Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD kto wie ten wie o co chodzi:)

Przeglądasz 10 wpisów - od 21 do 30 (z 111)
  • Autor
    Wpisy
  • Eugenia
    Uczestnik
      Liczba postów: 7086

      Hmmmmmmmmmm to nie to:) cicho tam:) hahahaha:D dobrze to ustaliłam i dobrze sama wyznaczyłam:) Tomoja musi być historia:) wszystko jest przesunięte. Wyszedł nawet przypadek z tego totalny hahahahah jak zwykle przez przypadek jakiś czas temu na fb pisałam się na dyżur, bo jest jakaś inicjatywa, że 40 dni bez przerwy jest dyżur imożna wysłać modlitwę………..tak czy siak zgłosiłam się iprzyszła data jutrzejsza zaraz sprawdze ale bodajże między 4-5:)

      i już wiem kiedy pojadę babci po wyniki:)

      tak czy siak jest odwrotność. Zastanawiam się nad jedną rzeczą, a nawet nad kilkoma……………..wszystko by się zgadzało………………nawet niektóre daty:)

      otworzylam dziś z rana PS na chybił trafił, ciekawe słowo dostałam:) ale jeszcze lepsze jest to, że ciekawe też rok temu…………..troszkę później to było, ale o Danielu w jaskini lwów……………dziwne…………….

      tak czy siak dużo elementów się zgadza:)

      zabawne terminy wylotu i odlotu biletów w ubiegłym roku. Miałam nie zjechać, to miał być urlop:) miałam wykupiony bilet i to droższy nawet powrotny,pamietam jak mnie ktoś nawet stamtąd nagabywał, ze jest pewien, że wróce.

      Jakie to zabawne, coś mi smierdziało cały czas…………bo menedżerka zupelnie nic mi nie robiła! i ostatnio podpytywałam co ona teraz robi, bo coś mnie się zdawało, że wiem:D i chyba dobrze się domyśliłam,podobnie jak ona wiedziała co zrobię:) dlatego, podejrzewałam cały czas, ze ona mnie jako wariata traktuje co by mnie nie zdziwiło hahahahaah:D jak już osoba z kultury, która nie słynie z uśmiechu na twarzy miała rogala, to myślę sobie-wiem, wariatka jestem hahahaha wcale jej się nie dziwiłam;) szczególnie zainteresował ją jeden punkt w moim cv:) tak czy siak, ona wiedziała, że ja wrócę:) Bo tak naprawde miałam swój plan, nawet najcięższe kroki zrealizowałam, ja tak naprawdę miałamplan wrócić z tej ciężkiej roboty, spakować się do mojego pędzika i jechac szukać pracy. To był super plan, po czym dzwoni siostra i mówi, ze nagle jest praca.Ja się po prostu bałam, że zostanę zagdakana, że odrzuciłam pomoc itd ze już dość wszystkiego zmarnowałam. To był ostatni raz kiedy pozwoliłam wdepnąc im w swój plan.Może i zwariowałam-nie wiem, nie obchodzi mnie to i myślę dziś, że warto było zwariowac:) przy okazji zobaczyłam swoje lustra:D usiadłam wygrzebałam ich, niektórzy nawet naprawdę się pojawili na chwilkę i widzę………

      Dobrze ustaliłam, to jest mój plan tzn już watpię w cokolwiek, ale jadę dalejB) :laugh: 😛

      Eugenia
      Uczestnik
        Liczba postów: 7086

        tak czy siak…………..wszystko mi jedno co będzie, wazne, że robię to co zgodne ze mną…………….w bardzo dziwny sposób się czuję…………………..jakby mi coś gdzieś pukało…………i częściowo to jest w ogóle nie moje……………………wogole część sytuacji jest nie moich tzn tak, ale częśc było ostrzej a część lżej a część bez głosu………………jest inny rodzaj siły w tym……………masakra;)

        Eugenia
        Uczestnik
          Liczba postów: 7086

          Ej co tam za impreze macie:laugh: hahahaha:laugh: 😉 a można pogratulować i nie rozwalić:) 😉

          dzięki, potrzebny mi był taniec śmierci-nieźle wyglądał co? dzięki dla reżysera, ostatnie akty to całkowita utrata kontroli całkowicie dałam się nieść i to moim wadom:D;)

          Pozdrawam Was serdecznie:) byliście mi bardzo potrzebni:):kiss: :kiss: :kiss:

          * to się dowiem co to za impreza czy nie, bo pachniemi weselem hahahaha tzn wczoraj pachniało, a co tam dziś jest robione?;):)

          lol
          Uczestnik
            Liczba postów: 5504

            Felicja zapisz:
            „ło matko:S okres dojrzewania jest masakra,nawet przez przypadek upodobniłam się do samej siebie z tamtego okresu! widziałam się z koleżankami, chodziłam z nimi do Lol z jedną nawet do szkoły podstawowej. Siedziałyśmy jak od lat w trójkę, tyle, że jakby różnie nasze życie się potoczyło…………jedna jest mężatką ima córeczkę (nie zapmnę jak w dniu wyznaczonego terminu porodu siedziałyśmy u niej i wino popijałyśmy, bo stwierdziłą, ze co jak co ale na bank nie urodzi i możemy na luzie się spotkac i tak było:D ) druga przygotowuje się do ślubu. To na maksa dziwne, alenawet nasze życie osobiste ułożyło się jakby przez pryzmat lęków, które nami rządziły…………..Jedna na maksa kombinowała i rachowała zawsze, a szkoda, bo niepotrzebnie to robiła tak naprawdę ale tak też została wychowana:P:D;) druga natomiast miała chyba straszny kompleks tego, że kasy nie dostawała i jest wysokiej klasy inteligencją, elegancją i uczciwością i pod kątem tego wybrała chłopa, ale niezwykłe rzeczy przezte lata w sumie się tam wydarzyły;) no a ja jak zwykle samaB) :laugh: 😛 najlepszy był motyw tego,że wszystkie się dziwnie czułyśmy i na dodatek jedna jest wyszczekana-siedziałam z nią w ławce i mówi do mnie: Felicja, Ty to się nic nie zmieniłaś wyglądasz tak samo jak siedziałyśmy razem w ławc w LO. I sobie myślę -o kurwa, no rzeczywiście nawet kolor włosów przez przypadek wyszedłmi minimalnie podobny i fryzurę zrobiłam podobną…….wszystkie patrzyłyśmy na siebie i jakbyśmy potrząsały głowami, bo chyba wszystkim nam obrazy dziwne latały przed oczyma:S po prostu to było dziwne:blink: :blink: jeszcze wylazłyśmy na fajkę i jedna mówi:jakie to dziwne, jesteśmy takie różne, dziewczyny ciekawe co będzie jak się spotkamy za 10 lat:D:D w sumie żadna z nas nigdy małej wyobraźni nie miała, więc pewnie wszystkim nam dziwne filmy przewijały się przed oczyma:D:D:Pjestem o tym przekonana, bo waliły teksty takie same jakie ja miałam ochotę mówić:D hahahahaah:D
            Była jeszcze jedna, ale nie z nami, ona spełniła w okresie dojrzewania ważną rolę u mnie…………………………..ale historia jest charakterystyczna i wolałabym jej nie opowiadac, tak czy siak matka jej szybko umarła, ojciec chlał i dziwki sprowadzał, a ona latała i się puszczała na dyskotekach, w końcu zaciążyła i pomimo tego, że nie powinnyśmy mieć ze sobą nic wspólnego (ale ogólnie losy tej naszej czwórki były dziwnie splecione, siedziałyśmy po dwie pary jedne za drugimi w ławkach i każda niby była drastycznie różna i nawet każda robiła inne rzeczy, każda wyglądała zupełnie inaczej i w ogóle, w ogóle a cholera tworzyłyśmy zespół! nawet jeden nauczyciel nam kiedyśpowiedział, ze nam zaraz ten klub pod ściana rozwali hahahaha:D osobliwy był to klub musze przyznac:) ) no więc nie powinnyśmy mieć ze sobą nic wspólnego, ale jarałyśmy czasami razem fajki za szkołą iiii jak zaciązyła, to poprosiła mnie o pomoc i ja jej udzieliłam tej pomocy, tylko nie takiej jak chciała…………….;) tak czy siak ona od lat jest matką i żoną, generalnie nie ma z nami kontaktu dosłownie raz na może 5 lat na siebie wpadamy i podobnie te dwie też w zasadzienie mająkontaktu, choć o niej rozmawiałyśmy. Co ciekawe matka się spytała jak wróciłam co u niej:D hahahaha:D Nie no jest coraz ciekawiej hahaha:D:P

            Chyba nawet wiem co będzie dalej, tylko ciekawe w jakich okolicznościach………Tzn okoliczności doskonale pamietam………….Mam nadzieję, że niektóre rzeczy będą mi oszczędzone…………..może potoczy się to wewnętrznie………

            Swoją drogą coś zrozumiałam, mój koszmarny błąd, wtedy nie potrafiłam inaczej, ale miałam okres dojrzewania podzielony na dokładnie dwie skrajne połowy………I cały błąd polegał na tym, że………………w obu próbowałam wyrzucić jakieś części mojej natury,jakby wymazać……………….a tak się nie robi, to mogło iść w parze ładnie razem takiepomieszane,bo jedno drugiego wcale nie musiało wykluczać, no ok, niektóre elementy musiały odejść i być zastąpione innymi, ALE w sumie tak jest ok:) Nadal się we mnie to przelewa jakby mi dwa filmy cały czas przeskakiwały:) osoby, które spotykam są lustrzanymi odbiciami tamtych osób:) aczkolwiek……….nawet już nie chce mi się nad tym zastanawiać bo mam ochotę albo się śmiać albo płakac, a nie chciałabym z jednego albo z drugiego powodu się przekręcić:S 😛

            Musze przyznać, że wersje po latach są łagodniejsze i jakby innego rodzaju, ale jednak:)

            Zycie jest po prostu dziwneB) B) Masakra, jaka to męczarnia, to jak to się we mnie przelewa………………….dziwne;)”

            Przeczytałam i "wysłuchałam".:)

            Eugenia
            Uczestnik
              Liczba postów: 7086

              A też Eugenia zabawi się we wróżkę, otóż robimy zakład o piwo pszeniczne naturalnie ważne:) B)

              Wiosna pełną gębą nadejdzie tego roku 27 kwietnia:):):)

              Eugenia
              Uczestnik
                Liczba postów: 7086

                A wiecie co…myślę, że jestem kiepską wróżką:) musi stać się cud, ale wiosna nadejdzie jak na moje oko duuużo szybciej:) no cóż-kiepska ze mnie pogodynka;)

                Eugenia
                Uczestnik
                  Liczba postów: 7086

                  A wiecie, że wokół dzieją się dziwne rzeczy? Jakby wszyscy wokół zaczeli się mnożyć jak króliki:D jak ktoś nie miał dziecka to zaciążył, jak miał jedno czeka na drugie, a jak miał dwójkę to spodziewa się trzeciego!:D nie wiem dlaczego ale dodatkowo jestem pewna, że jak tak dalej pójdzie to może i ciocią zostanę:D hahahaha bez kitu, pewnie to dlatego, ze jest wiosna:D hahahah:D

                  Dziś widziałam się ze znajomą od tej niedojdy i………..ona jest 6 tyg w ciązy! I co? wszyscy się cieszą i niedojda i ten który tak się bał-ta sam się bał;) ponoć chce żeby miała na imię Ania albo Ewa:D hahahah

                  Ciekawie jest:) i co ciekawe wiele osób wróciło do domu, albo tutaj na stałe albo na Swięta przyjechali:) dziwne:) tzn super:)

                  Eugenia
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 7086

                    Nie wiem co jest, ale wczoraj miała niezły kryzys wieczorem….mam problem z wyłapaniem tej emocji, choć chyba wiem o co chodzi….tłuką mi się różne myśli po glowie…

                    Co najgorsze…nie wiem co ja mam robić! To kwestia priorytetów już nie wspominając o tym, że zwyczajnie nie mam siły na wiele spraw! jednak niezłe depresjąąąą…

                    Układa mi się to pod dekielkiem…płakac mi się chce…

                    lol
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 5504

                      Eugenia1 zapisz:
                      „A wiecie, że wokół dzieją się dziwne rzeczy? Jakby wszyscy wokół zaczeli się mnożyć jak króliki:D jak ktoś nie miał dziecka to zaciążył, jak miał jedno czeka na drugie, a jak miał dwójkę to spodziewa się trzeciego!:D nie wiem dlaczego ale dodatkowo jestem pewna, że jak tak dalej pójdzie to może i ciocią zostanę:D hahahaha bez kitu, pewnie to dlatego, ze jest wiosna:D hahahah:D

                      Dziś widziałam się ze znajomą od tej niedojdy i………..ona jest 6 tyg w ciązy! I co? wszyscy się cieszą i niedojda i ten który tak się bał-ta sam się bał;) ponoć chce żeby miała na imię Ania albo Ewa:D hahahah

                      Ciekawie jest:) i co ciekawe wiele osób wróciło do domu, albo tutaj na stałe albo na Swięta przyjechali:) dziwne:) tzn super:)”

                      🙂

                      lol
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 5504

                        Felicja zapisz:
                        „Nie wiem co jest, ale wczoraj miała niezły kryzys wieczorem….mam problem z wyłapaniem tej emocji, choć chyba wiem o co chodzi….tłuką mi się różne myśli po glowie…

                        Co najgorsze…nie wiem co ja mam robić! To kwestia priorytetów już nie wspominając o tym, że zwyczajnie nie mam siły na wiele spraw! jednak niezłe depresjąąąą…

                        Układa mi się to pod dekielkiem…płakac mi się chce…”

                        Nie jestem ekspertem w tych sprawach, ale ponoć dobre wylanie łez czasem pomaga.:kiss:

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 21 do 30 (z 111)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.