Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Jakie były wasze tegoroczne święta?

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 22)
  • Autor
    Wpisy
  • Makenzen
    Uczestnik
      Liczba postów: 219

      U mnie było tak: Wigilia była w domu rodzicow, wielkim, pustym i bez życia. Byliśmy w osemkę – rodzice, brat z żona i dzieckiem, ciocia z wujkiem i ja. Wszyscy byliśmy jacyś tacy zmęczeni i bez energii. Właściwie gdyby nie obecność mojej połtorarocznej bratanicy, byłoby zupełnie drętwo. Ale przynajmniej Mikołaj się postarał i prezentow w tym roku było od groma.
      Pierwszy dzien świat upłynał pod znakiem TV, czytania, żarcia i spania. Drugi pewnie upłynałby tak samo, gdybym się nie wkręciła do cioci i wujka, wobec czego drugi dzien świat miałam choć trochę rodzinny.
      Kiedy w drugi dzien świat w kościele zobaczyłam tyle młodych rodzin z małymi dziećmi, zrobiło mi się przykro. Też chcę być szczęśliwa, mieć własna rodzinę, dobra i udana, bez tych pieprzonych schematow i chorych układow – co więcej, mam do tego prawo takie samo jak wszyscy! Niby z jakiego tytułu mam mieć gorzej niż inni? Dlaczego miałabym zostać pozbawiona możliwości realizacji mojego największego marzenia?

      Anonim
        Liczba postów: 20551

        Moje ¦wieta powinne byc udane , spedzilam je z ukochanym mezczyzna , i z jego strony wszytko bylo w porzadku. Ale na wigilii oprocz jego byli sami obyc ludzie , przy ktorych czulam sie strasznie i chociaz oni byli bardzo mili , to ja jednak czulam sie dretwo , sztywno i nieswojo. Prawie wogole sie nieodzywalam, czulam sie jak intruz . Nie potrafie sie odnalezc w towarzystwie nowo poznanych ludzi , czuje jakies zagrozenie , nie potrafie byc wtedy spontaniczna , byc soba .

        Anonim
          Liczba postów: 20551

          A my dzien przed wigilia zawieżliśmy mamę na odwyk. Po raz 3 w ciagu ostatniego roku. Dawała gazu 2 tygodnie; jeszcze troche to wykorkowałaby. A teraz czytam te Wasze posty i ryczę, bo coż mi pozostało po świętach: Wielki Doł.

          Anonim
            Liczba postów: 20551

            czesc
            moge z cala moca powiedziec ze nienawidze swiat.wynika to z tego , ze w swieta powinno sie byc z rodzina a ja takowej nie posiadam, w kazde swieta lapie dola i tak mi mijaja te trzy bezsensowne dni, w kazdy inny dzien mozna isc ze znajomymi do pabu , na kawke , czy gdziekolwiek , a w dni swiateczne nawet jesli sie do kogos pojdzie czlowiek czuje sie jak piate kolo u wozu.tak wiec siedze sama i mysle . pozdrawiam

            Makenzen
            Uczestnik
              Liczba postów: 219

              Za jakiś czas pewnie będę mieć to samo. Choć bardzo pragnę mieć własna rodzinę, to nie bardzo wierzę w spełnienie tego marzenia. A oddałabym poł życia za miłość.

              amelka
              Uczestnik
                Liczba postów: 106

                a ja jak zwykle po przyje¼dzie jestem zamrożona jakaś, jakbym nic nie czuła. właściwie nic nowego się nie wydarzyło, ojciec troche pił, ale było spokojnie, tyle że sam fakt siedzenie z nim w jednym domu, w jednym pokoju, to pierdolone dzielenie się opłatkiem. jestem śmiertelnie zmęczona, przez tydzien będę dochodzić do siebie.

                Anonim
                  Liczba postów: 20551

                  Dla mnie świeta kojarzyły sie i kojarza nadal z przymusem z udawaniem że wszystko jest pięknie i wszyscy sie kochaja. A ja ciaglę w tym tkwię i nadal udaję.

                  dota
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 302

                    a u mnie tradycyjnie byla awantura. tylko glownie jej bohaterowie sie zmienili-tym razem nie byl to ojciec, ale rodzenstwo. dobrze, ze to nie o rodzine w te swieta chodzi, bo chyba bym zalamki dostala.

                    ewi
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 155

                      witajcie moje święta w tym roku były wspaniałe :laugh: spędziłam je w gronie bliskich mi osob, nie było sztucznie i chyba poraz pierszy nie zamartwiałam się jak tam w domu 🙁 . była wigilia a potem długie kolędowanie i nawet mikołaj o mnie nie zapomniał dawno nie czułam się tak dobrze w święta

                      amelka
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 106

                        a ja sobie powiedzialam, że to już ostatni raz. muszę o siebie zadbać. nie będę już więcej udawać, że jest ok. choćbym miała sama zostać, przynajmniej w spokoju zjem goracy kubek i ugotuję pierogi z mrożonki.

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 22)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.