Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Jak żyć z kimś chorym na dda?

Przeglądasz 10 wpisów - od 81 do 90 (z 110)
  • Autor
    Wpisy
  • Netka
    Uczestnik
      Liczba postów: 512

      A ja nadal uważam, że nie można generalizować – nie będę wchodzić w żadne polemiki bo nie o to chodzi, ale co działa na jedną osobę to nie podziała na drugą … w moim przypadku takie działanie odniosło by odwrotny skutek … nie znam waszych dziewczyn i nie mogę poradzić nic co na 100% podziała … ale może warto również dla was skorzystać z pomocy terapeuty?
      Dla mnie te scenariusze za bardzo brzmią jak stosowanie "twardej miłości" wobec alkoholika, a z DDA nie postępuje się jak z alkoholikami … pisanie w sensie tu jest moja część życia a tu Twoja jest bezsensowne … związek ma łączyć a nie dzielić … nawet w tzw "normalnych" pojawiają się problemy jednej ze stron i wtedy oboje partnerów je rozwiązeuje – drugi nie mówi do pierwszego "sory, ale to ponad moje siły idę na inne podwórko"
      Oczywiście co racja to racja i wszystko ma swoje granice i nie powinniście pozwolić na poniżanie, lub coś co wam uwłacza … z tym, że ja jestem za metodą wspólne rozwiązywanie problemów … a nie bierne czekanie aż ta druga osoba się zmieni
      Zyczę dużo siły 😉

      starling
      Uczestnik
        Liczba postów: 197

        Netka, a powiedz taką jedną rzecz – czy twój facet wie że się często zastanawiasz nad tym czy chcesz z nim być czy nie ? 😉

        Netka
        Uczestnik
          Liczba postów: 512

          Tak starling … mówię mu wszystko … cholernie mi z tym ciężko bo wiem jak go to boli … tylko, że ja się obawiałam przeprowadzki do nowego kraju, i z tego bardziej wynikały moje obawy … czasem pojawi się problem, ale potrafimy go rozwiązać … nie wiem jak on to robi, że nie wrzeszcze jak zwykle tylko potrafię konstruktywnie rozwiązać problem, ma na mnie sposób 😛

          Teraz już nie mam wątpliwości … jestem tu i z wszystkich sił pracuję nad sobą i nad naszym związkiem …

          starling
          Uczestnik
            Liczba postów: 197

            no ok, byłam ciekawa po prostu, jeśli jest jak mówisz to juz się nie czepiam 😉

            tylko jeszcze dodam – nie uważam żeby DDA były tak bardzo różne, na podstawie moich kontaktów z dda zaobserwowałam w zasadzie identyczne modele zachowań.. To co je zdecydowanie odróżnia to na jakim są etapie – osoby leczącej się nie można w żaden sposób porównywać z nieleczącą.
            I powtarzam – nigdy nie pisałam że nalezy porzucic tę pierwszą

            Edytowany przez: starling, w: 2007/11/01 12:04

            Edytowany przez: starling, w: 2007/11/02 12:39

            joel44
            Uczestnik
              Liczba postów: 110

              Netka napisał:

              Dla mnie te scenariusze za bardzo brzmią jak stosowanie "twardej miłości" wobec alkoholika, a z DDA nie postępuje się jak z alkoholikami … pisanie w sensie tu jest moja część życia a tu Twoja jest bezsensowne … związek ma łączyć a nie dzielić … nawet w tzw "normalnych" pojawiają się problemy jednej ze stron i wtedy oboje partnerów je rozwiązeuje – drugi nie mówi do pierwszego "sory, ale to ponad moje siły idę na inne podwórko"
              Oczywiście co racja to racja i wszystko ma swoje granice i nie powinniście pozwolić na poniżanie, lub coś co wam uwłacza … z tym, że ja jestem za metodą wspólne rozwiązywanie problemów … a nie bierne czekanie aż ta druga osoba się zmieni
              Zyczę dużo siły ;)”
              Netka widzisz ja mam duzo cierpliwosci i wielkie serce ale od czasu rozstania doswiadczam z jej strony samych upokorzen. Dolacza sie do tego jej najlepsza przyjaciolka. Wiecej zeby mnie zranic opowiada ona niesamowite bzdury, a ostatnio poinformowala nawetr ze moja eks ma juz nowego faceta. Powiedz jak mam walczyc ….

              czasem
              Uczestnik
                Liczba postów: 182

                Chorymi?..:sick:
                jakimi chorymi?…:blink:
                To nie choroba…:blink:
                Tak się psychika ukształtowała… ale to nie choroba! Jesteśmy normalni!..:blink:

                starling
                Uczestnik
                  Liczba postów: 197

                  „Jesteśmy normalni”
                  nie no ludzie, nie prowokujcie mnie 😉

                  survey
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 16

                    Hej!

                    Wiesz, wydaje mi się, że Cie rozumiem, mimo że sama znajduje się "po drugiej stronie". Wiem, że mojemu chłopakowi jest bardzo ciężko ze mną czasem wytrzymać, mimo że bardzo go kocham i mimo wszystko zdarza mi się bardzo go ranić. Ale tym bardziej go kocham, bo mam swiadomość, że jest dla mnie taki dobry i cierpliwy, a to, że wytrzymuje te różne trudne chwile to też jakis dowód jego zaangażowania.

                    Zastanawiam się, czy Ta osoba była na jakiejś terapii, wizycie u psychologa czy tez mityngu – mogłoby pomóc… I jeszcze na ile Ty jesteś osobą swiadomą problemu, czy Tobie tez nie przydałoby Ci się zaczerpnięcie informacji.

                    Tak czy inaczej, wydaje mi się, że zawsze przydatna jest szczera rozmowa, mówienie o tym jak Ty się czujesz w danej sytuacji, co Cie boli i drażni. No i mówienie o tym szczerze, ale tez i delikatnie, zawsze zapewniajac o swoich uczuciach – DDA łatwo jest zranić, łatwo czujemy sie odrzucani…

                    joel44
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 110

                      Survey to jest bardzo skomplikowana sprawa zeby sie nie powtarzac zajrzyj do watku "Zwiazki z DDA" oraz "Jak zyc z osoba … na DDA" . Owszem ona jest po terapi ijest swiadoma swoje przypadlosci.Tak ja tez od jakiegos czasu wiem czym jest DDA.

                      czasem
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 182

                        starling napisał:
                        „”Jesteśmy normalni”
                        nie no ludzie, nie prowokujcie mnie ;)”
                        Ale że co?..:P

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 81 do 90 (z 110)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.