Witamy Fora Terapie w Polsce Kiedyś a dziś

Przeglądasz 2 wpisy - od 1 do 2 (z 2)
  • Autor
    Wpisy
  • grzesio_d
    Uczestnik
      Liczba postów: 2

      Cześć wszystkim.

      Z wielkim trudem ale w końcu się przełamałem i zrobiłem ten pierwszy krok pisząc tutaj. Sorry, Niezbyt potrafię mówić o sobie a tym bardziej swoich problemach.  Przeglądając wątki na forum często odnosiłem wyrażenie jakbym czytał o sobie.

      Chciałem was zapytać… czy z perspektywy czasu biorąc udział w terapiach/meetingach czujecie się lepiej? Jesteście szczęśliwsi? Jak dużo energii was to kosztowało? Jak wasze życie wyglądało kiedyś a jak teraz?

      • Oraz czy osoby mieszkające w Gdańsku są w stanie polecić dobrego terapeutę mającego doświadczenie z dda. Będę bardzo wdzięczny za każdą odpowiedź.
      Oskar DDA
      Uczestnik
        Liczba postów: 73

        Cześć!

        Patrząc z perspektywy czasu, udział w meetingach i warsztatach DDA/DDD dał mi niesamowitego przyśpieszenia samorozwoju. Nie łudzę się, że kiedykolwiek będzie idealnie…

        Choroba DDA/DDD, podobnie jak inne tego typu (alkoholicy, żarłocy, hazardziści itp.), jeśli nie jest leczona ,,ściąga wciąż w dół”. To jak być na schodach ruchomych o biegu w dół. Nawet gdy nic nie robię i wydaje mi się, że wszystko jest w porządku, po pewnym czasie zauważam, że tracę niektóre wypracowane zdolności. Nic nie jest dane na zawsze. Aby o tym nie zapomnieć wyobrażam sobie moją chorobę DDA jak chorobę nadawagi (co z resztą też jest mi dane). Jeśli nie będę chodził na siłownię, nie będę codziennie ćwiczył, stracę wpierw kondycję, potem mięśnie itd. Aby jednak ,,polubić” moje leczenie musiałem w tym odnaleźć pasję. Wczoraj prowadziłem meeting. Temat był bardzo trudny. Postanowiłem jednak, że będzie trwał tyle, ile określiła Inwentura Grupy, czyli 2 godziny. Gdy zbyt długo trwało milczenie, zabierałem głos wchodząc często w bardzo głębokie wyznania. To ośmieliło niektóre osoby do odważnego zmierzenia się z tym trudnym tematem. Mam nadzieję, że wszyscy uznali to spotkanie za udane, chociaż nie mnie sądzić czyjeś odczucia. Co jakiś czas daję sobie coraz trudniejsze wyzwanie, odkrywając siebie takiego, jakiego nie znałem. Właśnie z powodu choroby.

        Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę udanej drogi zdrowienia.

         

        Oskar DDA

         

        https://vd1iws.webwave.dev/

      Przeglądasz 2 wpisy - od 1 do 2 (z 2)
      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.