmiechem, wśród wielu nowych przyjaciół, czy samotnie zamknięta w pokoju z garścią prochów i fantazjami jak to być mogło.